Burza po ostatnim skoku Turnieju Czterech Skoczni! “Jak tak można”
Dramatyczny finał Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen: Stefan Kraft bez triumfu, Tschofenig świętuje historyczne zwycięstwo Konkurs wieńczący 73. Turniej Czterech Skoczni w Bischofshofen dostarczył kibicom niesamowitych emocji. Po pierwszej serii wydawało się, że lider cyklu, Austriak Stefan Kraft, pewnie zmierza po triumf. Jednak druga seria okazała się pełna dramatycznych zwrotów akcji, które zadecydowały o końcowym…
Dramatyczny finał Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen: Stefan Kraft bez triumfu, Tschofenig świętuje historyczne zwycięstwo
Konkurs wieńczący 73. Turniej Czterech Skoczni w Bischofshofen dostarczył kibicom niesamowitych emocji. Po pierwszej serii wydawało się, że lider cyklu, Austriak Stefan Kraft, pewnie zmierza po triumf. Jednak druga seria okazała się pełna dramatycznych zwrotów akcji, które zadecydowały o końcowym wyniku.
Pierwsza seria: Kraft na czele
Już od początku konkursu widać było, że warunki atmosferyczne mogą odegrać kluczową rolę. Mimo to Stefan Kraft popisał się znakomitym skokiem, obejmując prowadzenie po pierwszej serii. Na plecach czuł jednak oddech swoich rodaków – Daniela Tschofeniga, Jana Hoerla i Maximiliana Ortnera. Wszyscy liczyli na wielki austriacki triumf w Bischofshofen.
Druga seria: Tschofenig zaskakuje, Kraft zawodzi
W drugiej serii Daniel Tschofenig zaprezentował znakomitą próbę, osiągając 141 metrów. Jego występ wywarł ogromną presję na pozostałych zawodnikach, którzy musieli zmierzyć się z coraz trudniejszymi warunkami pogodowymi. Jan Hoerl odpowiedział imponującym skokiem na 143 metry, ale przez niepewne lądowanie z przysiadem spadł na drugie miejsce. Kolejny z Austriaków, Maximilian Ortner, nie sprostał zadaniu, co jeszcze bardziej podgrzało atmosferę przed finałowym skokiem lidera cyklu.
Stefan Kraft długo czekał na swoją próbę, gdyż warunki na skoczni znacznie się pogorszyły. Niestety, nie poradził sobie z tą trudną sytuacją – uzyskał jedynie 137,5 metra, co dało mu trzecie miejsce w konkursie i pozbawiło szans na końcowe zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni.
Reakcje: Tschofenig triumfuje, Kraft w szoku
Historyczny triumf Daniela Tschofeniga stał się powodem do radości dla Austriaków, choć mina Stefana Krafta po konkursie mówiła wszystko. “Stefan Kraft wygląda, jakby został znokautowany. Tak szczerze: był tu ktoś, kto się spodziewał, że on tego nie wygra?” – komentował Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
Z kolei Adam Bucholz ze Skijumping.pl w swoim stylu podsumował przebieg wydarzeń:
“6 stycznia 2002: Hannawald wygrywa ostatni TCS dla Niemiec.
28 marca 2002: Tschofenig przychodzi na świat, uczy się mówić, chodzić, skakać, wchodzi do kadry narodowej i…
6 stycznia 2025: Tschofenig triumfuje w TCS! A Niemcy czekają 23 lata.”
Dramatyzm i organizacyjne niedociągnięcia
O wyjątkowym napięciu towarzyszącym rywalizacji pisał także Aleksander Roj z TVP Sport. “No nawet w serialu by takiej dramaturgii nie wymyślili. A Krafta w takim szoku nie widziałem. Wiatr okrutnym rozgrywającym” – zauważył.
Nie wszyscy jednak byli zadowoleni z organizacji konkursu. Jakub Pobożniak z TVP Sport ostro krytykował decyzje osób odpowiedzialnych za puszczanie zawodników w tak trudnych warunkach. “Dawać pana Zuehlke z Ga-Pa na szefa PŚ i rozgonić obecnych. Pertile i Sedlak skompromitowali się doszczętnie i ostatecznie. Jak można tak wpłynąć na zawody” – pisał oburzony dziennikarz.
Polski akcent: Paweł Wąsek w czołówce
Na szczególne wyróżnienie zasłużył Paweł Wąsek, który zakończył Turniej Czterech Skoczni na 8. miejscu. “To był świetny turniej w wykonaniu Pawła Wąska. Niesamowita regularność polskiego skoczka dała mu miejsce w pierwszej dziesiątce” – podkreślił Polski Związek Narciarski.
Co dalej z Austriackimi nastrojami?
Po takim zakończeniu turnieju trudno było ukryć rozczarowanie w obozie Stefana Krafta. “Patrzę na minę Krafta… I nie wiem czy dziś wieczorem nastroje u Austriaków będą takie dobre, jak jeszcze rano” – ocenił Tomasz Brożek z Interii.
Turniej w Bischofshofen na długo zapadnie w pamięć kibicom. Był to spektakl pełen emocji, niespodzianek i zwrotów akcji – taki, który przypomina, dlaczego skoki narciarskie są jednym z najbardziej ekscytujących sportów zimowych.