Dwa dni po meczu Świątek znów dostaliśmy polskie emocje w WTA. Prawie 100 miejsc różnicy
Katarzyna Kawa od około dwóch tygodni przebywa w Meksyku. Najpierw wzięła udział w turnieju WTA 125 w Cancun, czyli tzw. kobiecym Challengerze. Nasza tenisistka dotarła do ćwierćfinału singla, w którym zmagała się z problemami zdrowotnymi. 32-latka odczuwała ból pleców w okolicach prawego barku, w pewnym momencie przegrywała już 0:6, 0:4. Zerwała się jeszcze do walki,…
Katarzyna Kawa od około dwóch tygodni przebywa w Meksyku. Najpierw wzięła udział w turnieju WTA 125 w Cancun, czyli tzw. kobiecym Challengerze. Nasza tenisistka dotarła do ćwierćfinału singla, w którym zmagała się z problemami zdrowotnymi. 32-latka odczuwała ból pleców w okolicach prawego barku, w pewnym momencie przegrywała już 0:6, 0:4. Zerwała się jeszcze do walki, ale ostatecznie i tak uległa w dwóch setach Carson Branstine. Tenisistka z Krynicy-Zdroju walczyła jeszcze o tytuł w deblu, ale razem z Eną Shibaharą przegrały w półfinale.
Później nasza reprezentantka postawiła na kilka dni odpoczynku i regenerację przed kolejnym startem. Tym razem już znacznie bardziej prestiżowym, bowiem Kawa stanęła do walki na turnieju rangi WTA 500 w Meridzie. Mimo 225. lokaty w rankingu, Katarzyna dostała się do eliminacji w singlu. W pierwszej rundzie dwustopniowych kwalifikacji trafiła jednak na tenisistkę będącą na fali w ostatnim czasie. Mowa o 133. rakiecie świata – Emilianie Arango. Reprezentantka Kolumbii wygrała zmagania w Cancun, pokonując w decydującym starciu tenisistkę, która wygrała z Kawą. Rozstawiona z “9” zawodniczka przystępowała zatem w roli faworytki do awansu do ostatniej fazy eliminacji.
Katarzyna Kawa nie zagra w głównej drabince singla podczas WTA 500 w Meridzie
Od początku spotkania dużo się działo na korcie. Przez pierwsze cztery gemy mieliśmy festiwal przełamań z obu stron. Najbardziej szkoda z perspektywy Katarzyny czwartego rozdania, w którym miała w sumie aż cztery szanse na 3:1. Niewykorzystane okazje wpłynęły na dalszy fragment premierowej partii. W pewnym momencie to Arango znalazła się na prowadzeniu 4:2 – po tym, jak Kawa straciła wynik 40-15 przy swoim serwisie. Mimo niekorzystnej serii nasza reprezentantka nie poddawała się i wkrótce wyrównała stan rywalizacji. Gdy na tablicy wyników widniał remis 4:4, 32-latka poprosiła o przerwę medyczną. Doskwierał ją ból w lewej łydce. Po udzielonej interwencji wróciła do gry z solidnym opatrunkiem.
Polka walczyła do końca w pierwszej odsłonie, ale w dwunastym gemie, tuż przed potencjalnym tie-breakiem, doszło do kluczowego rozstrzygnięcia, niekorzystnego z perspektywy Kawy. Tenisistka z Kolumbii wypracowała sobie premierowego setbola przy podaniu Katarzyny i natychmiast zamieniła go w wygraną 7:5 w pierwszej partii po około godzinie gry.
Start drugiej odsłony meczu był niejako ciągiem wydarzeń z tego, co działo się chwilę wcześniej. Rozstawiona z “9” zawodniczka zaczęła budować swoją przewagę na korcie. W drugim gemie przełamała do zera, a w czwartym miała w sumie aż trzy break pointy na 4:0. Tym razem Katarzyna przetrwała jednak trudny moment i przedłużyła jeszcze swoje nadzieje na to, że uda się odwrócić losy rywalizacji. Do końca spotkania Emiliana bardzo pewnie rozgrywała swoje gemy serwisowe, zupełnie nie dawała Polce szans na jakiekolwiek odrobienie strat.
Do jeszcze jednego breaka doszło, ale przy podaniu naszej reprezentantki. W trakcie ósmego rozdania Kawa przegrała gema do 15 i tym samym pojedynek dobiegł końca. Po 98 minutach batalii Arango mogła się cieszyć z wygranej 7:5, 6:2 i awansu do decydującej rundy eliminacji do turnieju WTA 500 w Meridzie. Katarzyna, z racji tego, że odpadła już w premierowej fazie kwalifikacji, straciła szansę na znalezienie się w głównej drabince. Tym samym w docelowej imprezie w singlu zobaczymy dwie Polki: Magdalenę Fręch oraz Magdę Linette.
Andrey Rublev – Jack Draper. Skrót meczu.