Było już 5:1. A potem niebywały zwrot w meczu Polek! Absolutny koszmar
Przy wyniku 5:1 w drugim secie polskie tenisistki były już niemal pewne udziału w super tie-breaku, który miał decydować o awansie do finału Billie Jean King Cup Finals. I wtedy Iga Świątek oraz Katarzyna Kawa… zupełnie się zacięły. Polki dały się dogonić i nie zdołały doprowadzić do decydującej rozgrywki. Jasmine Paolini zrewanżowała się za porażkę…
Przy wyniku 5:1 w drugim secie polskie tenisistki były już niemal pewne udziału w super tie-breaku, który miał decydować o awansie do finału Billie Jean King Cup Finals. I wtedy Iga Świątek oraz Katarzyna Kawa… zupełnie się zacięły. Polki dały się dogonić i nie zdołały doprowadzić do decydującej rozgrywki. Jasmine Paolini zrewanżowała się za porażkę ze Świątek w singlu i wspólnie z Sarą Errani ograły polski duet 7:5, 7:5. Dla Polek to koniec marzeń o historycznym finale reprezentacyjnego turnieju.
Po wygraniu drugiego seta z Jasmine Paolini Iga Świątek z lekkim zdziwieniem na twarzy spojrzała na sztab szkoleniowy reprezentacji Polski i wzruszyła ramionami. To był kluczowy moment całego meczu z Włochami. Nie dość, że wiceliderka rankingu WTA weszła na wyższy poziom tenisowy, to jeszcze napędziła się również na mecz deblowy. Po doprowadzeniu przez Świątek do remisu stało się jasne, że 23-latka za 30 minut wróci na kort w Maladze, by po raz piąty w Billie Jean King Cup Finals powalczyć dla Polski.
Duet z Igą po raz kolejny stworzyła Katarzyna Kawa. Taki duet kapitan Dawid Celt posłał w bój już przeciwko Czeszkom i wówczas współpraca pomiędzy naszymi tenisistkami układała się wzorowo. Przeciwko Włoszkom cała drużyna liczyła na powtórkę i awans do wielkiego finału turnieju.
Polecamy: Horror dla Igi Świątek! Wyszarpała zwycięstwo. Przed Polkami mecz o wszystko!
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Po Polkach trudno było dostrzec jakiekolwiek oznaki presji, obie z uśmiechem na ustach przystąpiły do rywalizacji, a udane akcje ich samopoczucie tylko poprawiały. Paniom grało się ze sobą wyśmienicie w starciu z Czeszkami i teraz mogliśmy jedynie liczyć na to, że podobnie będzie w starciu ze złotymi medalistkami igrzysk olimpijskich.
Od samego początku spotkania pojawiały się szanse na przełamanie, jednak żadna z drużyn nie była w stanie wykorzystać swojej szansy. Panie bardzo czujnie pilnowały swojego serwisu, a najlepsza szansa dla Polek pojawiła się przy stanie 5:4, gdy w gemie zrobiło się 40:15 dla naszej kadry. Przy braku gry na przewagi były aż trzy piłki setowe, jednak żadna z nich nie została wykorzystana.
A niewykorzystane sytuacje niestety lubią się mścić i Włoszki natychmiast zapewniły o tym nasze tenisistki. Z 5:4 szybko zrobiło się 5:7 i to nasze przeciwniczki były już tylko o jednego seta od awansu do finału Billie Jean King Cup Finals. Co gorsza, już na początku drugiej partii udało im się przełamać polski serwis. Sytuacja Biało-Czerwonych była już naprawdę nieciekawa.
Zwrot. A potem koszmar Polek
I wtedy… doszło do niespodziewanego zwrotu. Nasze tenisistki od stanu 5:7, 0:1, przy serwisie rywalek, najpierw zdołały je przełamać, a następnie…wygrały kolejne trzy gemy z rzędu, prowadząc już 4:1 w drugim secie. Dzięki temu Biało-Czerwone wciąż były w grze o awans do finału. Wciąż można było liczyć na uratowanie wyniku.
Ale od stanu 5:1 znów zaczęły się kłopoty naszych reprezentantek. To znów Włoszki doszły do głosu i to one bezbłędnie wykorzystywały błędy Polek, które wydawały się chyba zbyt pewne wyrównania w setach. Z 5:1 błyskawicznie, w ciągu zaledwie kilkunastu minut, zrobiło się 5:5. Na więcej błędów nasze tenisistki nie mogły już sobie pozwolić.
Niestety, koszmarna seria się wcale nie zakończyła. Iga Świątek i Katarzyna Kawa dały się przełamać, a potem nie zdołały uratować wyniku w szalonej końcówce. Tym samym to właśnie Włoszki awansowały do finału Billie Jean King Cup Finals drugi rok z rzędu. Dla Polek to koniec szans na historyczny mecz o tytuł.
Iga Świątek/Katarzyna Kawa — Jasmine Paolini/Sara Errani 5:7, 5:7
Polska – Włochy 1:2
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia:
19 listopada 2024 00:28
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Wydarzenie dnia
Przeczytaj także
© 2024 Ringier Axel Springer Polska – Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.