Dla niej Wilfredo Leon wybrał Polskę. Oto co robi

Wilfredo Leon to bez wątpienia jedna z największych gwiazd polskiej siatkówki, a jego nazwisko zna każdy kibic tej dyscypliny w naszym kraju. Jednak mało kto wie, kim jest jego żona – Małgorzata – która pozostaje nieco w cieniu słynnego siatkarza. Tymczasem to kobieta niezwykle interesująca, aktywna zawodowo i pełna pasji.

Historia związku Leona z Polską rozpoczęła się dekadę temu. W 2015 roku uzyskał polskie obywatelstwo, a rok później – w 2016 – poślubił Małgorzatę Gronkowską. To właśnie dla niej zdecydował się związać swoje życie z naszym krajem. Ich uczucie z czasem przerodziło się w trwałą relację, a sam Leon od lipca 2019 roku występuje w reprezentacji Polski, natomiast od 2024 roku gra także w PlusLidze.

Kim jest Małgorzata Leon? Kobieta sukcesu i pasji

Małgorzata Leon to osoba o wielu umiejętnościach i zainteresowaniach. Z wykształcenia jest specjalistką w dziedzinie administracji i zarządzania – ukończyła renomowaną Akademię Leona Koźmińskiego. Po studiach pracowała w sektorze bankowym, jednak jej serce zawsze należało do sportu. Obecnie pełni funkcję wiceprezesa klubu siatkarskiego Anioły UMK Toruń, który rywalizuje w drugiej lidze. Co ciekawe, od 2021 roku jednym z udziałowców tego klubu jest również Wilfredo Leon.

Miłość, która zaczęła się na Facebooku

Ich znajomość zaczęła się w dość nietypowy sposób. Małgorzata miała przeprowadzić wywiad z Wilfredo, ale do rozmowy ostatecznie nie doszło. Los sprawił jednak, że nawiązali kontakt przez Facebooka. Początkowo pisali do siebie głównie o siatkówce, ale z czasem rozmowy stały się bardziej osobiste. Pierwszy raz spotkali się twarzą w twarz w 2011 roku, gdy reprezentacja Kuby awansowała do finałowego turnieju Ligi Światowej w Gdańsku. To wtedy narodziło się uczucie, które dziś przerodziło się w silną i szczęśliwą rodzinę.

Dziś Małgorzata i Wilfredo wspólnie wychowują trójkę dzieci i zgodnie przyznają, że nie planują już kolejnego potomstwa. – „Mamy pełne ręce roboty” – mówi Leon, dodając, że oprócz dzieci w ich domu mieszkają też dwa koty i pies. Życie codzienne bywa pełne wyzwań, ale para stara się radzić sobie bez pomocy z zewnątrz. – „Jest głośno, chaotycznie, ale nie zamieniłbym tego na nic innego” – podkreśla siatkarz, doceniając dom wypełniony miłością, energią i rodzinnym ciepłem.