Szalone widowisko w Klubowych Mistrzostwach Świata. Cztery gole, trzy czerwone kartki i wielkie emocje w meczu Boca Juniors – Benfica
To był jeden z tych wieczorów, dla których warto zarwać noc. Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć starcie Boca Juniors z Benfiką Lizbona, z pewnością nie żałują swojej decyzji. Siódmy mecz nowej edycji Klubowych Mistrzostw Świata przyniósł mnóstwo emocji, zwrotów akcji i piłkarskich fajerwerków. Spotkanie rozegrane na Hard Rock Stadium w Miami zapisało się jak dotąd jako najciekawsze widowisko trwającego turnieju w USA.
Nowa formuła, nowe emocje, stare problemy
Tegoroczne Klubowe Mistrzostwa Świata przeszły poważną metamorfozę. Turniej odbywa się teraz w formule przypominającej mistrzostwa świata reprezentacji – z udziałem aż 32 drużyn, podzielonych na osiem czterozespołowych grup. Do dalszej fazy awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy. Choć zmiany miały zwiększyć atrakcyjność rozgrywek, zainteresowanie kibiców pozostaje umiarkowane – wiele stadionów świeci pustkami. Ale nie tym razem.
Poniedziałkowy mecz przyciągnął na trybuny ponad 55 tysięcy widzów, co jest jak dotąd jednym z najlepszych wyników frekwencyjnych podczas tej edycji KMŚ (dla porównania – mecz Chelsea z Los Angeles FC oglądało tylko 22 tysiące osób). I ci, którzy pojawili się w Miami, nie mogli narzekać – dostali widowisko pełne dramaturgii.
Mecz godny fazy pucharowej
Boca Juniors rozpoczęła z wysokiego C. Już w 21. minucie Miguel Merentiel otworzył wynik, a sześć minut później Rodrigo Battaglia podwyższył prowadzenie Argentyńczyków na 2:0. Wydawało się, że południowoamerykańska ekipa kontroluje wydarzenia, ale tuż przed przerwą doszło do niespodziewanego zwrotu.
Pomocnik Boca Ander Herrera, który wcześniej zszedł z boiska po 20 minutach gry, otrzymał czerwoną kartkę jeszcze jako zawodnik rezerwowy – co dodatkowo podgrzało atmosferę. W doliczonym czasie pierwszej połowy Benfica otrzymała rzut karny, który na bramkę zamienił Angel Di Maria.
Po zmianie stron emocje nie opadły. Choć przez długi czas wynik nie ulegał zmianie, w 72. minucie Portugalczycy znaleźli się w trudnej sytuacji – Andrea Belotti obejrzał czerwoną kartkę i Benfica musiała grać w dziesiątkę. Jednak mimo osłabienia, w 84. minucie zdołała doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Nicolas Otamendi popisał się skutecznym strzałem głową. Cztery minuty później sytuacja na boisku znów się zmieniła – tym razem Jorge Figal z Boca wyleciał z boiska z czerwoną kartką.
Remis, który smakuje jak zwycięstwo
Więcej goli już nie padło, choć napięcie utrzymywało się do ostatniego gwizdka. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2, który sprawia, że obie drużyny mają po jednym punkcie w grupie C. W tej samej grupie występują jeszcze Bayern Monachium i Auckland City. Niemiecki gigant rozpoczął turniej z hukiem, pokonując drużynę z Oceanii aż 10:0.
Kolejne mecze w grupie C:
Benfica Lizbona – Auckland City: 20 czerwca, godz. 18:00
Bayern Monachium – Boca Juniors: 21 czerwca, godz. 3:00
Wynik meczu:
Boca Juniors 2:2 Benfica Lizbona
Gole: Merentiel (21’), Battaglia (27’) – Di Maria (45+1’ – karny), Otamendi (84’)
Czerwone kartki: Herrera (Boca), Belotti (Benfica), Figal (Boca)
Jeśli kolejne mecze będą równie emocjonujące, nowa formuła KMŚ ma szansę na sukces – ale organizatorzy wciąż muszą popracować nad przyciągnięciem kibiców na stadiony.