Demolka w meczu Jeleny Rybakiny. 6:1, 6:2, awans przypieczętowany w 51 minut
Finały Billie Jean King Cup coraz bliżej. Kazachstan z Jeleną Rybakiną w składzie melduje się w turnieju finałowym, Polki nadal w grze o awans W tegorocznych finałach Billie Jean King Cup zobaczymy osiem najlepszych reprezentacji narodowych. Choć rywalizacja wciąż trwa, dwa miejsca w turnieju zostały już wcześniej zarezerwowane – dla gospodyń imprezy, czyli Chinek, oraz…
Finały Billie Jean King Cup coraz bliżej. Kazachstan z Jeleną Rybakiną w składzie melduje się w turnieju finałowym, Polki nadal w grze o awans
W tegorocznych finałach Billie Jean King Cup zobaczymy osiem najlepszych reprezentacji narodowych. Choć rywalizacja wciąż trwa, dwa miejsca w turnieju zostały już wcześniej zarezerwowane – dla gospodyń imprezy, czyli Chinek, oraz dla aktualnych mistrzyń, reprezentacji Włoch. O pozostałe sześć miejsc toczy się zacięta walka w turniejach kwalifikacyjnych na całym świecie – w tym także z udziałem reprezentacji Polski, która rozpoczęła swoje zmagania od zwycięstwa 3:0 nad Szwajcarią w Radomiu.
Równolegle do zmagań Polek, niezwykle ciekawie było w grupie D, gdzie turniej kwalifikacyjny odbywał się w Australii. Tam do gry wkroczyły Kazaszki, prowadzone przez jedną z największych gwiazd kobiecego tenisa – Jelenę Rybakinę. Już pierwszy mecz przeciwko gospodyniom pokazał, że reprezentacja Kazachstanu przyjechała do Australii po konkretny cel – awans do finałów.
Pierwszy krok Kazaszek – zwycięstwo nad Australią
W spotkaniu otwierającym grupę D Kazaszki zmierzyły się z Australijkami. Mimo gry na własnym terenie, gospodynie nie zdołały wykorzystać atutu kibiców i przegrały 1:2. W singlu Julia Putincewa bardzo pewnie pokonała Mayę Joint 6:2, 6:1, nie pozostawiając złudzeń co do swojej formy. Z kolei Jelena Rybakina, obecnie 10. zawodniczka światowego rankingu WTA, poradziła sobie z Kimberly Birrell, wygrywając 6:3, 7:6(4) i przypieczętowując zwycięstwo swojego zespołu.
Australijki zdołały jedynie zdobyć punkt w deblu, gdzie duet Ellen Perez i Storm Hunter uratował honor gospodarzy, pokonując rywalki w starciu par deblowych. Niemniej jednak to Kazachstan cieszył się z pierwszego triumfu w grupie, który był ogromnym krokiem w kierunku wrześniowych finałów.
Kazachstan na fali – Rybakina i Putincewa rozbijają Kolumbię
W kolejnym meczu grupy D Kazaszki stanęły naprzeciw reprezentacji Kolumbii. Dzięki wcześniejszemu zwycięstwu nad Australijkami, zespół z Azji Środkowej był już bardzo blisko wywalczenia przepustki do turnieju finałowego – wystarczyło pokonać Kolumbijki.
Na korcie jako pierwsza pojawiła się Julia Putincewa, która rozegrała koncertowe spotkanie przeciwko Valentinie Mediorreal Arias. Kolumbijska zawodniczka była kompletnie bezradna, a pierwszy set przegrała 0:6, nie doprowadzając w żadnym gemie nawet do gry na przewagi. W drugiej partii zdołała wprawdzie przełamać Putincewą, ale był to tylko chwilowy zryw. Kazaszka szybko odzyskała kontrolę i pewnie zamknęła mecz wynikiem 6:0, 6:1.
Na drugie starcie kibice czekali z większym zainteresowaniem – naprzeciw siebie stanęły Jelena Rybakina i Yuliana Lizarazo, sklasyfikowana dopiero na 684. miejscu w rankingu WTA. Mimo tak ogromnej różnicy w notowaniach, Kolumbijka pokazała wolę walki, zwłaszcza w drugim secie. Pierwszą partię przegrała wyraźnie 1:6, ale w kolejnej zdołała wypracować trzy break pointy i raz nawet przełamać Kazaszkę. Był to jednak jej szczyt możliwości. Rybakina szybko opanowała sytuację i po zaledwie 51 minutach gry zakończyła mecz wynikiem 6:1, 6:2.
Dzięki tej wygranej Kazachstan przypieczętował awans do wrześniowych finałów Billie Jean King Cup, które odbędą się w dniach 16–21 września w chińskim Shenzhen. Tam zmierzy się osiem najlepszych drużyn kobiecych z całego świata.
Polki nadal w grze – decydujący mecz z Ukrainą
W międzyczasie, w Radomiu swoje kwalifikacje rozgrywa reprezentacja Polski. Nasze zawodniczki rozpoczęły turniej w znakomitym stylu, pokonując Szwajcarki 3:0, mimo braku Igi Świątek i Magdaleny Fręch. Teraz przed nimi kluczowe spotkanie z Ukrainą, które odbędzie się w piątek, 11 kwietnia o godzinie 15:00. Zwycięstwo zapewni Biało-Czerwonym awans do finałów w Shenzhen. W przypadku porażki, losy grupy rozstrzygnie sobotni pojedynek pomiędzy Ukrainą a Szwajcarią.
Turniej kwalifikacyjny Billie Jean King Cup wkracza więc w decydującą fazę, a emocje rosną z każdym rozegranym gemem. Czy Polki dołączą do Kazaszek w gronie najlepszych drużyn świata? Odpowiedź poznamy już niebawem.