Chińczycy skrzywdzili Swobodę. Czekała 11 lat. “Nie zrobiłam falstartu”
Czwarta na halowych ME, czwarta na halowych MŚ – Ewa Swoboda znów otarła się o medal. Jej bieg na 60 m w Nankinie pozostawia niedosyt, który czuliśmy też, oglądając niedawny finał Polki w Apeldoorn. Ale pamiętajmy, że to są wyniki zawodniczki, która dopiero co mówiła o możliwym końcu kariery. Wolę walki Swoboda pokazała nie tylko…
Czwarta na halowych ME, czwarta na halowych MŚ – Ewa Swoboda znów otarła się o medal. Jej bieg na 60 m w Nankinie pozostawia niedosyt, który czuliśmy też, oglądając niedawny finał Polki w Apeldoorn. Ale pamiętajmy, że to są wyniki zawodniczki, która dopiero co mówiła o możliwym końcu kariery. Wolę walki Swoboda pokazała nie tylko na bieżni, ale też w wywiadzie. Dostało się jednej z rywalek.
Ewa Swoboda ma 27 lat i za nią jeden z trudniejszych w karierze sezonów halowych. Nasza najlepsza sprinterka generalnie uwielbia rywalizację na 60 metrów. Rok temu na halowych MŚ wywalczyła srebro. A z halowych ME wracała już i ze złotem (w 2019 roku), i z dwoma srebrami (2017 i 2023 rok).
Ale w tym roku Swoboda nie zdobyła żadnego medalu. Na ME była czwarta, tracąc do podium 0,01 s. Teraz w Nankinie była czwarta, tracąc do podium 0,02 s.
– Niepotrzebnie się rzucałam na finiszu, bo byłyśmy na równo z Patrizią, mogłam troszkę przez to stracić. Ale nieważne. To koniec sezonu, idę odpoczywać – analizowała na szybko Swoboda przed kamerą TVP Sport.