Sabalenka zatrzymała Świątek w Paryżu. Teraz zagra z Gauff o tytuł
Aryna Sabalenka pokonała Igę Świątek w półfinale Roland Garros po zaciętym, trzysetowym pojedynku i awansowała do wielkiego finału. Białorusinka wygrała 6:7 (1), 6:4, 6:0 i to ona w sobotę powalczy o swój czwarty tytuł wielkoszlemowy. Jej rywalką będzie Amerykanka Coco Gauff.
Dla Świątek tegoroczna przygoda z Roland Garros zakończyła się na półfinale. Polka nie zdołała obronić tytułu zdobytego rok temu, co oznacza, że straci 1220 punktów rankingowych i spadnie na siódmą pozycję w klasyfikacji WTA. Mecz z Sabalenką był pełen emocji i zwrotów akcji, ale w decydującym secie dominacja Białorusinki była bezdyskusyjna – zakończyła go wygraną 6:0.
– W trzecim secie grałam niemal perfekcyjnie. Odnalazłam swój serwis, wszystko zagrało tak, jak powinno. To był wymagający mecz, pełen trudnych momentów – mówiła Sabalenka tuż po spotkaniu, stojąc na korcie centralnym.
Euforia Sabalenki po zwycięstwie
Po zejściu z kortu Sabalenka nie kryła radości. Oficjalny profil Roland Garros na portalu X opublikował nagranie, na którym widać, jak zawodniczka schodzi po schodach, tańcząc do hitu „Uptown Funk” Bruno Marsa i Marka Ronsona. „Sobotnia noc i jesteśmy na miejscu” – czytamy we wpisie turnieju. Internauci komentowali: „To czysta radość”, „czekamy teraz na taniec Djokovicia”, „ma świetne wyczucie rytmu”.
Dla Sabalenki to będzie jedenasty pojedynek z Gauff. Bilans dotychczasowych starć to 5:5. Ostatni raz mierzyły się ze sobą w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie, gdzie Sabalenka wygrała 6:3, 7:6 (3). Amerykanka awansowała do finału Roland Garros po pewnym zwycięstwie nad francuską sensacją turnieju – Lois Boisson – 6:1, 6:2.
Świątek po porażce: „Walczyłam do końca”
Iga Świątek po meczu przyznała, że choć odczuwa niedosyt, to dała z siebie wszystko. – Trzy tygodnie temu nie potrafiłam wejść na wyższy poziom. Tutaj grałam lepiej, choć Aryna była bardzo mocna, świetnie serwowała i dobrze czytała mój serwis. Wszystko działo się bardzo szybko – tłumaczyła Polka na konferencji prasowej.
Spotkanie skomentował także były tenisista Wojciech Fibak: – Siedzę w tenisie ponad 50 lat, ale takiego meczu jeszcze nie widziałem. Iga wcześniej przegrywała trzecie sety, ale one zawsze były wyrównane. A tu 0:6 na mączce w Paryżu? To scenariusz jak z innego świata, zupełnie niewytłumaczalny.
„To był jak finał” – Sabalenka po meczu
Sabalenka przyznała, że wygrana z Igą w Paryżu to dla niej ogromny sukces. – Jestem dumna z siebie. Przez lata słyszałam, że korty ziemne nie są dla mnie. Nie czułam się pewnie na tej nawierzchni, ale udało mi się poprawić grę i teraz naprawdę lubię tu grać. Mecz z Igą był wyjątkowy, miał atmosferę finału – podkreśliła.
Finał Roland Garros pomiędzy Aryną Sabalenką a Coco Gauff odbędzie się w sobotę po południu. Tekstowa relacja na żywo będzie dostępna na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.