Emocje u Świątek, ale co się stało u Sabalenki. 6:0, 6:1, nokaut w 51 minut
Aryna Sabalenka w finale Indian Wells! Niewiarygodna demolka Madison Keys Po niezwykle emocjonującym starciu Igi Świątek z Mirrą Andriejewą w pierwszym półfinale WTA 1000 w Indian Wells, przyszła pora na drugi pojedynek tej fazy turnieju. Na korcie zmierzyły się dwie triumfatorki ostatnich edycji Australian Open – Aryna Sabalenka oraz Madison Keys. Amerykanka miała za sobą…
Aryna Sabalenka w finale Indian Wells! Niewiarygodna demolka Madison Keys
Po niezwykle emocjonującym starciu Igi Świątek z Mirrą Andriejewą w pierwszym półfinale WTA 1000 w Indian Wells, przyszła pora na drugi pojedynek tej fazy turnieju. Na korcie zmierzyły się dwie triumfatorki ostatnich edycji Australian Open – Aryna Sabalenka oraz Madison Keys. Amerykanka miała za sobą pamiętny triumf w Melbourne, gdzie po dramatycznym finale pokonała Sabalenkę. Tym razem jednak to Białorusinka była absolutnie bezlitosna. Rozegrała wręcz perfekcyjny mecz, dominując swoją rywalkę od pierwszej do ostatniej piłki.
Sabalenka rozpoczęła spotkanie w fenomenalnym stylu – wygrała aż 11 gemów z rzędu i całkowicie zdemolowała Keys, triumfując 6:0, 6:1 w zaledwie 51 minut! To było jedno z najbardziej jednostronnych półfinałów w historii tego prestiżowego turnieju. Tym samym liderka światowego rankingu zameldowała się w finale, w którym zmierzy się z rewelacyjną Rosjanką, Mirrą Andriejewą.
—
Pierwszy set: Sabalenka nie dała żadnych szans Keys
Mecz rozpoczął się od serwisu Aryny Sabalenki. Madison Keys starała się nawiązać walkę i przy stanie 30-15 miała nadzieję na pierwszego gema, jednak od tego momentu wszystko potoczyło się już po myśli Białorusinki. Wygrała trzy kolejne wymiany i pewnie utrzymała podanie.
Już w drugim gemie pojawiła się pierwsza szansa na przełamanie. Sabalenka nie zmarnowała okazji – po agresywnym returnie od razu objęła prowadzenie z przewagą przełamania. Amerykanka zaczęła popełniać coraz więcej błędów, a jej rywalka w pełni kontrolowała wydarzenia na korcie. Po zaledwie kilku minutach było już 3:0 dla turniejowej „jedynki”.
Najbardziej kluczowym momentem seta był czwarty gem. Madison Keys miała aż cztery szanse na pierwszego wygranego gema, lecz nie potrafiła wykorzystać żadnej z nich. Aryna Sabalenka cierpliwie czekała na błędy przeciwniczki i w decydujących momentach wykazywała się niezwykłą skutecznością. Gdy Białorusinka po raz kolejny przełamała Amerykankę, mecz praktycznie został rozstrzygnięty.
Liderka światowego rankingu w końcówce seta grała jak natchniona. Keys nie potrafiła znaleźć sposobu na zatrzymanie rozpędzonej Sabalenki, a jej gra stała się nerwowa i chaotyczna. Efektem była seria niewymuszonych błędów, które sprawiły, że Białorusinka pewnie domknęła pierwszą partię, wygrywając ją 6:0 w zaledwie 24 minuty!
—
Drugi set: Sabalenka blisko „roweru”, Keys uratowała honor
Madison Keys przystąpiła do drugiego seta z nadzieją na przełamanie fatalnej serii i poprawę swojej gry. Już w pierwszym gemie miała szansę na przełamanie Sabalenki, jednak nie wykorzystała break pointa. Białorusinka natychmiast to wykorzystała, zdobywając premierowego gema w drugiej odsłonie pojedynku.
Fatalna passa Amerykanki trwała w najlepsze. Sabalenka ponownie przełamała jej serwis i po chwili prowadziła już 3:0. Frustracja Keys sięgała zenitu – Amerykanka wielokrotnie chowała twarz w dłoniach, nie mogąc uwierzyć w to, co się dzieje na korcie. W czwartym gemie ponownie była bliska przełamania złej passy, ale przy prowadzeniu 30-15 przegrała trzy kolejne wymiany i ponownie oddała gema rywalce.
Sabalenka, prowadząc już 5:0, była o krok od tzw. „roweru”, czyli wygrania meczu bez straty choćby jednego gema. Jednak w ostatnim momencie Madison Keys zdołała utrzymać swoje podanie do zera, unikając tym samym kompromitującego wyniku. Publiczność na trybunach zareagowała na ten moment gromkimi brawami, doceniając walkę Amerykanki, mimo że mecz był już praktycznie rozstrzygnięty.
W kolejnym gemie Sabalenka nie pozostawiła już żadnych złudzeń. Pewnie wygrała swoje podanie i zamknęła mecz wynikiem 6:0, 6:1 po zaledwie 51 minutach gry!
—
Finał: Sabalenka kontra rewelacyjna Mirra Andriejewa
Dzięki temu zwycięstwu Aryna Sabalenka awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Indian Wells, gdzie zmierzy się z rewelacyjną 16-letnią Rosjanką, Mirrą Andriejewą. Młoda zawodniczka jest w znakomitej formie i ma na koncie serię 11 kolejnych zwycięstw. To będzie jej drugi finał rangi WTA 1000 z rzędu – wcześniej triumfowała w Dausze.
Czy Sabalenka zdoła powstrzymać ofensywną grę utalentowanej Rosjanki i sięgnąć po tytuł? A może to Andriejewa sprawi kolejną sensację? Odpowiedź poznamy już w niedzielę o godzinie 19:00 czasu polskiego. Finał zapowiada się niezwykle interesująco!