Znakomity początek Polek w Waszyngtonie! Linette i Fręch w świetnym stylu meldują się w II rundzie
Magda Linette i Magdalena Fręch rozpoczęły turniej WTA 500 w Waszyngtonie z przytupem. Obie polskie tenisistki pewnie wygrały swoje mecze pierwszej rundy, nie tracąc nawet seta. Linette pokonała Danielle Collins, mimo bardzo trudnego początku, a Fręch bez większych problemów odprawiła Juliję Starodubcewą. Turniej w stolicy USA to pierwszy przystanek północnoamerykańskiej części sezonu, który prowadzi do wielkoszlemowego US Open. Z racji swojej rangi, impreza przyciąga wiele znanych zawodniczek, a dla Polek to również ważna okazja do obrony rankingowych punktów.
Linette odwraca losy meczu z Collins
Magda Linette rozpoczęła zmagania w Waszyngtonie od pojedynku z Danielle Collins. Było to ich drugie starcie – poprzednie miało miejsce siedem lat temu i zakończyło się porażką Polki po trzech setach. Początek spotkania wcale nie wskazywał na to, że tym razem będzie inaczej. Linette nie mogła złapać rytmu, popełniała błędy i już w pierwszym gemie straciła własne podanie. Przy stanie 1:4 sytuacja wyglądała niepokojąco.
Wtedy jednak nastąpiła imponująca przemiana. Polka zaczęła grać z większym spokojem i coraz większą pewnością siebie. Collins, z kolei, zaczęła się gubić – jej gra stawała się coraz bardziej nerwowa i chaotyczna. Linette wyrównała na 4:4, a potem całkowicie przejęła inicjatywę. W 11. gemie przełamała Amerykankę, a chwilę później zamknęła seta wynikiem 7:5.
W drugiej partii Linette od początku kontynuowała dobrą grę, błyskawicznie wychodząc na prowadzenie 3:0 po dwóch przełamaniach. Choć Collins zdołała odrobić straty i doprowadzić do remisu 4:4, to kluczowe momenty ponownie należały do Polki. Warto zwrócić uwagę na statystyki serwisowe: Linette posłała aż dziewięć asów, podczas gdy Collins popełniła aż 13 podwójnych błędów. Ostatecznie Linette wygrała drugiego seta 6:4 i z dużym spokojem awansowała do kolejnej rundy.
Fręch bardzo solidna i skuteczna
Równie pewnie co Linette, swój mecz rozegrała Magdalena Fręch, która zmierzyła się z Juliją Starodubcewą. Ukrainka była wyraźnie słabsza i nie potrafiła znaleźć recepty na cierpliwą, konsekwentną grę Polki. Fręch dominowała od początku, narzucała tempo, zmuszała rywalkę do długich wymian i popełniania błędów. Starodubcewa próbowała skracać akcje, ale często kończyło się to pomyłkami.
Fręch już w pierwszym secie trzykrotnie przełamała serwis przeciwniczki i po 25 minutach prowadziła 4:1. Choć przytrafił jej się słabszy gem, przegrany do zera, szybko się odbudowała i wygrała partię 6:2.
Drugi set rozpoczęła jeszcze mocniej – od dwóch przełamań i prowadzenia 4:0. Choć później pojawiło się lekkie rozluźnienie, które pozwoliło Starodubcewej nawiązać walkę, Fręch szybko wróciła do swojego rytmu. W ósmym gemie zagrała bardzo solidnie przy własnym serwisie i przypieczętowała zwycięstwo 6:4, a cały mecz 2:0.
W kolejnej rundzie Fręch może czekać wyjątkowe wyzwanie – być może zmierzy się z legendarną Venus Williams, jeśli Amerykanka poradzi sobie z rodaczką Peyton Stearns.
—
Wyniki Polek – I runda WTA 500 Waszyngton:
• Magda Linette (WTA 28.) – Danielle Collins (USA, WTA 63.) 7:5, 6:4
• Magdalena Fręch (WTA 24.) – Julija Starodubcewa (Ukraina, WTA 74.) 6:2, 6:4
Obie Polki rozpoczęły turniej w znakomitym stylu. Jeśli utrzymają formę, mogą powalczyć o naprawdę cenne punkty w kontekście rankingu i zbliżającego się US Open.