Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Co za zwrot u Świątek! Kto by przypuszczał. Wielka metamorfoza

Posted on July 14, 2025

Iga Świątek po raz kolejny potwierdziła swoją wielkość, triumfując w Wimbledonie. Jej postawa na trawie zachwyciła nie tylko kibiców, ale i ekspertów, zwłaszcza że jeszcze niedawno wiele mówiło się o kryzysie formy Polki. Paradoksalnie jednak to właśnie słabsze wyniki na ulubionej mączce okazały się kluczowe w drodze do tak spektakularnego sukcesu na londyńskich kortach – zauważa Filip Modrzejewski z Sport.pl.

W miarę jak Świątek pewnie przechodziła kolejne rundy Wimbledonu, zaczęły pojawiać się głosy, że wcześniejszy kryzys był jedynie medialną narracją. Po jej końcowym zwycięstwie opinie te jeszcze się nasiliły. Ale warto zadać sobie pytanie – czy fakt, że Polka znów grała na najwyższym poziomie, powinien przekreślać miesiące słabszych występów? Przecież mówimy o ponad roku bez finału w turniejach WTA, co w przypadku tak regularnej zawodniczki jak Świątek, było sytuacją bardzo nietypową.

Bez tamtego kryzysu triumf w Wimbledonie mógłby się nie wydarzyć

Analizując tegoroczny triumf Igi Świątek, eksperci podkreślają wyraźną poprawę w poruszaniu się po trawie. Polka zdołała przenieść intensywność i fizyczną dominację z innych nawierzchni na tę, która przez lata uchodziła za jej najsłabszą. Lepiej odnajdywała się w ofensywie, grała swobodniej i z większą pewnością siebie.

Pojawia się więc pytanie – co się zmieniło, że przełom nastąpił właśnie teraz? Przez ostatnie sezony Świątek dominowała na mączce, rozgrywając intensywny blok turniejów: Stuttgart, Madryt, Rzym i na końcu Roland Garros. Zazwyczaj wygrywała większość z nich, co wiązało się nie tylko z wysiłkiem fizycznym, ale i koniecznością późniejszego odpoczynku. Tymczasem sezon trawiasty ruszał pełną parą, a rywalki miały czas na odpowiednie przygotowania. Świątek przeważnie przystępowała do Wimbledonu z marszu, zmęczona i z ograniczonym czasem na adaptację.

W tym roku jednak historia potoczyła się inaczej. Na kortach ziemnych Polka notowała jak na swoje standardy słabsze wyniki – ćwierćfinał w Stuttgarcie, półfinały w Madrycie i Paryżu, trzecia runda w Rzymie. Dzięki temu nie była aż tak wyeksploatowana fizycznie i mentalnie. Zamiast odpoczynku, mogła od razu przerzucić się na trawę. Odbyła pełne przygotowania na Majorce, które – jak sama przyznała – miały kluczowe znaczenie dla jej pewności siebie i komfortu na tej nawierzchni. A gdy Świątek czuje się lekko psychicznie i wierzy w swoje możliwości, jest niemal nie do zatrzymania. Potwierdził to Wimbledon, w którym imponowała w każdym aspekcie. Jej serwis stał się groźną bronią, zniknęły problemy z niestabilnym forhendem, a wygrany turniej w Bad Homburg tylko utwierdził ją w przekonaniu, że może osiągać sukcesy również na trawie.

Ostateczny krok musiała jednak wykonać sama Świątek. Choć wokół niej byli Daria Abramowicz i Wim Fissette, to najważniejsza przemiana musiała nastąpić w niej samej – w jej myśleniu, podejściu i wierze w zwycięstwo. To przekonanie stało się fundamentem londyńskiego sukcesu.

Nie sposób dziś zaprzeczyć, że wcześniejsze trudności – choć bolesne – okazały się niezbędnym etapem tej drogi. Dlatego nie ma powodu, by mieć żal o wcześniejsze dyskusje o kryzysie. Bez nich nie byłoby tej ogromnej radości, jaką przyniósł historyczny triumf w Wimbledonie.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Świątek nie uniknęła tego pytania. Wraca kontrowersyjny temat
  • Cała Polska zobaczyła, co stało się w Poznaniu. Lech już jest w elicie
  • Funeraliile fostului președinte: Ion Iliescu, ultimul drum
  • Kaczyński nazwał dziennikarza “chamem”. Będą konsekwencje
  • Mistrz świata się nie certoli. Oto co powiedział o Nawrockim

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy