Collins broni tytułu. Była murowaną faworytką. 69 minut i koniec!
Danielle Collins po nieudanej próbie obrony tytułu w Miami chciałaby dokonać tego wyczynu w Charleston. W pierwszym spotkaniu jej rywalką była znacznie niżej notowana rodaczka Robin Montgomery, która nie postawiła się faworytce. Po nieco ponad godzinie gry Collins zwyciężyła 6:3, 6:1. – Poszło całkiem gładko – powiedziała później. Danielle Collins (22. WTA) nie obroniła tytułu…
Danielle Collins po nieudanej próbie obrony tytułu w Miami chciałaby dokonać tego wyczynu w Charleston. W pierwszym spotkaniu jej rywalką była znacznie niżej notowana rodaczka Robin Montgomery, która nie postawiła się faworytce. Po nieco ponad godzinie gry Collins zwyciężyła 6:3, 6:1. – Poszło całkiem gładko – powiedziała później.
Danielle Collins (22. WTA) nie obroniła tytułu w Miami, gdzie w czwartej rundzie przegrała z Aryną Sabalenką (1. WTA), późniejszą triumfatorką. Amerykanka niemal z marszu podjęła kolejną próbę obrony swojego “terytorium”, tym razem w turnieju WTA 500 w Charleston.
Danielle Collins broni tytułu w Charleston. Pierwsza przeszkoda za nią
Na początek rozstawiona z numerem siódmym 31-latka otrzymała wolny los. W drugiej rundzie wpadła na rodaczkę Robin Montgomery (105. WTA), która wcześniej ograła 6:1, 6:3 Bułgarkę Wiktorię Tomową (65. WTA).
Spotkanie dwóch Amerykanek lepiej rozpoczęła wyżej notowana z nich, która w drugim gemie zaliczyła przełamanie (choć dopiero przy czwartej próbie). Później tenisistki dosyć pewnie utrzymywały serwis i nie było żadnych break pointów, a po wykorzystaniu pierwszej piłki setowej Collins wygrała 6:3.
Danielle Collins pewnie pokonała Robin Montgomery w turnieju WTA 500 w Charleston
Druga partia okazała się jeszcze bardziej jednostronna. Od stanu 1:1 obrończyni tytułu wygrała pięć gemów z rzędu, z czego trzy przy podaniu Montogomery, która na korcie nie miała nic do powiedzenia. Wykorzystując drugą piłkę meczową, 31-latka przypieczętowała triumf 6:3, 6:1. A przez całe spotkanie, trwające 69 minut, nie musiała bronić ani jednego break pointu.
– Myślę, że spisałam się całkiem solidnie. Miałam dobre nastawienie i po prostu dalej robiłam rzeczy, nad którymi pracuję i dążyłam do swojej gry. Więc poszło całkiem gładko, myślę, że dzięki temu nastawieniu – powiedziała po meczu.
W trzeciej rundzie turnieju WTA 500 w Charleston Danielle Collins zagra ze zwyciężczynią pojedynku Jelena Ostapenko (25. WTA) – Louisa Chirico (167. WTA).