Coś złego dzieje się z Igą Świątek. Sama przyznała. “Już tego nie pamiętam”
Iga Świątek ma za sobą kolejny mecz, o którym zapewne będzie chciała jak najszybciej zapomnieć – oczywiście poza wyciągnięciem wniosków z porażki. Mirra Andriejewa po raz drugi w tym roku pokonała polską tenisistkę i awansowała do finału Indian Wells. Po spotkaniu Świątek w rozmowie z Żelisławem Żyżyńskim z Canal+ wyznała, jaką największą różnicę dostrzegła między…
Iga Świątek ma za sobą kolejny mecz, o którym zapewne będzie chciała jak najszybciej zapomnieć – oczywiście poza wyciągnięciem wniosków z porażki. Mirra Andriejewa po raz drugi w tym roku pokonała polską tenisistkę i awansowała do finału Indian Wells. Po spotkaniu Świątek w rozmowie z Żelisławem Żyżyńskim z Canal+ wyznała, jaką największą różnicę dostrzegła między grą swoją, a rywalki.
Żelisław Żyżyński, wstawiając swoją rozmowę z Igą Świątek po porażce z Mirrą Andriejewą od razu podkreślił, że nie był to wywiad łatwy. Polka od dłuższego czasu szuka swojej optymalnej formy i do tej pory nie zagrała w finale żadnego z czterech największych turniejów w tym sezonie. Ostatni tytuł Iga Świątek zdobyła na Rolandzie Garrosie. Owszem, był to sukces niesamowicie ważny i spektakularny, ale przerwa od triumfów Polki powoli robi się niepokojąco długa. A wydaje się, że im jest dłuższa, tym Świątek bardziej zatraca się w swoich problemach.
Bolesne wyznanie Świątek. “Nie pamiętam, kiedy zagrałam taki mecz”W rozmowie z Żyżyńskim wiceliderka rankingu była krytyczna wobec swojego występu. Podkreśliła, że nie zagrała beznadziejnie, ale bez ogródek przyznała, że Andriejewa była od niej lepsza na korcie. Zdobyła się również na wyznanie, które brzmi dość niepokojąco. – Widać, że ona gra bez oczekiwań i czasami na luźnej ręce, a ja w decydujących momentach… No nie pamiętam, kiedy ostatnio zagrałam taki mecz, że miałabym po prostu luźną rękę, żeby zaryzykować i żeby ta piłka weszła – wyznała Iga Świątek. Skandal ze Świątek w roli głównej. Rosjanie dopisali własną wersję historii- Gdy spróbuje ro zrobić w decydujących momentach, to wychodzi jak szarpanie. Trudno wytłumaczyć to komuś, kto nie gra w tenisa, ale spróbuje właśnie w tych decydujących momentach zrobić trochę więcej roboty, aby być solidniejszą i takie mecze odwracać – dodała.
Wiele wskazuje na to, że problemy Igi Świątek na korcie nie wynikają wyłącznie z powodów czysto sportowych. Mamy bowiem do czynienia z jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą z grających obecnie tenisistek świata. Polka musi odnaleźć swoją najlepszą formę psychiczną, z której była doskonale znana w poprzednich sezonach. Wówczas problemy wrócą.
Słowa Igi Świątek, która twierdzi, że już nie pamięta meczu rozegranego na wspomnianej “luźnej ręce” brzmi w tym momencie bardzo niepokojąco. Pozostaje wierzyć, że ten stan rzeczy zmieni się jak najszybciej.
Iga Świątek, polska tenisistka i była liderka światowego rankingu WTA, w ostatnich miesiącach zmagała się z serią wyzwań zarówno na korcie, jak i poza nim. Jej niedawne wyznania oraz wydarzenia z jej kariery skłaniają do refleksji nad presją, z jaką muszą mierzyć się sportowcy na najwyższym poziomie.
Porażki na korcie i ich przyczyny
W styczniu 2025 roku, podczas półfinału Australian Open, Świątek uległa Madison Keys w trzech setach: 7:5, 1:6, 6:7 (8-10). Po meczu przyznała, że kluczowym problemem było jej poruszanie się na korcie oraz nadmierna liczba błędów własnych. “Po prostu przestałam się ruszać. Nie ma sposobu na wygranie meczu, jeśli się nie ruszasz” – powiedziała na konferencji prasowej. Doceniła również klasę rywalki, wskazując, że jej własne niedociągnięcia w grze przyczyniły się do porażki.
Problemy techniczne i napięty kalendarz
Po turnieju w Dubaju, gdzie odpadła w ćwierćfinale, Świątek otwarcie mówiła o trudnościach technicznych i braku czasu na treningi. Podkreśliła, że napięty kalendarz tenisowy utrudnia jej pracę nad poprawą gry. “Czuję, że nie mam wystarczająco dużo czasu na treningi. Brakowało mi kilku elementów, które powinnam mieć” – stwierdziła. Zaznaczyła również, że takie sytuacje są trudne do zaakceptowania, ale stanowią część zawodowego sportu.
Kontrowersje wokół zachowania na korcie
W trakcie turnieju w Dubaju, Świątek spotkała się z krytyką za swoje zachowanie na korcie, w tym za nieprzybicie “piątki” trenerowi Wimowi Fissette’owi. Sytuacja ta wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych, na które zareagowała m.in. Aleksandra Kwaśniewska, broniąc tenisistki. Świątek przyznała, że jej reakcje były wynikiem frustracji związanej z własną grą i problemami technicznymi.
Problemy zdrowotne i wycofanie z turniejów
W październiku 2024 roku Świątek zdecydowała się wycofać z turnieju WTA 1000 w Pekinie, tłumacząc to potrzebą odpoczynku. Decyzja ta była szeroko komentowana, a eksperci podkreślali, że nawet najwybitniejsi sportowcy potrzebują przerwy, aby zregenerować siły i wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie.
Wpadka dopingowa i jej konsekwencje
Jednym z najtrudniejszych momentów w karierze Świątek była pozytywna próba dopingowa na obecność trimetazydyny w sierpniu 2024 roku. Po dochodzeniu okazało się, że substancja dostała się do jej organizmu wskutek zanieczyszczenia melatoniny, którą stosowała na problemy ze snem. Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) uznała, że nie było znaczącego zaniedbania z jej strony i nałożyła na nią jednomiesięczne zawieszenie. Świątek opisała to doświadczenie jako “najcięższe w jej życiu”, podkreślając, że zawsze była zwolenniczką czystego sportu.
Reakcje mediów i fanów
Wydarzenia z udziałem Świątek były szeroko komentowane w mediach. Po ogłoszeniu pozytywnego wyniku testu dopingowego, wielu fanów i ekspertów wyraziło swoje wsparcie dla tenisistki, podkreślając jej dotychczasową nienaganną postawę i profesjonalizm. Jednak pojawiły się również głosy krytyczne, sugerujące, że takie sytuacje mogą negatywnie wpłynąć na jej karierę.
Powrót na kort i przyszłość
Po zakończeniu zawieszenia, Świątek wróciła do rywalizacji, jednak jej forma była daleka od optymalnej. W kolejnych turniejach nie osiągała oczekiwanych wyników, co skłoniło ją do refleksji nad dalszą karierą i ewentualnymi zmianami w swoim zespole trenerskim. Mimo przeciwności, Świątek podkreślała, że jest zdeterminowana, aby wrócić na szczyt i ponownie rywalizować o najwyższe laury.
Wsparcie ze strony środowiska tenisowego
W obliczu trudności, z jakimi zmagała się Świątek, wielu przedstawicieli świata tenisa wyraziło swoje wsparcie. Zarówno zawodnicy, jak i trenerzy podkreślali, że takie sytuacje mogą przytrafić się każdemu sportowcowi i najważniejsze jest, aby wyciągnąć z nich wnioski na przyszłość. Wielu z nich wierzy, że Świątek ma przed sobą jeszcze wiele sukcesów i wróci silniejsza po tych doświadczeniach.
Podsumowanie
Ostatnie miesiące były dla Igi Świątek pełne wyzwań i