Drakońska kara dla Roberta Karasia. Amerykanie podjęli decyzję
Robert Karaś – drakońska kara dla polskiego ultratriathlonisty W piątek Robert Karaś poznał ostateczny wyrok Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA). Polski ultratriathlonista został ukarany zawieszeniem na osiem lat. To jednak nie koniec trudnych wieści dla 36-latka. Kara zacznie obowiązywać dopiero za kilka miesięcy, gdy wygaśnie aktualne zawieszenie nałożone przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultra Triathlonu (IUTA). Wyrok ten…
Robert Karaś – drakońska kara dla polskiego ultratriathlonisty
W piątek Robert Karaś poznał ostateczny wyrok Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA). Polski ultratriathlonista został ukarany zawieszeniem na osiem lat. To jednak nie koniec trudnych wieści dla 36-latka. Kara zacznie obowiązywać dopiero za kilka miesięcy, gdy wygaśnie aktualne zawieszenie nałożone przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultra Triathlonu (IUTA). Wyrok ten wydaje się przesądzać o końcu kariery sportowej Karasia w tej dyscyplinie, choć sam zawodnik nie zamierza rezygnować z uprawiania sportu.
Podwójne złamanie przepisów antydopingowych
Robert Karaś został ukarany za drugie w ciągu ostatnich dziesięciu lat złamanie przepisów antydopingowych. Surowy wyrok jest efektem recydywy, co w przypadku stosowania substancji zakazanych traktowane jest szczególnie rygorystycznie.
W maju 2023 roku Karaś osiągnął spektakularny sukces, ustanawiając nowy rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana, który obejmuje 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze oraz 422 km biegu. Jego wyczyn odbił się szerokim echem na całym świecie, ale niestety niedługo później okazało się, że w próbce moczu Polaka wykryto drostanolon – zakazaną substancję anaboliczną. W rezultacie Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultra Triathlonu (IUTA) nałożyło na Karasia karę dwuletniego zawieszenia.
Powrót do startów i kolejne złamanie przepisów
Pomimo zawieszenia Karaś zdecydował się na start w zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon, które odbyły się w lutym 2024 roku. Wydawało się, że sportowiec chce powrócić na szczyt, jednak po kilku tygodniach pojawiły się nowe informacje – w organizmie Karasia wykryto ślady kolejnych zakazanych substancji: drostanolonu i klomifenu. W związku z tym, że zawody te były nadzorowane przez Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA), to właśnie ona zajęła się sprawą Polaka.
20 grudnia 2024 roku Karaś został przesłuchany przez przedstawicieli USADA. Po analizie zeznań oraz dowodów agencja podjęła decyzję o nałożeniu na niego kary zawieszenia w wysokości ośmiu lat.
Drakońska kara i jej konsekwencje
Wyrok Amerykańskiej Agencji Antydopingowej jest niezwykle surowy, ale wynika z recydywy Karasia, który po raz drugi w ciągu dekady złamał przepisy antydopingowe. Kara zacznie obowiązywać dopiero 30 maja 2025 roku, po zakończeniu zawieszenia nałożonego przez IUTA. Co więcej, Karaś został pozbawiony wszystkich wyników, medali i nagród zdobytych po 20 lutego 2024 roku – dniu, w którym wykryto u niego zakazane substancje.
Czy to koniec kariery Roberta Karasia?
Pomimo tych trudności, Robert Karaś nie rezygnuje z aktywności sportowej. W piątek 24 stycznia planował rozpoczęcie kolejnego wyzwania – bicia rekordu świata w liczbie Ironmanów pokonywanych dzień po dniu. Przypomnijmy, że jego poprzednią próbę w tym zakresie przerwały problemy zdrowotne.
Czy drakońska kara nałożona przez USADA oznacza definitywny koniec jego kariery w ultratriathlonie? Na razie pozostaje to pytaniem otwartym, ale jedno jest pewne – Karaś nie zamierza rezygnować z walki i nadal chce realizować swoje sportowe pasje.