Była jedynką w drabince kwalifikacji AO. Przegrała z… 759. rakietą świata!
Drugiego dnia kwalifikacji do turnieju głównego Australian Open doszło do sensacyjnego rozstrzygnięcia. Rozstawiona z jedynką Amerykanka Alycia Parks niespodziewanie przegrała z Mirjam Bjorklund 2:6, 3:6 i odpadła już w pierwszym z trzech etapów zmagań. Po meczu Szwedka przyznała, że nie spodziewała się takiego rozstrzygnięcia, biorąc pod uwagę, z jakimi kłopotami zmagała się przez ostatnie miesiące….
Drugiego dnia kwalifikacji do turnieju głównego Australian Open doszło do sensacyjnego rozstrzygnięcia. Rozstawiona z jedynką Amerykanka Alycia Parks niespodziewanie przegrała z Mirjam Bjorklund 2:6, 3:6 i odpadła już w pierwszym z trzech etapów zmagań. Po meczu Szwedka przyznała, że nie spodziewała się takiego rozstrzygnięcia, biorąc pod uwagę, z jakimi kłopotami zmagała się przez ostatnie miesiące.
Amerykanka Alycia Parks zajmuje obecnie 68. miejsce w rankingu WTA, lecz w kwalifikacjach do turnieju głównego Australian Open rozstawiona była z jedynką. Zaledwie miesiąc temu, na początku grudnia, triumfowała w turnieju we francuskim Angers, pokonując Belindę Bencic, lecz ta wygrana nie otworzyła jej drogi do głównej drabinki wielkoszlemowych zmagań w Melbourne. Listy startowe do Australian Open były bowiem zamykane tydzień przed rywalizacją w Angers, w związku z czym Parks brano pod uwagę jako 103. zawodniczkę świata. Dlatego też musiała rywalizować w kwalifikacjach.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
W nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego Amerykanka niespodziewanie uległa w nich 26-letniej Mirjam Bjorklund 2:6, 3:6. Choć Parks nieźle zaczynała kolejne gemy, to jednak ostatecznie Szwedka była górą. — Alycia jest znakomitą zawodniczką. Próbowałam utrzymać swoją grę i rytm do samego końca — przyznała Bjorklund po spotkaniu.
W pierwszej odsłonie Parks miała trzy break pointy na 3:1. Jednak podwójne błędy serwisowe i wiele niewymuszonych pomyłek sprawiły, że straciła swoją przewagę. Bjorklund wygrała pierwszego seta 6:2 po pięciu z rzędu wygranych gemach. Szwedka utrzymywała swój rytm w drugiej partii i pewnie prowadziła 4:1 z podwójnym breakiem, ostatecznie sięgając po zwycięstwo w całym spotkaniu.
Czytaj także: Thriller Magdy Linette, i to mało powiedziane! Wyszarpała to, awans!
Porażka Parks jest jednak tym bardziej niespodziewana, że Szwedka zajmuje dopiero 759. miejsce w rankingu WTA, co spowodowane jest problemami zdrowotnymi, z jakimi zmaga się przez bardzo długi czas.
— Przez ostatnich 18 miesięcy rozegrałam zaledwie pięć turniejów, więc nie spodziewałam się, że w kwalifikacjach Australian Open pokonam Alycię — podkreślała wyraźnie oszołomiona swoim zwycięstwem Bjorklund.
26-latka przez ostatnie półtora roku walczyła z urazem stopy, a także przeszła operację szyi. — Mam wrażenie, że przez tę operację czuję się o 10 lat starsza, ale staram się dochodzić do siebie — mówi Szwedka.
W kolejnej rundzie eliminacji Australian Open zagra z Luciją Cirić Bagarić. Parks straciła szansę na wejście do głównej drabinki, nawet jako szczęśliwa przegrana.