Danielle Collins ogłosiła w swoim stylu! Będzie wielki powrót
– Ludzie, którzy mnie nienawidzą, tak naprawdę płacą moje rachunki – śmiała się z kibiców Danielle Collins podczas Australian Open. Od tego czasu Amerykanka jest wręcz znienawidzona już nie tylko przez fanów Igi Świątek. Po zawodach w Melbourne przez dłuższy czas nie mieliśmy jednak okazji jej oglądać. Wkrótce ma się to zmienić. Tenisistka w swoim…
– Ludzie, którzy mnie nienawidzą, tak naprawdę płacą moje rachunki – śmiała się z kibiców Danielle Collins podczas Australian Open. Od tego czasu Amerykanka jest wręcz znienawidzona już nie tylko przez fanów Igi Świątek. Po zawodach w Melbourne przez dłuższy czas nie mieliśmy jednak okazji jej oglądać. Wkrótce ma się to zmienić. Tenisistka w swoim stylu pokazała, jak szykuje się do powrotu na kort.
Danielle Collins wśród fanów Igi Świątek z pewnością nie cieszy się szczególną sympatią. Zaraz po przegranej w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu nazwała naszą mistrzynię “fałszywą”. Internet szybko objęły też zdjęcia jej miny, gdy witała się ze Świątek podczas United Cup. Collins zraziła do siebie jednak nie tylko Polaków. Podczas ostatniego Australian Open co chwila prowokowała kibiców dziwnymi zachowaniami i gestami. W końcu na konferencji prasowej wypaliła, że ci “płacą jej rachunki”. – Każda osoba, która kupiła bilet, żeby tu przyjść i mnie zaczepiać, niech wie, że wszystko idzie na fundusz Danielle Collins – mówiła.
Tak Collins szykuje się do powrotu na kort. Pokazała “ulubiony typ widzów”
W Australian Open Collins zaszła do III rundy, w której przegrała z późniejszą triumfatorką Madison Keys. Od tamtej pory już jej nie oglądaliśmy. Zabrakło jej chociażby na zawodach w Dosze czy Dubaju, gdzie startowała Iga Świątek. Co wtedy robiła? Otóż wybrała się na wakacje na Bahamy, co zresztą sama zapowiadała w trakcie Australian Open. – To pięciogwiazdkowe wakacje ufundowane przez was – pisała niedawno na Instagramie, gdzie pochwaliła się filmikiem z wyjazdu, ponownie prowokując kibiców.
Odpoczynek kiedyś musiał się jednak skończyć. Collins ma znów pojawić na korcie w trakcie zbliżającego się Indian Wells. Później zaś będzie bronić tytułu w turnieju WTA 1000 w Miami. Jest również na liście zgłoszonych do turnieju WTA 500 w Charleston, który rusza 29 marca. Przygotowuje się zatem do intensywnego powrotu, o czym dała znać w mediach społecznościowych. Na InstaStories pokazała zdjęcie z jednego z treningów, na którym zza linii jej grze przyglądało się kilka psów. – Mój ulubiony typ widzów – napisała.
Wcześniej Collins pokazała, jak robi telefonem zdjęcie swojemu pieskowi Quincy’emu. – Ten przystojny mężczyzna pomaga mi podejmować decyzje ws. tapet – napisała.
Turniej Indian Wells z udziałem Igi Świątek i Danielle Collins zostanie rozegrany od 5 do 16 marca. Z kolei zawody w Miami potrwają od 18 do 30 marca.
Danielle Collins, amerykańska tenisistka znana z dynamicznego stylu gry i nieustępliwości na korcie, ponownie przyciągnęła uwagę świata tenisa. Po wcześniejszych zapowiedziach zakończenia kariery po sezonie 2024, Collins zaskoczyła wszystkich, ogłaszając, że jednak pozostanie w profesjonalnym tenisie. Ta decyzja, podjęta w jej charakterystycznym, bezkompromisowym stylu, zwiastuje wielki powrót zawodniczki na światowe korty.
Wcześniejsze zapowiedzi zakończenia kariery
W styczniu 2024 roku, po emocjonującym meczu drugiej rundy Australian Open przeciwko Idze Świątek, Collins ogłosiła, że obecny sezon będzie jej ostatnim w profesjonalnej karierze. Decyzja ta była zaskoczeniem dla wielu, zwłaszcza że Amerykanka prowadziła w trzecim secie 4:1, by ostatecznie przegrać pięć gemów z rzędu i ulec liderce rankingu. Na konferencji prasowej po meczu Collins stwierdziła: “To będzie mój ostatni sezon. Myślę, że miałam całkiem dobrą karierę. Mam w głowie inne rzeczy, które chcę osiągnąć poza tenisem. Chciałabym mieć czas, by to zrobić. Jednym z priorytetów jest dla mnie posiadanie dzieci” .
Niespodziewana zmiana decyzji
Jednak w późniejszych miesiącach 2024 roku, Collins zaczęła prezentować znakomitą formę na korcie. Triumfy w prestiżowych turniejach, takich jak WTA 1000 w Miami oraz w Charleston, gdzie pokonała czołowe zawodniczki światowego tenisa, wskazywały na jej odrodzenie. Jej dynamiczna gra i determinacja sprawiły, że ponownie znalazła się w czołówce rankingu WTA, awansując na 15. miejsce .
W obliczu tych sukcesów, Collins postanowiła zrewidować swoje plany dotyczące zakończenia kariery. W październiku 2024 roku ogłosiła, że nie zamierza kończyć kariery po obecnym sezonie, podkreślając, że wciąż czuje głód rywalizacji i pragnie osiągnąć kolejne sukcesy na korcie. Ta decyzja została przyjęta z entuzjazmem przez jej fanów oraz środowisko tenisowe.
Styl gry i osobowość na korcie
Danielle Collins, nazywana “Danimal” ze względu na swój agresywny styl gry, zawsze wyróżniała się na korcie nie tylko umiejętnościami, ale także charyzmą i pewnością siebie. Jej mocne uderzenia, szybkie poruszanie się po korcie oraz nieustępliwość w dążeniu do zwycięstwa uczyniły ją jedną z najbardziej nieprzewidywalnych i niebezpiecznych zawodniczek na tourze.
Jej emocjonalne reakcje podczas meczów oraz bezpośrednie wypowiedzi na konferencjach prasowych przysporzyły jej zarówno wielu fanów, jak i krytyków. Podczas Australian Open, po jednym z meczów, Collins zażartowała: “Ludzie, którzy mnie nienawidzą, tak naprawdę płacą moje rachunki” . Tego typu wypowiedzi tylko podkreślają jej pewność siebie i determinację w dążeniu do celu.
Wpływ na rywalizację z Igą Świątek
Rywalizacja między Collins a polską tenisistką Igą Świątek zawsze dostarczała wielu emocji. Ich mecze były pełne zwrotów akcji i zaciętej walki. Decyzja Collins o kontynuowaniu kariery oznacza, że kibice mogą spodziewać się kolejnych pasjonujących pojedynków między tymi dwiema zawodniczkami. Ich starcia nie tylko przyciągają uwagę fanów, ale także wpływają na dynamikę kobiecego tenisa, dodając mu dodatkowej dawki emocji i nieprzewidywalności.
Plany na przyszłość
Kontynuacja kariery przez Collins wprowadza nowe możliwości i wyzwania. Amerykanka zapowiedziała, że zamierza skupić się na najważniejszych turniejach, w tym na Wielkich Szlemach, z nadzieją na zdobycie upragnionego tytułu. Jej dotychczasowe osiągnięcia, w tym finał Australian Open w 2022 roku, świadczą o jej potencjale do rywalizacji na najwyższym poziomie.
Ponadto, Collins planuje angażować się w działania charytatywne oraz promować tenis wśród młodzieży, dzieląc się swoim doświadczeniem i pasją do sportu. Jej determinacja i historia kariery mogą być inspiracją dla wielu młodych adeptów tenisa, pokazując, że nawet w obliczu trudności warto dążyć do realizacji swoich marzeń.
Podsumowanie
Decyzja Danielle Collins o kontynuowaniu kariery zawodowej jest dowodem jej miłości do tenisa oraz nieustającej chęci rywalizacji. Jej powrót na korty z pewnością dostarczy kibicom wielu emocji i niezapomnianych chwil. Styl gry Collins, jej charyzma oraz determinacja czynią ją wyjątkową postacią w świecie tenisa, a jej dalsza obecność na światowych kortach wzbogaci rywalizację i podniesie poziom emocji w kobiecym tenisie.