Iga Świątek zachwyca świat. Statystyki, które budzą podziw: „To jedna z najbardziej dominujących liderek w historii sportu”
Iga Świątek (3. WTA) w fenomenalnym stylu sięgnęła po tytuł mistrzyni Wimbledonu 2025. W siedmiu rozegranych meczach przegrała tylko jednego seta, a w półfinale i finale łącznie oddała rywalkom zaledwie dwa gemy. W decydującym starciu rozbiła Amandę Anisimovą (7. WTA), pokazując pełnię swojej dominacji na kortach trawiastych.
Po tym sukcesie światowe media nie ustają w zachwytach nad Polką. Darren Parkin z australijskiego portalu „The First Serve” określa Świątek mianem „punktu odniesienia dla wszystkich kobiet” i przytacza zdumiewające liczby obrazujące jej wielkoszlemową potęgę. Artykuł zatytułowany „Fabryka bajgli: Bliższe spojrzenie na liczby Świątek, przy których szczęka opada” szybko obiegł tenisowy świat.
Bajgle i dominacja
W dotychczasowej karierze Iga Świątek wygrała już 254 sety w turniejach Wielkiego Szlema, z czego aż 32 zakończyły się wynikiem 6:0 – tzw. „bajglem”. Oznacza to, że ponad 12 proc. wszystkich jej zwycięskich setów kończy się takim pogromem. To nieprawdopodobna statystyka – żadna aktywna tenisistka nawet nie zbliża się do takiego poziomu.
Jeszcze bardziej imponujące jest to, że łącznie 64 spośród jej 254 wygranych setów kończyły się wynikami 6:0 lub 6:1, co stanowi dokładnie jedną czwartą wszystkich wygranych setów Świątek w Wielkim Szlemie. Dziennikarz wylicza także, że na koncie Polki jest już 97 „bajgli” we wszystkich oficjalnych rozgrywkach.
„W historii tylko Margaret Court i Chris Evert miały wyższy odsetek setów wygranych 6:0 niż Świątek” – zauważa Parkin.
Rekordy, które robią wrażenie
Ostatni raz finał turnieju wielkoszlemowego zakończył się setem 6:0 osiem lat temu, gdy Sloane Stephens pokonała Madison Keys w finale US Open 2017. Teraz wyczyn ten powtórzyła Świątek, wpisując się na krótką listę największych dominatorek ostatnich dekad.
Parkin zwraca również uwagę, że Polka jako jedyna obecnie grająca zawodniczka wygrała już trzy różne turnieje wielkoszlemowe (Roland Garros cztery razy, Wimbledon raz i US Open raz). Takim osiągnięciem mogła się wcześniej pochwalić jedynie Ashleigh Barty, która już zakończyła karierę.
Dziennikarz przypomina także, że Świątek przekroczyła właśnie granicę 100 wygranych meczów w Wielkich Szlemach, a jej skuteczność zwycięstw wynosi 83 proc. Po raz ostatni podobnym bilansem mogła pochwalić się Szwajcarka Martina Hingis.
Bilans nie do pobicia
W ostatnich czterech sezonach Iga zanotowała 243 zwycięstwa i zaledwie 41 porażek, co czyni ją niekwestionowaną liderką kobiecego tenisa. „Jest jedną z najbardziej dominujących postaci w historii sportu i choć przed nią zapewne jeszcze co najmniej dekada rywalizacji, już dziś jest punktem odniesienia dla całego kobiecego tenisa” – podsumowuje Parkin.
Czas na odpoczynek
Po intensywnym i pełnym emocji Wimbledonie Świątek czeka krótka przerwa. Do rywalizacji powinna wrócić w dniach 27 lipca – 7 sierpnia, kiedy odbędzie się turniej WTA 1000 w Montrealu. Tam również będzie jedną z głównych faworytek.