Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Dramat Polaka. Tak Nikola Grbić złamał mu serce

Posted on July 30, 2025

Bartosz Bednorz: “To był jeden z najtrudniejszych momentów w mojej karierze”

— Jeden z trudniejszych momentów w mojej karierze — mówi Bartosz Bednorz w rozmowie ze Sport.pl, wspominając brak powołania na igrzyska olimpijskie w Paryżu. W ostatnich latach żaden inny reprezentant Polski nie był równie często pomijany przy wyborach na największe siatkarskie turnieje. Teraz 31-letni przyjmujący walczy o swój pierwszy występ na mistrzostwach świata. O przeszłości nie myśli. — Inaczej bym oszalał — podkreśla.

Gdy w wieku 22 lat wystąpił na igrzyskach w Rio de Janeiro, wydawało się, że w kolejnych latach będzie stałym elementem kadry. Tymczasem kolejne ważne turnieje oglądał jako kibic. Na debiut w mistrzostwach Europy musiał czekać aż do 2023 roku. Na występ w mistrzostwach świata ma szansę dopiero teraz. Trzy lata temu przeszkodziła mu w tym poważna kontuzja. Niedawno również musiał pauzować z powodów zdrowotnych.

Jak podchodzi dziś do rywalizacji o miejsce w kadrze na wrześniowy mundial? Czy nadal uważa, że zasłużył na powołanie do Paryża? Jak poradził sobie z decyzją trenera? O tym wszystkim opowiedział w rozmowie z Agnieszką Niedziałek.

—

Wracasz po kontuzji łydki. Można już mówić, że to zamknięty rozdział?

Tak, wreszcie nie czuję już bólu. To była długa i żmudna rehabilitacja — około dwóch miesięcy ciężkiej pracy i ogromnych pokładów cierpliwości. Na szczęście jestem już na etapie, w którym mogę w pełni cieszyć się siatkówką. To dla mnie ważne, bo nie miałem pewności, czy ta kontuzja nie zostawi trwałego śladu.

To była najdłuższa przerwa w twojej karierze?

Miałem już wcześniej różne urazy, ale żadna kontuzja nie wykluczyła mnie z gry na pół czy cały sezon. To była pierwsza tak poważna sytuacja. Staram się dbać o swoje ciało najlepiej, jak potrafię, korzystam ze wsparcia specjalistów — fizjoterapeutów, osteopatów, dietetyka. Z wiekiem przykładam do tego jeszcze większą wagę.

Rekonwalescencja trwała długo. Trudno było nie wpaść w frustrację?

Bywały trudne chwile. Był moment, gdy wydawało się, że wracam do pełni sił, a po kilku dniach okazywało się, że coś nadal jest nie tak. Zwłaszcza w klubie — tam nieustannie walczyliśmy z czasem. Grałem mimo bólu, bo zbliżał się kolejny mecz i zespół mnie potrzebował. Efektem były kolejne mikrourazy i pogłębiające się osłabienie mięśnia.

Wspomniałeś o osteopacie. To rzadko spotykana praktyka.

Może i tak, ale dla mnie skuteczna. Grałem w wielu klubach za granicą i spotykałem się z różnymi podejściami do leczenia. Wybieram to, co działa najlepiej w moim przypadku.

—

Resovia miała w zeszłym sezonie wzloty i upadki. W pewnym momencie byliście blisko przełomu.

Zdecydowanie. Mieliśmy serię 17 zwycięstw — to było coś wyjątkowego. Niestety, doznałem kontuzji tuż przed ćwierćfinałem z Aluronem. Nie zdążyłem wrócić do pełni sił. Przegraliśmy ten mecz, a ja nie mogłem realnie pomóc zespołowi, również w finale Pucharu CEV. W kluczowym momencie sezonu wszystko się posypało. Gdyby nie te urazy, może historia wyglądałaby inaczej.

Nie tylko łydka, ale i złamany palec. W Resovii też była fala kontuzji. Myślałeś, że powtórzy się scenariusz Zaksy z sezonu 2023/24?

W Zaksie to była katastrofa. Kontuzje dopadły każdego, treningi nie wyglądały tak, jak powinny. W Resovii nie było aż tak źle, ale momentami przypominało mi tamten sezon. Takie sytuacje uczą pokory.

W Rzeszowie trudno było cię namówić na rozmowę. Unikałeś kontaktów z mediami?

W takich momentach wolę skupić się na pracy. Tłumaczenie się z porażek czy problemów nic nie zmienia. Kibice i eksperci wiedzą, co się działo. Po meczach wolałem iść na zabiegi niż udzielać wywiadów. W trudnych chwilach media są ostatnią rzeczą, o której myślę. Chcę po prostu dobrze przygotować się do kolejnego spotkania.

—

Sezon reprezentacyjny trwa, a ty dopiero wracasz do gry. Walka o miejsce na przyjęciu jest zacięta. Czasu nie zostało wiele.

Szans na grę rzeczywiście jest niewiele, ale nie skupiam się na tym. Gdy dostaję okazję, chcę dać z siebie wszystko. Trzy miesiące bez meczu? Bywa. Pracowałem bardzo ciężko i czuję się gotowy, by pokazać dobrą siatkówkę.

W 2022 roku nie mogłeś walczyć o miejsce w kadrze na MŚ z powodu problemów z szyją.

Tak, to był poważny ucisk na nerw. Lekarze zabronili mi grać, a sytuacja była na tyle poważna, że rozważano nawet zakończenie kariery. Na szczęście to już za mną.

—

W 2023 roku mówiłeś, że zasłużyłeś na igrzyska w Paryżu. Nadal tak uważasz?

Tak, uważam, że zrobiłem wszystko, by tam być. Ale trener podjął inną decyzję i ją szanuję. To był trudny moment, ale poprosiłem kibiców, by razem ze mną trzymali kciuki za drużynę — to było najważniejsze.

Które igrzyska bardziej bolały — Tokio czy Paryż?

Paryż.

Chcesz powiedzieć dlaczego?

Nie, nie chcę do tego wracać.

Jak poradziłeś sobie z tą decyzją?

Było bardzo ciężko. Igrzyska to marzenie każdego sportowca. Czułem, że to docenienie całej pracy. Przez kilka dni, a nawet tygodni, było mi bardzo trudno. Ale później wróciłem do pracy. Wiedziałem, że mogę się załamać albo spróbować wrócić silniejszy. Wybrałem to drugie.

—

Uważasz, że jesteś dziś silniejszy psychicznie niż rok temu?

Tak, ale myślę, że już wtedy byłem mocny. W innym przypadku nie wiem, jak bym to wszystko zniósł.

Miałeś w pewnym momencie dość reprezentacji?

Była chwila, gdy miałem ogólną niechęć do siatkówki. Ale nie chciałem powiedzieć „pas”. Gra w reprezentacji, przy tak fantastycznych kibicach, to wielki zaszczyt. Jednak nie ukrywam, że przez lata zebrało się sporo ciosów, które musiałem przyjąć.

Myślisz czasem, że po prostu masz pecha?

Nie wiem. W życiu ogólnie mam szczęście. A jeśli chodzi o reprezentację… bywa różnie. Raz na górze, raz na dole. Taka sinusoida.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Fissette powiedział wprost o Idze Świątek. Takie słowa jeszcze nie padły
  • Świątek zagrała pierwszy mecz w Polsce od dwóch lat. Wynik mówi sam za siebie
  • Wrócił dobry humor. Świątek rozbawiła fanów
  • “To nie było ustalone”. Iga Świątek wybuchła śmiechem po meczu Polski
  • 6:0, 6:1. Iga Świątek rozbiła rywalkę w 44 minuty!

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme