Czeszka idzie jak burza w Chinach. Jest faworytką do wygr
Rozgrywane w tym tygodniu imprezy głównego cyklu wchodzą w decydującą fazę. Podczas turnieju rangi “250” w Jiujiang poznaliśmy zawodniczki, które mają szansę na występ w finale. Wśród nich są dwie najwyżej rozstawione – Marie Bouzkowa (turniejowa “jedynka”) oraz Rebeka Sramkowa (numer dwa turniejowej rywalizacji). Słowaczka po dwóch wygranych meczach bez straty seta, w meczu o…
Rozgrywane w tym tygodniu imprezy głównego cyklu wchodzą w decydującą fazę. Podczas turnieju rangi “250” w Jiujiang poznaliśmy zawodniczki, które mają szansę na występ w finale. Wśród nich są dwie najwyżej rozstawione – Marie Bouzkowa (turniejowa “jedynka”) oraz Rebeka Sramkowa (numer dwa turniejowej rywalizacji).
Słowaczka po dwóch wygranych meczach bez straty seta, w meczu o 1/2 finału musiała rywalizować na pełnym dystansie. A trudne warunki postawiła tenisistce z Bratysławy Martina Trevisan. Klasyfikowana na 53. pozycji w rankingu WTA zawodniczka dwukrotnie straciła swe podanie. Jednak sama przełamała serwis Włoszki cztery razy i po trwającym blisko dwie godziny meczu zapewniła sobie awans do półfinału.
W tym spotkaniu zmierzy się z Laurą Siegemund. Niemka w dwóch setach pokonała Tajlandkę Mananchaya Sawangkaew, chociaż zwycięstwo nie przyszło jej łatwo. W premierowej odsłonie tenisistka zza naszej zachodniej granicy prowadziła 4:1, aby pozwolić na doprowadzenie do wyniku 4:4. Ostatecznie zawodniczka z Filderstadt zdołała wygrać tę część meczu. Równie dobrze, bo od przełamania, rozpoczęła drugiego seta. Przeciwniczka starała się dotrzymywać jej kroku do stanu 3:2. Od tego momentu gemy wygrywała już tylko Niemka i to ona zameldowała się w półfinale.
W górnej połówce turniejowej drabinki parę półfinałową tworzą Marie Bouzkowa oraz Wiktorija Golubić. Mecz Czeszki z Kamilą Rachimową nie miał dłuższej historii. Zawodniczka zza naszej południowej granicy po dwa razy odebrała podanie przeciwniczce w każdym z setów i zapewniła sobie miejsce w półfinale.
Z kolei pojedynek Viktorij Golubić z Arantxa Rus trwał 206 minut. W pierwszym secie Holenderka z 0:2 wyszła na 5:2. Od tego momentu przegrała jednak pięć kolejnych gemów. W drugiej odsłonie panie starały się pilnować serwisu. Jedyne przełamanie miało miejsce w dziesiątym gemie i dało ono seta 83. rakiecie świata.
W decydującej odsłonie nie brakowało emocji. Zawodniczka pochodząca z Zurychu prowadziła 5:1, aby pozwolić przeciwniczce na wyrównanie stanu spotkania. W tzw. międzyczasie nie wykorzystała dwóch piłek meczowych. W tie-breaku to ponownie Helwetka prowadziła, tym razem 3-0, aby doprowadzić do stanu 3-4. Jednak cztery kolejne akcje ponownie należały do niżej notowanej z zawodniczek i to ona stawi czoła w 1/2 finału Marie Bouzkowej.