Burza po ostatnim skoku Turnieju Czterech Skoczni! “Jak tak można”

Końcówka ostatniego konkursu z cyklu Turnieju Czterech Skoczni miała niesamowity przebieg. Wydawało się, że Stefan Kraft wygra, zanim oddał skok, a Daniel Tschofenig czekał jak na szpilkach. Ostatecznie doświadczony skoczek zawiódł. “Stefan Kraft wygląda, jakby został znokautowany” —

Konkurs w Bischofshofen, który kończył 73. Turniej Czterech Skoczni miał niesamowity przebieg. Po pierwszej serii prowadził lider cyklu Austriak Stefan Kraft. W drugiej Daniel Tschofenig skoczył 141 m i czekał, co zrobią jego rodacy. Jan Hoerl osiągnął 143 m, ale przez lądowanie z przysiadem znalazł się na drugim miejscu. Maximilian Ortner zupełnie nie dał rady, za to bardzo długo trzeba było czekać na skok Stefana Krafta. Niewielu się spodziewało, że skoczy 137,5 m i zajmie tylko trzecie miejsce w konkursie, a co za tym idzie nie wygra całego Turnieju Czterech Skoczni.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W barwny sposób wyniki skomentował Adam Bucholz ze Skijumping.pl.

“6 stycznia 2002: Hannawald wygrywa ostatni TCS dla Niemiec

28 marca 2002: Tschofenig przychodzi na świat, uczy się mówić, chodzić, skakać, wchodzi do kadry narodowej i…

6 stycznia 2025: Tschofenig triumfuje w TCS! A Niemcy czekają 23 lata” — napisał.

Mina Krafta po konkursie mówiła wszystko. “Stefan Kraft wygląda, jakby został znokautowany. Tak szczerze: był tu ktoś, kto się spodziewał, że on tego nie wygra?” — pytał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

O wielkiej dramaturgii konkursu pisał Aleksander Roj z TVP Sport. “No nawet w serialu by takiej dramaturgii nie wymyślili. A Krafta w takim szoku nie widziałem. Wiatr okrutnym rozgrywającym” — napisał.

Kraft długo musiał czekać na swój skok, bo warunki pogodowe bardzo się pogorszyły. “To trzymanie Krafta nie mogło mu wyjść na dobre” — ocenił dziennikarz Krzysztof Sędzicki.
Stefan Kraft jak po nokaucie. Nastroje u Austriaków mogą się zmienić

Utytułowany austriacki skoczek musiał być wręcz załamany tym, co go spotkało. “Patrzę na minę Krafta… I nie wiem czy dziś wieczorem nastroje u Austriaków będą takie dobre, jak jeszcze rano” — napisał Tomasz Brożek z Interii.

Polski Związek Narciarski oczywiście dostrzegł przede wszystkim miejsce Pawła Wąska, który znalazł się w pierwszej dziesiątce. “To był świetny turniej w wykonaniu Pawła Wąska. Niesamowita regularność polskiego skoczka dała 8 miejsce w całym turnieju” — można było przeczytać.

Dziennikarz TVP Sport, Jakub Pobożniak narzekał na organizację konkursu, a konkretnie warunki, w jakich puszczani byli poszczególni skoczkowie. “Dawać pana Zuehlke z Ga-Pa na szefa PŚ i rozgonić obecnych. Pertile i Sedlak skompromitowali się doszczętnie i ostatecznie. Jak można tak wpłynąć na zawody” — napisał.

M