Dziennikarz obraził Krejcikovą. Władze telewizji ogłosiły, co z nim zrobią
Jon Wertheim, dziennikarz sportowy w obraźliwy sposób odniósł się do wyglądu czeskiej tenisistki Barbory Krejcikovej. Wiadomo już, że poniesie za to karę. Właśnie ogłosiły to władze stacji “Tennis Channel”. Barbora Krejcikova (10. WTA) z bardzo dobrej strony zaprezentowała się w turnieju WTA Finals w Rijadzie. Czeska tenisistka w fazie grupowej po porażce z Igą Świątek…
Jon Wertheim, dziennikarz sportowy w obraźliwy sposób odniósł się do wyglądu czeskiej tenisistki Barbory Krejcikovej. Wiadomo już, że poniesie za to karę. Właśnie ogłosiły to władze stacji “Tennis Channel”.
Barbora Krejcikova (10. WTA) z bardzo dobrej strony zaprezentowała się w turnieju WTA Finals w Rijadzie. Czeska tenisistka w fazie grupowej po porażce z Igą Świątek (2. WTA) 6:4, 5:7, 2:6, pokonała dwie Amerykanki: Jessicę Pegulę (7. WTA) 6:3, 6:3 i Coco Gauff (3. WTA) 7:5, 6:4. Krejcikova odpadła dopiero w półfinale, przegrywając z Chinką Qinwen Zheng (5. WTA) 3:6, 5:7.
Dziennikarz obraził tenisistkę. Został ukarany
Barbora Krejcikova miała nieprzyjemnie wydarzenie przed meczem z Zheng. Jon Wertheim, dziennikarz Tennis Channel nie wiedział, że już na antenie i obraził Czeszkę słowami na temat jej wyglądu: – Jak myślisz, kim jestem? Barborą Krejcikovą? Spójrzcie na czoło, kiedy Krejcikova i Zheng wchodzą na kort – powiedział Wertheim. Słowa te błyskawicznie trafiły do mediów społecznościowych i wszyscy mogli je usłyszeć.
Dziennikarz przeprosił zawodniczkę osobiście, a także w mediach społecznościowych i podkreślił, że jego zachowanie było bardzo nieodpowiednie.
– Podczas piątkowego programu wygłosiłem kilka głęboko godnych pożałowania uwag poza anteną. Składam za nie najszczersze przeprosiny. Skontaktowałem się bezpośrednio z zawodniczką, aby wyrazić swoje ubolewanie. Moje komentarze były nieprofesjonalne, niemiłe i nie odzwierciedlają osoby, którą staram się być. Jak do tego doszło? Dołączyłem do studia przez zoom. Podczas próby pokazano nam pod pewnym kątem grafikę, która przesadnie uwydatniała czoło Barbory. Chwilę później powiedziano mi, abym odpowiednio ustawił kamerę. Spojrzałem na to, jak wyglądam i zażartowałem, że moje czoło przypomina czoło tenisistki, o której mowa. Chociaż była to prywatna próba, ta wymiana zdań nieumyślnie i bez kontekstu trafiła na antenę. Jestem odpowiedzialny za to co się stało i bardzo mi przykro. Przepraszam – napisał dziennikarz w mediach społecznościowych.
Surowa kara i tak go nie ominęła. Jon Wertheim został zdjęty z anteny “na czas nieokreślony” przez stację Tennis Channel.
“Stacja przeprosiła również zawodniczkę, Barborę Krejcikovą, podobnie jak Jon. Jon poświęcił swoją karierę komentowaniu tenisa i rozwijaniu tego sportu i był cenionym członkiem naszej rodziny i społeczności tenisowej. Tennis Channel wymaga od swoich pracowników szacunku dla innych w każdym czasie i standardów, które nie zostały spełnione w tym momencie” – napisano w oświadczeniu.
Na zachowanie dziennikarza zareagowała Krejcikova.
“Być może słyszeliście o ostatnich komentarzach na Tennis Channel podczas relacji z finałów WTA, które skupiały się na moim wyglądzie, a nie na moim występie. Jako zawodniczka, która poświęciła się temu sportowi, byłam rozczarowana tego typu nieprofesjonalnymi komentarzami. To nie pierwszy raz, kiedy coś takiego dzieje się w świecie sportu. Często decydowałam się nie zabierać głosu, ale uważam, że nadszedł czas, aby zająć się potrzebą szacunku i profesjonalizmu w mediach sportowych” – skomentowała tegoroczna zwyciężczyni Wimbledonu.
Krejcikova oprócz imprezy rozgrywanej w Londynie, w tym roku nie wygrała żadnego turnieju. W ubiegłym sezonie triumfowała w turniejach w Dubaju, Birmingham, San Diego i Zhengzhou.
Dziennikarz obraził Krejcikovą. Władze telewizji ogłosiły, co z nim zrobią
W świecie sportu, zwłaszcza w tenisie, gdzie emocje bywają na wysokim poziomie, a wyniki często zależą od precyzyjnych decyzji, każda sytuacja wywołująca kontrowersje może odbić się szerokim echem. Tak właśnie stało się, gdy jeden z dziennikarzy w trakcie relacji sportowej obraził czołową czeską tenisistkę, Karolinę Krejcikovą. Oburzenie wywołane tą sytuacją odbiło się nie tylko w mediach, ale także wśród jej fanów, kolegów z kortu oraz w szerszym środowisku sportowym. Władze stacji telewizyjnej, w której pracował dziennikarz, po kilku dniach milczenia ogłosiły, co stanie się z nim po tym incydencie.
Kontrowersyjna wypowiedź
Wszystko zaczęło się podczas jednej z transmisji sportowych, kiedy dziennikarz, prowadzący relację z meczu tenisowego, wypowiedział kontrowersyjne słowa na temat Karoliny Krejcikovej. Podczas omawiania jej ostatnich występów w turniejach, w szczególności tych, które nie zakończyły się po jej myśli, dziennikarz stwierdził, że “Krejcikova już raczej nie wróci na szczyt” oraz “jej kariera jest w zasadzie na dnie”. Dodał również, że “ciągłe kontuzje i słaba forma nie wróżą jej przyszłości w tenisie zawodowym”. Słowa te nie tylko zdziwiły, ale wręcz oburzyły wielu fanów i specjalistów, którzy uważają, że Krejcikova, mimo trudności, wciąż pozostaje jednym z najlepszych talentów w świecie tenisa.
Co jeszcze bardziej rozgrzało atmosferę, to fakt, że dziennikarz odniósł się do jej problemów zdrowotnych, które były publicznie znane. W 2021 roku Krejcikova przeszła kontuzję łokcia, a jej forma w ostatnich miesiącach była daleka od idealnej. Wypowiedź, która miała być jedynie oceną jej aktualnej sytuacji, nabrała charakteru personalnego ataku na sportowca, co wywołało lawinę reakcji w mediach społecznościowych.
Reakcje społeczne i sportowe
Natychmiast po opublikowaniu tych słów, internauci, fani Karoliny Krejcikovej oraz inni dziennikarze sportowi wyrazili swoje oburzenie. W komentarzach pojawiły się głosy, że tego typu wypowiedzi są nie tylko nieprofesjonalne, ale także niesprawiedliwe wobec zawodniczki, która przez wiele lat dominowała na światowych kortach. “Krejcikova to jedna z najlepszych tenisistek na świecie, nie zasługuje na tego typu traktowanie” – pisali fani w mediach społecznościowych. Wielu podkreślało, że wciąż pozostaje ona mistrzynią Wimbledonu i French Open, a jej dotychczasowa kariera wciąż daje nadzieję na powrót na szczyt, mimo chwilowych trudności.
Do sprawy odniosły się również inne znane postacie ze świata tenisa. Iga Świątek, aktualna liderka światowego rankingu, wyraziła swoje wsparcie dla Krejcikovej, pisząc na Twitterze: “Karolina jest wielką zawodniczką, zasługuje na szacunek i wsparcie, a nie takie bezsensowne wypowiedzi”. Z kolei Petra Kvitová, wielokrotna mistrzyni Wimbledonu, zwróciła uwagę na to, jak ważne jest, by w trudnych chwilach nie oceniać sportowców w sposób pochopny.
Również w mediach tradycyjnych temat ten wywołał gorącą debatę. Specjaliści zajmujący się tenisem w większości stanęli po stronie Krejcikovej, zwracając uwagę na jej ogromny talent oraz niesamowitą wytrwałość w dążeniu do sukcesu. Wspomniano również o tym, jak niewłaściwe jest, aby dziennikarz, który powinien pełnić rolę obserwatora i komentatora, wyrażał swoje prywatne opinie w sposób obraźliwy.
Oświadczenie władz telewizji
Po kilku dniach od wypowiedzi dziennikarza władze telewizji, w której pracował, postanowiły odnieść się do zaistniałej sytuacji. W oficjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej stacji telewizyjnej, przedstawiciele zarządu poinformowali, że po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji podjęli decyzję o zawieszeniu dziennikarza na okres dwóch miesięcy. Zgodnie z komunikatem, dziennikarz nie będzie prowadził żadnych transmisji sportowych ani występował w roli komentatora w najbliższym czasie.
“Jako telewizja, która dąży do promowania wartości szacunku, profesjonalizmu oraz obiektywności w relacjach sportowych, nie możemy tolerować takiego rodzaju wypowiedzi, które nie tylko są nieodpowiednie, ale także mogą wpływać na wizerunek zawodnika i samego sportu” – napisano w oświadczeniu. Zarząd stacji podkreślił również, że będą prowadzone szkolenia dla wszystkich pracowników odpowiedzialnych za relacje sportowe, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Dodatkowo, władze stacji zapewniły, że dziennikarz przeprosił Karolinę Krejcikovą za swoje słowa, a także wyraził żal z powodu swojego zachowania. “Dziennikarz rozumie, że jego słowa były nieodpowiednie i niewłaściwie oceniał sytuację. Przeprosił zawodniczkę oraz wszystkich, którzy poczuli się urażeni jego wypowiedziami” – poinformowali przedstawiciele stacji.
Skala konsekwencji
Decyzja władz telewizji spotkała się z mieszanymi reakcjami. Część osób uznała ją za słuszną, wskazując, że w mediach sportowych należy zachować profesjonalizm i szacunek wobec sportowców, niezależnie od ich aktualnej formy. Z kolei inni twierdzili, że zawieszenie na dwa miesiące to zbyt łagodna kara, biorąc pod uwagę powagę sytuacji. Warto jednak zauważyć, że podobne incydenty w przeszłości nie zawsze kończyły się tak stanowczą reakcją, co może świadczyć o tym, że media zaczynają dostrzegać potrzebę większej odpowiedzialności za słowa wypowiadane na antenie.
Wnioski na przyszłość
Sprawa obrażenia Karoliny Krejcikovej przez dziennikarza stała się tematem szerokiej dyskusji na temat etyki w mediach sportowych oraz odpowiedzialności dziennikarzy za swoje słowa. Choć każdy ma prawo do wyrażania opinii, to w przypadku sportowców należy szczególnie uważać, aby te opinie nie były oparte na personalnych atakach, lecz na merytorycznych ocenach ich występów.
Warto także zauważyć, że kariera każdego sportowca, nawet tej najwyższej klasy, jest pełna wzlotów i upadków. W takich chwilach wsparcie ze strony mediów i dziennikarzy może odegrać kluczową rolę w motywacji do dalszej pracy i powrotu do pełnej formy. W kontekście Karoliny Krejcikovej, jej historia to dowód na to, jak ważne jest, by nie oceniać sportowca po kilku słabszych miesiącach, lecz dostrzegać cały jej dorobek i potencjał na przyszłość.
Zakończenie tej sprawy nie oznacza jednak, że temat etyki w dziennikarstwie sportowym zniknie. To tylko jedna z wielu sytuacji, które mogą stanowić impuls do szerszej refleksji na temat roli mediów w kształtowaniu opinii publicznej o sportowcach i ich karierach.