„Witaj znowu, Agnieszko Radwańska” – zachwyty po meczu Igi Świątek. Celt: klucz to gra nisko
„Witaj ponownie, Agnieszko Radwańska” – ten komentarz pojawił się pod jednym z nagrań z meczu Igi Świątek w trzeciej rundzie Wimbledonu. I trudno się dziwić – zagrania liderki światowego rankingu naprawdę przypominały najlepsze akcje finalistki Wimbledonu z 2012 roku. Do podobieństwa między obiema tenisistkami przyznaje się również Dawid Celt – mąż Radwańskiej, a dziś kapitan reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup.
Przed tym meczem wielu miało obawy, bo Danielle Collins potrafi być wyjątkowo groźną rywalką. Tymczasem Iga Świątek rozegrała znakomity pojedynek i w pełni zasłużenie zwyciężyła 6:2, 6:3.
Z kolan, z gracją, z poezją – Iga w zachwycającej formie
Zaraz po zakończeniu spotkania w sieci zaroiło się od entuzjastycznych komentarzy. Fani z całego świata komplementowali Igę za styl, precyzję i niezwykłą elastyczność. Jedno z nagrań, które szczególnie podbiło serca kibiców, pokazuje dwa forhendowe zagrania Polki wykonane niemal z poziomu kolan – oba w ciągu kilku sekund, w jednym punkcie, w środku drugiego seta.
„Poezja w ruchu” – napisał jeden z użytkowników platformy X. Inny dodał, że to już nie tylko tenis, ale wręcz choreografia, malarstwo i poetycka precyzja. „Po prostu sztuka” – podsumował.
Nic więc dziwnego, że część fanów przywołuje wspomnienia Agnieszki Radwańskiej, której styl gry również był wyjątkowo finezyjny i niekonwencjonalny.
Najlepsza Polka w historii Wimbledonu – Agnieszka Radwańska
Radwańska, która zakończyła karierę w 2018 roku, do dziś pozostaje najbardziej utytułowaną polską tenisistką w historii Wimbledonu. W 2012 roku dotarła do finału, w którym po heroicznej walce uległa Serenie Williams. Półfinały osiągała w 2013 i 2015 roku, a ćwierćfinały w sezonach 2008 i 2009.
Dla Igi Świątek najlepszym wynikiem na londyńskiej trawie jest na razie ćwierćfinał z ubiegłego roku. W tym sezonie, po zwycięstwie nad Collins, Polka zagra o miejsce w najlepszej ósemce z Dunką Clarą Tauson. Na trybunach towarzyszy jej między innymi właśnie Dawid Celt.
Celt: Klucz? Nie wstawać z nóg. Grać nisko
Dziennikarze pokazali Celtowi wideo z zagraniami Świątek przypominającymi styl Agnieszki. Były sparingpartner Radwańskiej nie krył uznania. – Widziałem, że Iga momentami schodzi naprawdę nisko. Kluczowe jest, by nie podnosić się z nóg, szczególnie na trawie, gdzie piłka odbija się bardzo nisko. W takim meczu, jak z Collins, gdzie gra była szybka i płaska, to było absolutnie niezbędne – ocenił Celt. – To był bardzo dobry mecz Igi – dodał.
Kapitan reprezentacji Polski już wcześniej dostrzegał podobieństwo Świątek do Radwańskiej. W lutym, po wygranej Igi z Lindą Noskovą w Miami, internauci porównywali ją do „Ninja” Radwańskiej. To samo pojawiało się też podczas turnieju w Madrycie w 2024 roku.
– To są zagrania instynktowne. Tego się nie da wytrenować, to po prostu trzeba mieć. Iga ma niezwykłą sprawność, elastyczność i czucie. To jej ogromnie pomaga – komentował Celt tamten występ.
Świątek w formie. I oby jak najdłużej
Podsumowując: Iga Świątek potrafi znakomicie grać z bardzo niskiej pozycji. Robi to wtedy, gdy czuje się świetnie fizycznie i mentalnie – a mecz z Collins był tego najlepszym przykładem. Jeśli utrzyma tę dyspozycję, może zajść w Wimbledonie naprawdę daleko. A kto wie, może nawet powtórzyć sukces Agnieszki Radwańskiej z 2012 roku.