Co za forma 19-letniej Polki. Jest finał! Rośnie nam następczyni Świątek
Weronika Ewald znów błyszczy w Szarm el-Szejk. Polka zagra o drugi tytuł w karierze! Weronika Ewald od dłuższego czasu określana jest mianem jednej z najbardziej obiecujących młodych tenisistek w Polsce. 19-letnia zawodniczka, która przez wielu uznawana jest za potencjalną następczynię Igi Świątek, znów znalazła się w centrum uwagi. Tym razem wszystko za sprawą świetnego występu…
Weronika Ewald znów błyszczy w Szarm el-Szejk. Polka zagra o drugi tytuł w karierze!
Weronika Ewald od dłuższego czasu określana jest mianem jednej z najbardziej obiecujących młodych tenisistek w Polsce. 19-letnia zawodniczka, która przez wielu uznawana jest za potencjalną następczynię Igi Świątek, znów znalazła się w centrum uwagi. Tym razem wszystko za sprawą świetnego występu w turnieju ITF W15 w Szarm el-Szejk, gdzie Polka awansowała do wielkiego finału.
To nie pierwszy raz, gdy młoda tenisistka odnosi sukcesy na egipskich kortach. W grudniu 2023 roku właśnie w Szarm el-Szejk sięgnęła po swój pierwszy zawodowy tytuł, co było ważnym krokiem w jej karierze. Teraz historia może się powtórzyć – w sobotnie przedpołudnie Weronika rozegrała bardzo trudny, trzysetowy półfinał i znów zameldowała się w finale tych prestiżowych zawodów.
Od nadziei polskiego tenisa do walki o kolejny tytuł
Kariera Weroniki Ewald nabrała tempa już kilka lat temu, kiedy to jeszcze jako juniorka zaczęła odnosić obiecujące wyniki na arenie międzynarodowej. W styczniu 2023 roku dotarła do ćwierćfinału juniorskim Australian Open, co zostało dostrzeżone zarówno przez ekspertów, jak i kibiców. Kilka miesięcy później przyszedł wspomniany już triumf w Szarm el-Szejk, który udowodnił, że Ewald potrafi przekuć talent w konkretne rezultaty.
Choć w ostatnich miesiącach jej nazwisko nie pojawiało się zbyt często w mediach, Weronika nie zniknęła ze sceny. Wręcz przeciwnie – spokojnie i konsekwentnie pracowała nad swoją grą. Teraz, ponownie w Egipcie, udowadnia, że nadal jest gotowa na wielkie rzeczy.
Droga do finału: cztery zwycięstwa, jeden dreszczowiec
Notowana obecnie na 640. miejscu w rankingu WTA zawodniczka przystąpiła do turnieju w Szarm el-Szejk z dużymi nadziejami. Już pierwsze mecze pokazały, że jest w dobrej formie. W środę bez większych problemów pokonała Holenderkę Medelief Hageman 7:5, 6:4. W kolejnej rundzie nie dała najmniejszych szans Rumunce Evie Marii Ioanescu, wygrywając pewnie 6:0, 6:3.
W ćwierćfinale jej rywalką była doświadczona Brytyjka Katie Swan. Ewald i z tym wyzwaniem poradziła sobie znakomicie, zwyciężając 6:4, 6:1 i awansując do półfinału. Tam czekało ją jednak najtrudniejsze jak dotąd zadanie – mecz z reprezentantką Marianów Północnych, Carol Youngsuh Lee.
Walka do ostatnich piłek i dramatyczny bój o finał
Sobotnie starcie z niżej notowaną, lecz waleczną Carol Lee było prawdziwym testem charakteru i fizycznej wytrzymałości. Polka już w pierwszym secie musiała odrabiać straty, gdy przy wyniku 2:4 potrafiła dwukrotnie przełamać rywalkę i ostatecznie wygrać partię 7:5. Drugi set zaczął się równie źle – Ewald przegrywała już 0:3, ale znów podjęła walkę i doprowadziła do tie-breaka. Niestety, w decydujących momentach lepsza okazała się rywalka, wygrywając dogrywkę 7:3.
Wszystko rozstrzygnęło się więc w trzecim secie. Tym razem to Polka rozpoczęła agresywnie i wyszła na prowadzenie 3:0. Choć Lee na chwilę zdołała zmniejszyć dystans do 3:2, końcówka spotkania należała do Ewald. Polka grała pewnie, wykorzystywała błędy rywalki i finalnie zwyciężyła 6:3, meldując się w finale po niemal trzech godzinach intensywnego boju.
Finał z wyżej notowaną rywalką. Czeka trudna przeprawa
Finał turnieju ITF W15 w Szarm el-Szejk odbędzie się w niedzielę, 13 kwietnia. Rywalką Weroniki Ewald będzie 21-letnia Marie Weckerle z Luksemburga. Zawodniczka ta zajmuje wyższe miejsce w światowym rankingu i w półfinale pokazała dużą klasę, pokonując Brytyjkę Ranah Akuę Stoiber 7:6 (1), 7:5.
Dla Ewald będzie to z pewnością duże wyzwanie, ale też szansa na zdobycie drugiego zawodowego tytułu w karierze. Jeśli uda się jej utrzymać formę i koncentrację z poprzednich meczów, Polka może sprawić kolejną niespodziankę.