Serbki w kryzysie. “Zniszczyły wszystko, co zbudowały”. Polska faworytem niedzielnego starcia
Serbskie media nie zostawiają suchej nitki na swojej reprezentacji siatkarek. “Zniszczyły wszystko, co zbudowały” – tak podsumowują obecny stan drużyny, która jeszcze niedawno była na szczycie światowej siatkówki. To właśnie mistrzynie świata będą kolejnym rywalem Polek w Lidze Narodów. Choć na papierze Serbki wyglądają groźnie, w rzeczywistości przeżywają ogromny kryzys.
Mistrzynie świata na dnie tabeli. “Serbia wciąż nie wygrała”
Mecz Polska – Serbia zakończy turniej Ligi Narodów rozgrywany w Belgradzie. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 22 czerwca o godz. 20:00. Patrząc wyłącznie na tytuły, to rywalki powinny budzić respekt – w końcu to aktualne mistrzynie świata i wicemistrzynie Europy. Jednak obecna forma Serbek pozostawia wiele do życzenia. Drużyna Zorana Terzicia nie wygrała żadnego z siedmiu rozegranych dotychczas spotkań w tegorocznej edycji VNL i zamyka tabelę jako 18. zespół.
W sobotę Serbki przegrały po raz kolejny – tym razem 2:3 z Francją. Serwis b92.net alarmował po spotkaniu: „Serbia wciąż nie wygrała. To już siódma porażka z rzędu!” Z kolei SportKlub przypomniał, że reprezentacja nie zaznała smaku zwycięstwa od niemal roku. Ostatni raz Serbki triumfowały 29 lipca ubiegłego roku, pokonując Francję w fazie grupowej igrzysk olimpijskich. Od tego czasu przegrały trzy mecze na igrzyskach i siedem kolejnych w Lidze Narodów.
Fala krytyki w kraju. “Bez niej nie da się wygrać”
Nic dziwnego, że w serbskich mediach zawrzało. Meridiansport.rs nie gryzł się w język: „Nasze siatkarki znów nie potrafiły wygrać, choć miały wielką szansę. Pozwoliły sobie na upadek i zniszczyły wszystko, co dobrego zbudowały…”
Jednym z głównych powodów słabej formy jest brak kluczowych zawodniczek. Trener Zoran Terzić postawił w tym sezonie na eksperymentalny skład, oszczędzając największe gwiazdy. Nie ma m.in. Tijany Bošković i Aleksandry Uzelac, które zwykle są filarami zespołu. Ich nieobecność mocno odbija się na wynikach. „Ten mecz pokazał, że Serbia nie może obejść się bez Tijany Bošković. W decydujących momentach brakowało skuteczności w ataku” – komentował SportKlub.
Polki faworytkami starcia w Belgradzie
Choć jeszcze niedawno Serbki były potęgą, obecnie ich sytuacja jest dramatyczna. Dlatego to Biało-Czerwone będą faworytkami niedzielnego meczu. Polki prezentują solidną formę, a problemy rywalek dają realną szansę na kolejne zwycięstwo.
Transmisję spotkania zaplanowano na niedzielę, 22 czerwca, godz. 20:00. Relację tekstową na żywo będzie można śledzić na stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.