Dziennikarz nie wytrzymał na konferencji z Igą Świątek. “Dlaczego, na Boga”
“To na pewno miało znaczenie” — powiedziała Iga Świątek na konferencji prasowej, wskazując przyczyny kolejnej porażki z Jeleną Ostapenko. Nasza tenisistka zwróciła uwagę na początek trzeciego seta, który decydował o porażce. Na konferencji padło jeszcze jedno dość charakterystyczne pytanie. Jeden z dziennikarzy nie mógł zrozumieć, dlaczego jej bilans meczów z Łotyszką jest aż tak jednostronny….
“To na pewno miało znaczenie” — powiedziała Iga Świątek na konferencji prasowej, wskazując przyczyny kolejnej porażki z Jeleną Ostapenko. Nasza tenisistka zwróciła uwagę na początek trzeciego seta, który decydował o porażce. Na konferencji padło jeszcze jedno dość charakterystyczne pytanie. Jeden z dziennikarzy nie mógł zrozumieć, dlaczego jej bilans meczów z Łotyszką jest aż tak jednostronny. — Miałam swoje okazje. Po prostu ich nie wykorzystałam — tłumaczyła Świątek.
“Na pewno cieszę się z drugiego seta. Jestem rozczarowana, że nie utrzymałam swojego poziomu w pierwszych gemach trzeciego seta, bo to na pewno miało znaczenie. Ale walczyłam do końca” – podsumowała spotkanie wiceliderka światowego rankingu.
Zobacz więcej: Tak Iga Świątek przegrała ze swoim “koszmarem”. Oto skrót walki o półfinał
Jednym z tematów konferencji był też sposób, w jaki Świątek poradziła sobie z trudnym początkiem meczu. “Myślę, że moja głowa była dziś dużo bardziej klarowna. Szukałam rozwiązań i je znalazłam. Nawet jeśli byłam trochę spięta w pierwszym secie, potrafiłam się pozbierać. To robi różnicę.”
Nie zabrakło także pytań o wcześniejsze starcie z Ostapenko w Dosze. Wówczas Polka przegrała wyraźnie. Tym razem jednak mecz był znacznie bardziej wyrównany. “Dziś miałam swoje szanse. Wcześniej Ostapenko grała niesamowicie agresywnie i trafiała niemal wszystko. Teraz popełniała błędy, ale ja nie wykorzystałam momentów, które mogły przechylić szalę na moją korzyść” — przyznała.
Jeden z dziennikarzy nie wytrzymał. “Na Boga…”
Jedno z pytań dziennikarza na konferencji wyraźnie wyróżniało się na tle innych. Zostało zadane bezpośrednio, bez owijania w bawełnę:
Czytaj więcej: Wszystko już jasne. Tyle Iga Świątek zarobiła za turniej w Stuttgarcie
Mam jedno pytanie, które mnie zastanawia, bo jesteś wojowniczką, wspaniałą tenisistką, wygrywasz praktycznie ze wszystkimi. Dlaczego, na Boga, nie możesz wygrać z Ostapenko? Coś cię ewidentnie w niej irytuje? Z innymi wygrywasz…
— Wyglądałam dziś na zirytowaną?
Tak.
– Bardziej niż zwykle, kiedy przegrywam?
Nie, chodzi mi o to, czy jesteś w stanie to sobie jakoś wyjaśnić?
– Myślę, że dzisiaj to był wyrównany mecz, więc na pewno miałam swoje szanse, żeby wygrać. Wcześniej te mecze wyglądały inaczej – ona wtedy grała odważnie i praktycznie perfekcyjnie trafiała każdą piłkę. Dziś popełniła trochę błędów. Miałam swoje okazje. Po prostu ich nie wykorzystałam.
Świątek wskazała przyczynę porażki i… znalazła sposób na Łotyszkę?
W dalszej części konferencji Świątek przyznała, co było powodem sobotniej porażki. Co więcej, z jej słów można odczytać, że chyba znalazła sposób na to, jak może pokonać Ostapenko. “Szczerze mówiąc, wcześniej nie byłam w stanie grać żadnej taktyki. Teraz to było dosyć proste i wiedziałam, co mam robić. Zrobiłam to w drugim secie, więc to była kwestia utrzymania tego przez cały mecz” — stwierdziła.
Potem Polka mówiła o problemach z serwisem, które pojawiły się w pierwszym secie, ale z czasem udało się je opanować. “Generalnie czułam się lepiej z moim serwisem. Byłam zadowolona, że udało mi się z tego wyjść. W drugim secie wyglądało to całkiem dobrze, choć w trzecim chyba trochę za dużo zaczęłam myśleć” — tłumaczyła.
Czytaj więcej: Skandal w Monachium. Nagle z trybun padły obrzydliwe słowa
Różnice między Ostapenko a Sabalenką
Na koniec padło pytanie o różnice między stylami gry Aryny Sabalenki i Ostapenko – dwóch tenisistek znanych z potężnych uderzeń. Świątek nie miała wątpliwości. “Aryna gra bardziej logicznie i z rotacją – nie wali po prostu na oślep. Jelena gra znacznie bardziej ryzykownie, z mniejszą rotacją. To dwa zupełnie inne style” — zakończyła.
Kolejna porażka z Ostapenko
Przypomnijmy, że Iga Świątek po raz szósty z rzędu musiała uznać wyższość Jeleny Ostapenko, przegrywając w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie 3:6, 6:3, 2:6. Polka wciąż nie znalazła sposobu na tenisistkę z Łotwy, która od lat stanowi dla niej wyjątkowo trudną przeszkodę. Początek meczu był dla Świątek wyjątkowo nieudany – raziła nieskutecznością, popełniała proste błędy i daleko jej było do formy, jaką zwykle prezentuje na kortach ziemnych.
Z czasem jednak gra Polki zaczęła się poprawiać. Ostapenko zaczęła się mylić, a Świątek wykorzystała moment słabości rywalki, przełamując impas i wyrównując stan meczu po drugim secie. Niestety, w decydującej partii scenariusz z początku spotkania powrócił. Ostapenko grała z rozmachem, odważnie i bez kompleksów, a raszynianka nie była w stanie skutecznie odpowiedzieć.