Burza po wpisie Sławomira Mentzena. Od razu dostał kontrę. Mocna reakcja
Burza po spocie wyborczym Sławomira Mentzena. Marcin Możdżonek poparł kandydata Konfederacji, ale wideo wywołało kontrowersje Trwa kampania wyborcza przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, a jednym z kandydatów, którzy intensyfikują swoje działania w mediach społecznościowych, jest Sławomir Mentzen — lider partii Nowa Nadzieja i prominentna postać Konfederacji. Do jego kampanii dołączył właśnie znany sportowiec, były siatkarski…
Burza po spocie wyborczym Sławomira Mentzena. Marcin Możdżonek poparł kandydata Konfederacji, ale wideo wywołało kontrowersje
Trwa kampania wyborcza przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi, a jednym z kandydatów, którzy intensyfikują swoje działania w mediach społecznościowych, jest Sławomir Mentzen — lider partii Nowa Nadzieja i prominentna postać Konfederacji. Do jego kampanii dołączył właśnie znany sportowiec, były siatkarski mistrz świata i były kapitan reprezentacji Polski — Marcin Możdżonek. Sportowiec wystąpił w spocie promującym polityka, w którym wyraził swoje pełne poparcie dla jego kandydatury. Jednak materiał wywołał spore kontrowersje i błyskawicznie rozpętała się medialna burza.
Spot z mistrzem świata — patriotyzm, emocje i polityka
W filmie opublikowanym przez Sławomira Mentzena, Możdżonek przypomina jedne z najważniejszych momentów w historii polskiej siatkówki, w których sam brał udział jako członek reprezentacji. Wspomina między innymi mistrzostwa Europy w 2009 roku, kiedy to polska drużyna pojechała do Turcji jako niedoceniany zespół, ale wróciła z pierwszym w historii złotym medalem tej imprezy.
– W 2009 roku z reprezentacją pojechaliśmy na mistrzostwa Europy do Turcji. Nikt nam nie dawał żadnych szans, wręcz nas wyśmiewano, a my wygraliśmy wszystkie mecze i zdobyliśmy pierwszy złoty medal ME w historii polskiej siatkówki mężczyzn – mówi w filmie Marcin Możdżonek.
Następnie sportowiec przypomina kolejne wielkie osiągnięcie — zdobycie mistrzostwa świata pięć lat później, w legendarnym katowickim Spodku.
– To nie było nasze ostatnie słowo. Pięć lat później zostaliśmy mistrzami świata i to w katowickim Spodku – dodaje Możdżonek.
W tle tych emocjonalnych wypowiedzi słychać charakterystyczny, bardzo znany głos komentatora siatkarskiego Tomasza Swędrowskiego, który swoimi słowami uświetniał te historyczne momenty. To właśnie ten element stał się zarzewiem kontrowersji.
Nieautoryzowany komentarz? Krytyka ze strony środowiska sportowego
Obecność fragmentu komentarza Tomasza Swędrowskiego w spocie wyborczym Mentzena nie uszła uwadze środowiska dziennikarskiego i sportowego. Wśród pierwszych, którzy zareagowali, był inny znany komentator Polsatu Sport — Jerzy Mielewski. W stanowczym tonie skrytykował on sposób, w jaki wykorzystano nagranie.
– Wykorzystanie komentarza Tomasza Swędrowskiego w spocie politycznym bez jego zgody jest chyba średnio zgodne z prawem… A przecież Marcin zna Tomka tyle lat. Szkoda, że nie zapytał – napisał Mielewski w mediach społecznościowych, dając jasno do zrozumienia, że cała sytuacja została odebrana jako nieelegancka i potencjalnie naruszająca prawa autorskie.
Choć sam Swędrowski na razie nie odniósł się publicznie do sprawy, to już sam fakt wykorzystania jego głosu w kampanii politycznej — i to bez pytania o zgodę — budzi wątpliwości zarówno etyczne, jak i prawne.
Mentzen: „Niemożliwe nie istnieje!”
Tymczasem Sławomir Mentzen nie odniósł się bezpośrednio do zarzutów dotyczących wykorzystania komentarza Swędrowskiego, ale z entuzjazmem przyjął wsparcie ze strony siatkarskiego mistrza świata. Na platformie X (dawniej Twitter) opublikował wpis, w którym podziękował Możdżonkowi za zaangażowanie w kampanię.
– Bardzo się cieszę, że nasz mistrz świata Marcin Możdżonek zdecydował się poprzeć mnie w tych wyborach i włączyć się w kampanię! Dziękuję Marcin! Niemożliwe nie istnieje! – napisał polityk.
Nagranie wciąż pozostaje dostępne na jego profilach w mediach społecznościowych, mimo że kontrowersje wokół niego nie cichną.
Polityka i sport — mieszanka wybuchowa
Cała sytuacja po raz kolejny pokazuje, jak ryzykowne może być łączenie sportu z polityką. Choć sportowcy mają prawo do wyrażania swoich poglądów i udziału w życiu publicznym, to jednak pojawienie się w kampaniach wyborczych, zwłaszcza w kontekście emocjonalnych, narodowych wspomnień i materiałów objętych prawami autorskimi, wymaga szczególnej ostrożności.
Sprawa wykorzystania komentarza Tomasza Swędrowskiego może mieć jeszcze swój dalszy ciąg — zarówno na poziomie medialnym, jak i ewentualnie prawnym, jeśli dojdzie do oficjalnych działań ze strony komentatora lub jego pracodawcy.
Na ten moment nie wiadomo, czy spot zostanie usunięty, czy też Mentzen zdecyduje się na jego modyfikację. Faktem jest, że cała akcja, która miała być symbolicznym wsparciem kampanii, wywołała szum, który może mieć nieoczekiwane konsekwencje.