Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Cały świat widział, co Świątek zrobiła z mistrzynią AO. Wystarczyło jedno słowo

Posted on November 1, 2025

Katastrofa. Amerykanie załamali ręce: „Świątek nie musi nic robić”

To był jednostronny mecz, który od początku do końca toczył się pod całkowitą kontrolą Igi Świątek. Madison Keys, jej pierwsza rywalka w turnieju WTA Finals w Rijadzie, popełniała tak wiele błędów, że komentatorzy Tennis Channel w pewnym momencie stwierdzili bez ogródek: „Iga właściwie nie musi nic robić”. Rzeczywiście, Polka nie musiała – wygrała 6:1, 6:2, dominując w każdym elemencie gry.

Trener Wim Fissette i psycholożka Daria Abramowicz mogli spokojnie obserwować mecz z trybun, bo ich zawodniczka wyglądała, jakby rozgrywała trening, a nie starcie z triumfatorką tegorocznego Australian Open.

—

Serwis, który zawiódł

Madison Keys to zawodniczka, która swoją grę opiera na potężnym serwisie. Tymczasem po pierwszym secie miała w statystykach zero punktów zdobytych po drugim podaniu, a po pierwszym – zaledwie 45 procent skuteczności. Dla tenisistki z takim profilem gry to katastrofa.
– Jedyna dobra wiadomość jest taka, że gorzej już być nie może – podsumowali komentatorzy Tennis Channel.

Świątek nie miała zamiaru ułatwiać życia rywalce. Grała konsekwentnie, cierpliwie, dokładnie. Polka wykorzystywała każdy słabszy return Keys, bezlitośnie punktując po stronie forhendowej Amerykanki.

—

„Pozwól jej przegrać”

Komentatorzy nie mieli litości dla rodaczki. – Świątek nie musi nic robić. Wystarczy, że będzie przebijać piłkę. Pozwól jej przegrać – ironizowali, gdy przy stanie 4:0 dla Polki Keys miała już na koncie 11 niewymuszonych błędów i tylko jedno uderzenie kończące.

W Rijadzie zobaczyliśmy zupełnie inny obraz niż w poprzednich starciach tych zawodniczek w tym sezonie. W półfinale Australian Open to Keys wygrała po trzysetowej batalii, a w ćwierćfinale turnieju w Madrycie lepsza była Świątek, choć także po trudnym początku. Tym razem walka trwała tylko z jednej strony. Polka była niczym walec, który nie napotkał oporu.

—

Kluczowa różnica – rytm meczowy

Obie tenisistki mają w tym roku na koncie triumfy wielkoszlemowe. Keys zaskoczyła wszystkich zwycięstwem w Melbourne, Świątek – na trawie w Wimbledonie. Ale to Polka lepiej przygotowała się do końcówki sezonu.

Przed przylotem do Rijadu obie miały przerwę w grze – Iga trzy tygodnie, Madison ponad dwa miesiące. I to właśnie brak rytmu meczowego okazał się kluczowy. Większość ekspertów nie miała wątpliwości: ponad 60 dni bez gry to zbyt dużo, by zachować czucie i pewność na korcie.

Sama Keys przyznała w rozmowie z Canal+ Polska, że przerwa była wymuszona problemami zdrowotnymi po wczesnej porażce w US Open. – Nie było łatwo zrobić krok w tył, ale musiałam – mówiła.

—

Trening to nie mecz

Jak relacjonowali Klaudia Jans-Ignacik i Żelisław Żyżyński z Canal+, na treningach w Rijadzie Keys prezentowała się świetnie – szczególnie w serwisie. Jednak w meczu nic z tego nie zostało. Już w pierwszym gemie popełniła dwa podwójne błędy, a w kolejnych partiach jej gra całkowicie się posypała.

– Była zardzewiała, bez rytmu, sfrustrowana – oceniali komentatorzy. Amerykanka coraz częściej reagowała gestami złości, bezradnie machała ręką po kolejnych niewymuszonych błędach.

—

Pewność Świątek, spokój sztabu

Świątek, jak to ma w zwyczaju, pozostała skupiona i spokojna. Po 23 minutach prowadziła już 6:1, a Fissette i Abramowicz mogli obserwować mecz bez potrzeby interwencji. Polka imponowała równowagą i konsekwencją, a jej poziom koncentracji był wręcz wzorcowy.

Amerykanka miała kilka momentów, w których próbowała nawiązać walkę, ale było ich zdecydowanie za mało. Świątek kontrolowała tempo, zmieniała rytm wymian, raz po raz wywierając presję, której Keys nie była w stanie sprostać.

—

Dopiero początek

Po takim otwarciu turnieju optymizm wśród fanów Świątek jest w pełni uzasadniony. Polka pokazała, że jej forma rośnie, a przerwa między turniejami wyszła jej tylko na dobre.

Jednocześnie wszyscy w sztabie wiedzą, że prawdziwy sprawdzian dopiero nadchodzi – kolejne dwa mecze fazy grupowej z mocnymi rywalkami pokażą, na ile dominacja z pierwszego spotkania była efektem własnej klasy, a na ile słabości przeciwniczki.

Dla Madison Keys sobotnie popołudnie w Rijadzie było lekcją pokory. Dla Igi Świątek – spokojnym wejściem w turniej, który może zakończyć się jej kolejnym wielkim triumfem.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Fissette powiedział wprost o Idze Świątek. Takie słowa jeszcze nie padły
  • Świątek zagrała pierwszy mecz w Polsce od dwóch lat. Wynik mówi sam za siebie
  • Wrócił dobry humor. Świątek rozbawiła fanów
  • “To nie było ustalone”. Iga Świątek wybuchła śmiechem po meczu Polski
  • 6:0, 6:1. Iga Świątek rozbiła rywalkę w 44 minuty!

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme