Cały świat widział, co zrobił Wojciech Szczęsny. I nie ma złudzeń
Remis Barcelony z Betisem i niezwykła passa Wojciecha Szczęsnego. Hiszpańskie media komentują mecz, ale wszyscy mówią o jednym – niepokonanym polskim bramkarzu Barcelona po raz kolejny zawiodła swoich kibiców, nie potrafiąc sięgnąć po komplet punktów. W spotkaniu z Realem Betis drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka tylko zremisowała 1:1, choć miała ku temu wiele szans, by…
Remis Barcelony z Betisem i niezwykła passa Wojciecha Szczęsnego. Hiszpańskie media komentują mecz, ale wszyscy mówią o jednym – niepokonanym polskim bramkarzu
Barcelona po raz kolejny zawiodła swoich kibiców, nie potrafiąc sięgnąć po komplet punktów. W spotkaniu z Realem Betis drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka tylko zremisowała 1:1, choć miała ku temu wiele szans, by rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Pomimo objęcia prowadzenia, Blaugrana dała się szybko zaskoczyć i straciła wyrównującą bramkę, która jak się później okazało, ustaliła wynik spotkania.
Już w przerwie tego pojedynku hiszpańskie media zaczęły zwracać uwagę na Wojciecha Szczęsnego. Niektórzy komentatorzy i dziennikarze sugerowali, że Polak mógł zachować się lepiej przy bramce straconej przez Barcelonę. Pojawiały się głosy, że interwencja Szczęsnego nie była wystarczająco zdecydowana, a sam gol mógł zostać spokojnie obroniony. Jednak po końcowym gwizdku narracja uległa całkowitej zmianie.
Niepokonany Szczęsny. Cały świat mówi o jego niezwykłej serii
To, co przykuwa uwagę mediów i kibiców na całym świecie po tym remisie, to nie strata punktów Barcelony, lecz niewiarygodna passa Wojciecha Szczęsnego. Polski golkiper od momentu przyjścia do Barcelony nie zaznał jeszcze smaku porażki. Rozegrał już 20 spotkań w barwach Blaugrany, z czego aż 17 zakończyło się zwycięstwem jego drużyny, a trzy remisem. Co więcej, aż 10 razy zachował czyste konto.
To osiągnięcie budzi powszechny podziw i szacunek. Choć mecz z Betisem nie należał do najlepszych w wykonaniu Barcelony, to nie wpłynął on na niezwykły bilans Szczęsnego. W mediach społecznościowych aż huczy od pochwał pod adresem Polaka. Zarówno hiszpańskie, jak i zagraniczne fanpage’e poświęcone Barcelonie zwracają uwagę na to, jak ważnym ogniwem zespołu stał się polski bramkarz.
Profil “Barca Universal” pisze krótko, ale treściwie: „Szczęsny w Barcelonie: 20 meczów, zero przegranych”. Z kolei fanowski profil z Azerbejdżanu zachwyca się jego skutecznością: „Wojciech Szczęsny nie wie, co to porażka, jeśli nosi koszulkę Barcelony. Polski bramkarz wygrał 17 spotkań, zremisował trzy i zachował 10 czystych kont w 20 meczach”.
Nie brakuje też lżejszych, humorystycznych komentarzy. Popularny profil “BeSoccer” z przymrużeniem oka zauważa: „Natan testuje Szczęsnego, ale to spokojny gość, który tylko broni”. Natomiast “BarcaInfo” ubolewa nad stratą punktów, ale podkreśla walkę do końca: „Szkoda tego meczu, bo mieliśmy dziś dużo okazji, aby zdobyć trzy punkty, ale takie mecze niestety też się zdarzają… W szczególności w tak napiętym terminarzu. Jak nie chce wpaść, to nie wpadnie. Irytujące spotkanie… Dopisujemy tylko jeden punkt i walczymy dalej! Brawo za walkę do końca!”
Kibice Barcelony podzieleni. Krytyka dla innych, pochwały dla Szczęsnego
Choć Szczęsny zbiera komplementy, nieco inaczej oceniani są inni zawodnicy Blaugrany. Część kibiców narzeka na formę Lamina Yamala, który – jak podkreślają – „znowu kiwał się sam ze sobą, zamiast podawać proste piłki”. Niepochlebne opinie pojawiają się również na temat Ferrana Torresa, którego gra została uznana za przeciętną. Robert Lewandowski, choć obecny na boisku, nie miał zbyt wielu okazji, ponieważ – jak twierdzą kibice – „prawie nie dostawał podań”.
Zarówno fani, jak i eksperci są zgodni, że zespół Flicka musi się poprawić, jeśli chce walczyć o najwyższe cele w sezonie. Jednak mimo niedosytu związanego z wynikiem, to postawa Szczęsnego nadal daje Barcelonie spokój z tyłu i pozwala myśleć pozytywnie o przyszłości.
Dziennikarz Łukasz Głowacki w swojej analizie podkreślił, że przy straconej bramce Szczęsny nie miał większych szans, a winę ponosi przede wszystkim Ronald Araujo, który zawinił przy tej sytuacji defensywnej. To kolejny głos, który rozgrzesza Polaka i pokazuje, że nawet w trudnych meczach potrafi być ostoją w bramce.
Podsumowanie
Barcelona co prawda nie zdobyła trzech punktów, ale jedno jest pewne – Wojciech Szczęsny nie przestaje imponować. Jego statystyki w barwach Blaugrany są wręcz fenomenalne i stawiają go w czołówce najlepszych bramkarzy tego sezonu. Jeśli ta seria będzie kontynuowana, Polak może stać się jednym z najważniejszych graczy w historii nowoczesnej Barcelony.