Dzieje się przed meczem Inter – Barcelona. Lewandowski naciska na Flicka
Już tylko godziny dzielą nas od rewanżowego starcia w półfinale Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a FC Barceloną. We wtorkowy wieczór, 6 maja, stadion San Siro stanie się areną walki o finał najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie. Tego dnia poznamy pierwszego finalisty, a także przekonamy się, którzy z polskich zawodników – Robert Lewandowski czy Wojciech…
Już tylko godziny dzielą nas od rewanżowego starcia w półfinale Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a FC Barceloną. We wtorkowy wieczór, 6 maja, stadion San Siro stanie się areną walki o finał najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie. Tego dnia poznamy pierwszego finalisty, a także przekonamy się, którzy z polskich zawodników – Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny – będą mieli okazję sięgnąć po upragnione trofeum. Dla kapitana reprezentacji Polski to coś więcej niż tylko kolejny mecz – to kwestia ambicji, determinacji i gotowości do ryzyka.
Jak donosi hiszpański portal Relevo, Lewandowski nie zamierza biernie przyglądać się wydarzeniom z ławki rezerwowych. Choć jeszcze niedawno mówiło się, że kontuzja wykluczy go z udziału w dwumeczu z Interem, dziś wiadomo, że Polak jest gotowy do gry – i to od pierwszej minuty. Co więcej, miał on bezpośrednio poinformować trenera Hansiego Flicka, że czuje się na siłach, by rozpocząć spotkanie od pierwszego gwizdka. To odważna deklaracja, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze kilka dni temu nikt nie dawał mu większych szans na występ w Mediolanie.
Atmosfera przed rewanżem jest wyjątkowo napięta. Pierwsze spotkanie obu zespołów przyniosło prawdziwy piłkarski spektakl zakończony remisem 3:3, co teoretycznie stawia Inter w korzystniejszej sytuacji, zważywszy na rewanż przed własną publicznością. Ale Barcelona również ma powody do optymizmu. Pamięta przecież traumatyczne doświadczenia z sezonu 2018/19, kiedy to po efektownym zwycięstwie 3:0 z Liverpoolem na Camp Nou, dała się rozbić 0:4 w rewanżu na Anfield. Tym razem obie drużyny startują praktycznie z tego samego poziomu, a każdy detal może przesądzić o awansie do finału.
Jednym z takich detali może być właśnie powrót Lewandowskiego, który nie brał udziału w pierwszym meczu z powodu kontuzji. Choć Hansi Flick otwarcie mówił, że kapitan reprezentacji Polski wrócił już do treningów i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu, początkowo zakładano, że zasiądzie na ławce i wejdzie na boisko tylko w razie potrzeby. Najnowsze informacje z Hiszpanii przeczą jednak tym przewidywaniom – Lewandowski miał osobiście zgłosić gotowość do gry od pierwszych minut i mocno naciskać na sztab, by nie czekać z jego wejściem.
To, co robi Lewandowski, pokazuje jego niezwykłą determinację. Polak skrócił okres rehabilitacji aż o tydzień. Wstępnie zakładano, że uraz wykluczy go z gry na co najmniej trzy tygodnie, a mimo to już po 15 dniach od odniesienia kontuzji otrzymał zielone światło od lekarzy. Mimo to sztab szkoleniowy Barcelony wciąż ma wątpliwości, czy to odpowiedni moment, by rzucać go do gry od razu od pierwszego gwizdka. Hansi Flick stoi przed trudną decyzją – z jednej strony ma do dyspozycji jednego z najlepszych napastników na świecie, z drugiej musi ważyć ryzyko zdrowotne swojego lidera ofensywy.
Jak podaje Relevo, finalna decyzja wciąż nie zapadła. Wszystko zależy od trenera i tego, jak oceni on formę i gotowość fizyczną Polaka w dniu meczu. Bez względu na to, czy Lewandowski wyjdzie na murawę od pierwszych minut, czy pojawi się w drugiej połowie – jego obecność może okazać się kluczowa w walce o finał.
Spotkanie Inter Mediolan – FC Barcelona rozpocznie się we wtorek 6 maja o godzinie 21:00 na legendarnym stadionie San Siro. Emocji na pewno nie zabraknie.