Cyrk w Stuttgarcie! Sabalenka w ćwierćfinale bez rozegrania choćby jednego meczu
Aryna Sabalenka już w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie – bez gry! Kontrowersje wokół organizacji zawodów Aryna Sabalenka może już cieszyć się z awansu do ćwierćfinału Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie. Choć nie byłoby w tym nic zaskakującego – w końcu mówimy o liderce rankingu WTA – to jednak uwagę zwraca fakt, że… Białorusinka nie…
Aryna Sabalenka już w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie – bez gry! Kontrowersje wokół organizacji zawodów
Aryna Sabalenka może już cieszyć się z awansu do ćwierćfinału Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie. Choć nie byłoby w tym nic zaskakującego – w końcu mówimy o liderce rankingu WTA – to jednak uwagę zwraca fakt, że… Białorusinka nie rozegrała jeszcze ani jednego meczu!
Nie ma dziś wątpliwości, że Sabalenka jest obecnie najlepszą tenisistką świata. W rankingu WTA zgromadziła 10 541 punktów, co daje jej ponad 3000 przewagi nad drugą w zestawieniu Igą Świątek. Co więcej, prowadzi również w rankingu WTA Race, który uwzględnia jedynie punkty zdobyte w bieżącym sezonie – tam ma ich 3580. Dla porównania: druga Madison Keys ma 3069, trzecia Mirra Andriejewa 2565, a Świątek – 2315.
Nie dziwi więc, że 26-letnia Sabalenka była typowana jako jedna z głównych faworytek do końcowego triumfu w Stuttgarcie, gdzie stawka jest wysoka. Poza premią finansową w wysokości 142 610 dolarów, zwyciężczyni turnieju otrzyma także luksusowe Porsche Macan – nagrodę od tytularnego sponsora zawodów.
Choć Białorusinka regularnie osiąga dobre wyniki na niemieckich kortach, to jednak wciąż nie udało jej się zdobyć tam tytułu. W ostatnich czterech edycjach aż trzykrotnie dochodziła do finału, ale za każdym razem musiała uznać wyższość rywalek. W latach 2022 i 2023 w decydujących starciach pokonywała ją Iga Świątek, odbierając nie tylko puchar, ale i kluczyki do nowego auta.
Awans bez gry – kompromitacja organizatorów?
Tegoroczna edycja turnieju jak dotąd układa się idealnie dla Sabalenki. Pomimo że nie pojawiła się jeszcze na korcie, już zapewniła sobie miejsce w ćwierćfinale. Jak to możliwe?
Zgodnie z turniejową drabinką, cztery najwyżej rozstawione tenisistki – w tym Sabalenka – mają w pierwszej rundzie wolny los i od razu awansują do 1/8 finału. W tej fazie jej rywalką miała być Rosjanka Anastasija Potapowa (38. WTA), która w poprzednim meczu pokonała Clarę Tauson (21. WTA) po emocjonującym, trzysetowym pojedynku (2:6, 7:6, 6:3), trwającym 2 godziny i 41 minut.
Niestety, zwycięstwo to okazało się pyrrusowe. Potapowa odnowiła kontuzję, która wykluczyła ją z dalszej rywalizacji. – Z wielkim smutkiem informuję, że nie jestem w stanie kontynuować gry w Stuttgarcie. Ostatnie dni były trudne, a uraz znów dał o sobie znać. Zawsze uwielbiałam tu grać i cieszyłam się z ostatniej wygranej, ale tym razem muszę odpuścić… Do zobaczenia w 2026 roku! – napisała na Instagramie.
Co istotne, Potapowa nie jest pierwszą tenisistką, która wycofała się z turnieju. Wcześniej podobną decyzję podjęły m.in. Barbora Krejčíková oraz Qinwen Zheng. Takie sytuacje nie tylko wpływają negatywnie na prestiż imprezy, ale też wywołują dyskusję o nadmiernym natężeniu rozgrywek w kalendarzu WTA – o czym od dawna mówi chociażby Iga Świątek.
Tym samym Aryna Sabalenka jest pierwszą zawodniczką, która bez rozegrania meczu zameldowała się w ćwierćfinale. Tam zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania pomiędzy Dianą Sznajder (13. WTA) a Elise Mertens (29. WTA).