Ewa Pajor jest niesamowita! Wszyscy widzieli, co zrobiła w półfinale Ligi Mistrzyń
W 35. minucie emocjonującego starcia półfinałowego Ligi Mistrzyń pomiędzy FC Barceloną a Chelsea, Ewa Pajor dała pokaz swojego piłkarskiego kunsztu. Polka znakomicie wyczuła moment, idealnie wbiegła w wolną przestrzeń i wykorzystała perfekcyjne podanie od Alexii Putellas. W sytuacji sam na sam z bramkarką Chelsea, Hannah Hampton, zachowała zimną krew i posłała piłkę płaskim, precyzyjnym strzałem…
W 35. minucie emocjonującego starcia półfinałowego Ligi Mistrzyń pomiędzy FC Barceloną a Chelsea, Ewa Pajor dała pokaz swojego piłkarskiego kunsztu. Polka znakomicie wyczuła moment, idealnie wbiegła w wolną przestrzeń i wykorzystała perfekcyjne podanie od Alexii Putellas. W sytuacji sam na sam z bramkarką Chelsea, Hannah Hampton, zachowała zimną krew i posłała piłkę płaskim, precyzyjnym strzałem do siatki. To trafienie dało Barcelonie prowadzenie i przybliżyło drużynę do wymarzonego finału.
Dla Pajor to debiutancki sezon w barwach „Blaugrany”, do której dołączyła w 2024 roku. Już teraz pokazuje jednak, że był to transfer trafiony w dziesiątkę. Jej bramka nie tylko otworzyła wynik spotkania, ale również potwierdziła, że jest gotowa, by odgrywać kluczową rolę w walce o najwyższe cele. Barcelona kobiet marzy o trzecim z rzędu triumfie w Lidze Mistrzyń, a obecność Pajor w składzie może okazać się czynnikiem decydującym.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dynamicznie. Już w 11. minucie Katalonki miały doskonałą okazję, by objąć prowadzenie. Sędzia podyktowała rzut karny po zagraniu ręką Nathalie Björn, jednak Alexia Putellas nie zdołała zamienić jedenastki na bramkę — jej strzał wybroniła Hampton. Kapitanka Barcelony szybko jednak odkupiła swoje winy. Po niespełna pół godzinie gry popisała się znakomitym prostopadłym podaniem, które otworzyło Pajor drogę do bramki. Polka nie zmarnowała okazji i pewnie wpisała się na listę strzelczyń.
Barcelona przez większą część meczu dominowała nad rywalkami, narzucając swój styl gry i kontrolując przebieg wydarzeń na boisku. Chelsea miała trudności z wyjściem z własnej połowy, a Katalonki co rusz zagrażały bramce Hampton.
Ten sezon może być wyjątkowy dla kibiców z Katalonii. Męska drużyna Barcelony również ma szansę na finał Champions League i przygotowuje się do starcia półfinałowego z Interem Mediolan. Jeśli wszystko pójdzie po myśli fanów, w Barcelonie świętowane będą dwa finały Ligi Mistrzów – zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Ewa Pajor już teraz zapisała się w historii klubu, strzelając kluczowego gola w pierwszym półfinale. Jej forma oraz rosnące znaczenie w zespole dają nadzieję, że to nie ostatni ważny moment z jej udziałem w tej edycji rozgrywek. Rewanż z Chelsea zapowiada się niezwykle emocjonująco, ale Katalonki, mając przewagę po pierwszym spotkaniu, są w korzystnej sytuacji. Czy FC Barcelona sięgnie po kolejny tytuł? Kibice mogą śmiało marzyć.