FC Barcelona staje do walki o reprezentanta Polski. Ustalono już nawet kwotę
Marcin Bułka może już niebawem zmienić swoje barwy klubowe. Jego obecny pracodawca ustalił już cenę, za jaką byłby skłonny sprzedać Polaka. Marcin Bułka w delikatnym momencie Marcin Bułka po sezonie 2023/2024 w pełni zasłużenie wymieniany był wśród najlepszych bramkarzy Starego Kontynentu. W 35 spotkaniach na wszystkich frontach aż 18-krotnie zachował czyste konto, wielokrotnie ratując OGC…
Marcin Bułka może już niebawem zmienić swoje barwy klubowe. Jego obecny pracodawca ustalił już cenę, za jaką byłby skłonny sprzedać Polaka.
Marcin Bułka w delikatnym momencie
Marcin Bułka po sezonie 2023/2024 w pełni zasłużenie wymieniany był wśród najlepszych bramkarzy Starego Kontynentu. W 35 spotkaniach na wszystkich frontach aż 18-krotnie zachował czyste konto, wielokrotnie ratując OGC Nice. Latem o jego usługi zabiegało wiele zespołów z czołówki, ale reprezentant Polski podjął decyzję o pozostaniu na Lazurowym Wybrzeżu. Uznał, że najlepiej będzie zaprezentować swoje umiejętności w europejskich pucharach, a po tym samemu wybrać sobie nowego pracodawcę z najwyższej półki.
Niestety, w bieżącej kampanii Bułka nie prezentuje się już tak wyśmienicie. Częściej przydarzają mu się błędy, a francuskie media zwróciły też uwagę na jego zachowanie. Zastanawiały się też, czy na obniżkę dyspozycji 25-latka nie wpłynęła jego niepewna sytuacja w reprezentacji Polski, gdzie musi dzielić się minutami na boisku z Łukaszem Skorupskim.
Bułka wciąż na celowniku gigantów. Ci poznali już wymaganą kwotę
OGC Nice już jakiś czas temu przedstawiło Bułce propozycję nowej umowy, ale ten ją odrzucił. Francuzi jednak nie panikują, bo obecny kontrakt obowiązuje aż do połowy 2026 roku. Zdają sobie sprawę z zainteresowania ich zawodnikiem i wydaje się, iż nie wykluczają już jego odejścia w zimowym okienku transferowym. Znany dziennikarz Ekrem Konur przekazał na ten temat nowe wieści. We wtorek przekazał, że zespół z Lazurowego Wybrzeża pozwoli odejść reprezentantowi Polski za kwotę rzędu 20-25 milionów euro.
Już jakiś czas temu informowaliśmy, iż 25-latkiem wyraziła zainteresowanie FC Barcelona. To się nie zmieniło, ale sytuację bramkarza bacznie obserwują też Manchester United i Chelsea FC. Kwota wymagana przez Niceę z pewnością nie jest zaporowa dla Anglików, ale trudno wyobrazić sobie, by “Blaugrana” wydała w najbliższym czasie kilkadziesiąt milionów na kolejnego golkipera – zwłaszcza, gdy wciąż nie wiadomo, kiedy Marc-Andre ter Stegen wróci do gry.