Cały świat pisze o Kamilu Stochu. Jedno wielkie zaskoczenie
Brak powołania Kamila Stocha na mistrzostwa świata wywołuje burzę w mediach Decyzja Thomasa Thurnbichlera o pominięciu Kamila Stocha w składzie na mistrzostwa świata w Trondheim odbiła się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale również na arenie międzynarodowej. Brak jednego z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich w historii na imprezie tej rangi wywołał liczne komentarze zarówno…
Brak powołania Kamila Stocha na mistrzostwa świata wywołuje burzę w mediach
Decyzja Thomasa Thurnbichlera o pominięciu Kamila Stocha w składzie na mistrzostwa świata w Trondheim odbiła się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale również na arenie międzynarodowej. Brak jednego z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich w historii na imprezie tej rangi wywołał liczne komentarze zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów. O ile zainteresowanie tematem w krajach tradycyjnie związanych ze skokami, takich jak Niemcy, Austria czy Słowenia, nie jest niczym nadzwyczajnym, o tyle artykuły poświęcone tej sprawie w mediach chorwackich budzą niemałe zaskoczenie.
Decyzja, która podzieliła środowisko
Tydzień temu selekcjoner polskiej kadry, Thomas Thurnbichler, ogłosił skład na nadchodzące mistrzostwa świata. Austriak zdecydował, że Polskę w Trondheim reprezentować będą: Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł oraz Jakub Wolny. Choć regulamin dopuszczał możliwość powołania sześciu zawodników, Thurnbichler postanowił ograniczyć skład do pięciu nazwisk, co oznaczało, że zabrakło miejsca zarówno dla Kamila Stocha, jak i dla Macieja Kota.
Decyzja ta wzbudziła duże kontrowersje. Wielu ekspertów i komentatorów wskazywało, że trener mógł zabrać szóstego zawodnika i dopiero po pierwszych treningach w Norwegii zdecydować, kto ostatecznie znajdzie się w drużynie. W przypadku Stocha taki ruch wydawał się szczególnie uzasadniony – mimo problemów z formą jego doświadczenie mogłoby się okazać bezcenne.
Międzynarodowe media reagują
Wiadomość o braku Kamila Stocha w składzie reprezentacji Polski szybko przedostała się do mediów zagranicznych. Temat podjęły największe portale sportowe w Europie, a komentarze na temat tej decyzji pojawiły się między innymi w Niemczech, Austrii i Słowenii.
Niemiecki portal t-online.de skupił się na dokonaniach Polaka, przypominając, że Stoch to „jeden z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich ostatnich 15 lat”. Podobnie pisał sport.de, określając go mianem „ikony Polski”.
Również austriacka strona laola1.at zauważyła, że nieobecność Stocha na mistrzostwach świata to wydarzenie bez precedensu. „Polscy skoczkowie narciarscy jadą na MŚ bez mistrza olimpijskiego” – czytamy w artykule. Portal podkreśla, że trzykrotny mistrz olimpijski nie sprostał oczekiwaniom w tym sezonie, co miało wpływ na decyzję sztabu szkoleniowego.
Słoweński portal zurnal24.si nie krył zaskoczenia decyzją Thurnbichlera. „Szok dla jednego z najlepszych skoczków wszech czasów” – głosi tytuł artykułu. Redakcja przypomina, że to pierwsza sytuacja od 20 lat, gdy Kamil Stoch nie wystąpi na mistrzostwach świata.
Zaskakujące zainteresowanie w Chorwacji
O ile relacje w mediach niemieckich, austriackich czy słoweńskich były do przewidzenia, o tyle fakt, że decyzja polskiego sztabu wzbudziła zainteresowanie również w Chorwacji, może dziwić.
Portal sportske.jutarnji.hr określił pominięcie Stocha mianem „końca pewnej epoki”. W artykule czytamy: „Ikona skoków narciarskich nie znalazła się w drużynie narodowej. Po raz pierwszy od 2003 roku na mistrzostwach świata zabraknie jednego z najlepszych zawodników w historii”.
Zainteresowanie chorwackich mediów pokazuje, jak wielką postacią w światowym sporcie jest Kamil Stoch. Jego osiągnięcia i zasługi dla polskich skoków narciarskich są niepodważalne, a nieobecność na imprezie tej rangi oznacza koniec pewnej ery.
Co dalej z Kamilem Stochem?
Sam zawodnik na razie nie skomentował decyzji trenera, choć wiadomo, że pominięcie w składzie na mistrzostwa świata to dla niego ogromne rozczarowanie. Stoch od lat był jednym z filarów polskiej reprezentacji i brał udział w najważniejszych imprezach sportowych. Brak powołania może oznaczać, że trener nie widzi dla niego miejsca w drużynie na przyszłe sezony, co rodzi pytania o przyszłość skoczka.
Niezależnie od dalszych losów trzykrotnego mistrza olimpijskiego jedno jest pewne – Kamil Stoch pozostanie legendą skoków narciarskich, a jego dokonania jeszcze przez długi czas będą stanowiły inspirację dla młodszych pokoleń zawodników.