Prezydent w ringu? Mariusz Wach chce walki z Karolem Nawrockim, a federacja Biznes Boxing ma własny plan
– Myślę, że telewizje z całego świata by się tym zainteresowały – mówi z entuzjazmem Mariusz Wach, były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej. Znany pięściarz nie ukrywa, że chętnie skrzyżowałby rękawice z nowym prezydentem Polski, Karolem Nawrockim. Ich pojedynek planowany był już w 2020 roku, jednak pokrzyżowała go pandemia koronawirusa.
Prezes federacji Biznes Boxing, Julian Szumowski, która wówczas przygotowywała galę z udziałem obu panów, dziś przyznaje, że ma inną – być może jeszcze bardziej elektryzującą – propozycję.
Karol Nawrocki: od bokserskiego ringu do Pałacu Prezydenckiego
O udziale Karola Nawrockiego w tzw. „ustawkach” między pseudokibicami słyszał już niemal każdy Polak. Mało kto jednak wie, że w młodości był on również obiecującym pięściarzem. Jako nastolatek trenował w klubie Stoczniowiec Gdańsk, a w wieku 21 lat wygrał nawet regionalne zawody juniorskie w ramach Pucharu Polski. Choć nie zdecydował się na zawodową karierę, pozostał blisko boksu. W 2020 roku planował wystąpić na gali charytatywnej organizowanej przez Biznes Boxing i zmierzyć się z Mariuszem Wachem.
Wach, który w 2012 roku stoczył walkę o mistrzostwo świata z Władimirem Kliczką, do dziś żałuje, że tamten pojedynek nie doszedł do skutku. – To miała być charytatywna gala w Gdańsku, na jego terenie. Zbieraliśmy środki na sprzęt medyczny, auto albo motocykl dla służb medycznych – wspomina w rozmowie ze Sport.pl. – Dziś chyba taka walka nie wypada. Ale gdyby prezydent chciał, ja jestem gotów – zapewnia.
Temat powrócił. Ale szybko zgasł
Dominika Tajner, menedżerka Wacha, potwierdza, że temat walki wrócił niedawno, gdy Karol Nawrocki w trakcie kampanii prezydenckiej odwiedził okolice Dzierżoniowa. – Ktoś zaczął o tym rozmawiać, ale ani ja, ani Mariusz nie byliśmy w to zaangażowani. Wiem tylko, że ktoś zadzwonił z pytaniem, czy to żarty, czy może coś się szykuje. Ale nawet jeśli były takie plany, to sytuacja się zmieniła. Prezydent ma teraz milion innych spraw na głowie – mówi Tajner. – Choć gdyby kiedyś wrócił temat walki charytatywnej, to zyski mogłyby być ogromne i naprawdę można by pomóc wielu potrzebującym – dodaje.
34. piętro, ring i niedoszły pojedynek
Szumowski przypomina, że walka Nawrocki – Wach miała odbyć się na 34. piętrze Olivia Business Centre w Gdańsku. – Liczyliśmy, że dzięki obecności ludzi ze świata biznesu uda się zebrać dużą kwotę na pomoc dzieciakom z trudnych środowisk – opowiada. – Kiedy wznowiliśmy działalność po pandemii, ponownie zaprosiliśmy pana Nawrockiego do walki. Ale wtedy już odmówił, bo został powołany na wysokie stanowisko w IPN. Mówił, że „już mu nie wypada” – relacjonuje Szumowski.
Federacja liczy na prezydenta
Szumowski nie ukrywa, że Karol Nawrocki jako prezydent byłby wymarzonym uczestnikiem gali Biznes Boxing. – To człowiek, który zna boks, był zawodnikiem, a dziś ma ogromny autorytet społeczny. Gdyby pomógł naszej organizacji, moglibyśmy zebrać jeszcze więcej środków na cele charytatywne. Działamy już 10 lat, zorganizowaliśmy dziesiątki gal i zebraliśmy prawie sześć milionów złotych – podkreśla.
Prezydent kontra prezydent? Pomysł na walkę marzeń
Szumowski ma nową wizję – walki dwóch polityków: prezydenta Polski Karola Nawrockiego i prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Obaj trenują boks, są zbliżonej kategorii wagowej, a różnica wieku – 19 lat – nie musi być przeszkodą. – Jaśkowiak to fighter, podobnie jak Nawrocki. Mamy dwóch polityków z przeciwnych stron barykady – jeden związany z PiS, drugi z Platformą Obywatelską. Taka walka wywołałaby gigantyczne zainteresowanie w kraju i za granicą – twierdzi prezes federacji.
Szumowski chciałby, by ten pojedynek odbył się 30 października w Gdańsku, podczas jubileuszowej, setnej gali Biznes Boxing Polska. – Stocznia Gdańska byłaby do tego idealnym miejscem – mówi. – To ważny punkt na mapie polskiej historii i symboliczna przestrzeń dla tak wyjątkowego wydarzenia.