Wim Fissette zaskoczył ostatnio tenisowe środowisko swoją szczerością w jednym z podcastów. Belgijski trener zasugerował, że łatwiej jest przejść ze szkolenia zawodniczek w WTA do pracy z tenisistami w ATP niż odwrotnie. Choć jego słowa mogły wydawać się kontrowersyjne, szybko doprecyzował swoją opinię. – Trenowanie kobiet jest bardzo złożone – wyjaśnił. Czy w związku z tym planuje zmianę środowiska i przejście do ATP? Odpowiedź Fissette’a jest jednoznaczna i może mieć duże znaczenie dla Igi Świątek.
Historyczny Wimbledon dla Świątek i Fissette’a
Tegoroczny Wimbledon przyniósł Idze Świątek upragniony przełom. Polka, która przez lata zmagała się z grą na kortach trawiastych, wreszcie odniosła na nich sukces – i to od razu wielkoszlemowy. Zwycięstwo w Londynie było jej pierwszym tytułem od ponad roku i jednocześnie premierowym triumfem pod okiem Wima Fissette’a. Belg w krótkim czasie zdołał znacząco poprawić grę swojej podopiecznej na nawierzchni, która wcześniej sprawiała jej najwięcej problemów.
Fissette: „Lubię trenować kobiety”
Wim Fissette od lat pracuje z największymi gwiazdami kobiecego tenisa – w przeszłości współpracował m.in. z Simoną Halep i Naomi Osaką. Dotąd nie miał jednak okazji prowadzić żadnego zawodnika z ATP. Czy chciałby to zmienić? – Jestem szczęśliwym i dumnym trenerem w WTA. Lubię trenować kobiety. Może kiedyś chciałbym spróbować współpracy z mężczyzną, ale nie traktowałbym tego jako awans czy coś w tym stylu. To mogłoby być ciekawe doświadczenie – stwierdził w podcaście Tennis Insider Club, cytowany przez portal essentiallysports.com.
W dalszej części rozmowy Fissette wyjaśnił, dlaczego praca z kobietami jest jego zdaniem bardziej wymagająca niż z mężczyznami. – Uważam, że przejście z WTA do ATP jest łatwiejsze niż odwrotnie. Chodzi nie tylko o to, co się mówi, ale przede wszystkim kiedy i w jaki sposób się to robi. Dlatego w zespole zawsze warto mieć przynajmniej jedną kobietę – podkreślił. – Czasami rozmowy między kobietami są po prostu niezbędne. Poruszają wtedy tematy, których nie dzielą z mężczyznami – dodał.
W przypadku Igi Świątek taką rolę pełni psycholożka Daria Abramowicz, która od lat wspiera zawodniczkę nie tylko mentalnie, ale też tworzy pomost między nią a resztą sztabu szkoleniowego.
Czas na korty twarde – czy Fissette i Świątek pójdą za ciosem?
Na razie nie ma żadnych sygnałów, by Fissette planował zmienić zawodniczkę. Wręcz przeciwnie – wydaje się, że współpraca z Igą Świątek dopiero się rozkręca. Sukces na Wimbledonie może być dopiero początkiem ich wspólnej drogi po kolejne tytuły. Teraz przed nimi turnieje na kortach twardych, na których Polka również radzi sobie bardzo dobrze. Świadczy o tym chociażby jej półfinałowy występ w tegorocznym Australian Open.
Najbliższym sprawdzianem będzie turniej WTA 1000 w Montrealu. Świątek rozpocznie zmagania od drugiej rundy, gdzie zmierzy się z Julią Putincewą lub jedną z kwalifikantek. Turniej w Kanadzie to przedsmak najważniejszego wyzwania na tej nawierzchni – zbliżającego się US Open. Przypomnijmy, że Polka wygrała ten turniej trzy lata temu i z pewnością będzie jedną z głównych faworytek także w tym sezonie.
Relacje z meczów Igi Świątek w Montrealu będzie można śledzić na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.