Decydujący cios Huberta Hurkacza po przerwie medycznej. Triumf Polaka w Indian Wells
Hubert Hurkacz postanowił sobie zrobić dłuższą przerwę po europejskich turniejach rozrywanych w hali. Polak był początkowo zapisany do rozgrywek ATP 500 w Acapulco, ale wycofał się na kilka dni przed rywalizacją, chcąc potrenować przez imprezami rangi “1000” w Indian Wells i Miami. Zmagania w Kalifornii rozpoczął od charytatywnego Pucharu Eisenhowera, gdzie wziął udział razem z…
Hubert Hurkacz postanowił sobie zrobić dłuższą przerwę po europejskich turniejach rozrywanych w hali. Polak był początkowo zapisany do rozgrywek ATP 500 w Acapulco, ale wycofał się na kilka dni przed rywalizacją, chcąc potrenować przez imprezami rangi “1000” w Indian Wells i Miami. Zmagania w Kalifornii rozpoczął od charytatywnego Pucharu Eisenhowera, gdzie wziął udział razem z Igą Świątek. Nasi reprezentanci dotarli do półfinału, gdzie odpadli po starciu z duetem Madison Keys/Tommy Paul.
Później przyszedł już czas na główną rywalizację. Wrocławianin został rozstawiony z “21”, w związku z tym mógł liczyć na wolny los w pierwszej rundzie. Polak przystąpił zatem do gry od drugiej fazy, gdzie przyszło mu się zmierzyć z Hugo Gastonem. Reprezentant Francji plasuje się obecnie na 93. miejscu w rankingu i musiał przechodzić przez eliminacje. Pokonał w nich Jamesa Kenta Trottera oraz Eliota Spizzirriego. W głównych zmaganiach uporał się z Luciano Darderim. Każdego z wymienionych tenisistów pokonał w dwóch setach. Spotkanie z Hurkaczem wiązało się jednak ze znacznie poważniejszym wyzwaniem z perspektywy zawodnika Trójkolorowych. Obaj nigdy nie mieli okazji rywalizować ze sobą w singlu na zawodowych kortach. Hubert był wyraźnym faworytem do awansu.
Hubert Hurkacz w trzeciej rundzie ATP Masters 1000 w Indian Wells. Zwycięstwo w dwóch setach
W pierwszym secie Polak przez długi czas miał problem, by zbudować sobie przewagę na korcie. Przeciwnik nie odpuszczał i dokładał kolejne gemy serwisowe na swoje konto. W trakcie siódmego rozdania to Gaston jako pierwszy wypracował sobie break pointa. Na szczęście ostatnie trzy punkty trafiły na konto wrocławianina i Hubert ponownie znalazł się na czele. Gdy już wydawało się, że o wyniku pierwszego seta będzie decydował tie-break, w dwunastym gemie doszło do przełamania na korzyść Hurkacza. Początkowo to Francuz miał piłkę na 6-6, ale następne akcje należały do Polaka. Dzięki skutecznej końcówce 28-latek wygrał partię 7:5.
Niebezpiecznie zrobiło się na starcie drugiej odsłony. Gaston już na “dzień dobry” mógł przełamać Hurkacza, miał w sumie dwa break pointy. Na szczęście Polak wciąż utrzymywał swoje podanie. Kolejna okazja dla rywala pojawiła się w siódmym gemie, ale i tym razem wrocławianin wyszedł z opresji. Po zakończeniu rozdania doszło do przerwy medycznej na prośbę Francuza. Fizjo obandażował lewe udo Hugo.
Nasz tenisista wykorzystał sytuację i po powrocie na kort od razu ruszył do ofensywy. Wypracował sobie dwa break pointy na 5:3. Przy ostatnim z nich wymusił błąd na przeciwniku i mógł zamykać pojedynek przy własnym serwisie. Polak zakończył mecz asem. Ostatecznie triumfował 7:5, 6:3 i zameldował się w trzeciej rundzie ATP Masters 1000 w Indian Wells, gdzie zagra z Alexem de Minaurem lub Davidem Goffinem.