Gauff dostała pytanie o Świątek i nagle wypaliła. O tych słowach będzie głośno
Coco Gauff zaskoczyła po meczu z Igą Świątek. W tle bolesna porażka Polki i pytania o jej stan psychiczny – Uważam, że jest świetną zawodniczką – stwierdziła Coco Gauff po swoim efektownym zwycięstwie nad Igą Świątek w półfinale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Amerykanka wygrała z Polką już po raz trzeci z rzędu, choć bilans…
Coco Gauff zaskoczyła po meczu z Igą Świątek. W tle bolesna porażka Polki i pytania o jej stan psychiczny
– Uważam, że jest świetną zawodniczką – stwierdziła Coco Gauff po swoim efektownym zwycięstwie nad Igą Świątek w półfinale turnieju WTA 1000 w Madrycie. Amerykanka wygrała z Polką już po raz trzeci z rzędu, choć bilans ich dotychczasowych spotkań wciąż pozostaje na korzyść liderki rankingu. Tym razem jednak Gauff całkowicie zdominowała mecz, zwyciężając 6:1, 6:1 – była to jedna z najbardziej dotkliwych porażek Świątek w ostatnich latach.
Po meczu Coco Gauff wypowiedziała słowa, które natychmiast przyciągnęły uwagę tenisowego środowiska. – Iga to bardzo utalentowana zawodniczka, potrafi zmusić cię do biegania po całym korcie. Starałam się jej na to nie pozwolić. To nie był jej najlepszy dzień, ale za każdym razem, gdy z nią gram, mam poczucie, że to jedna z najlepszych tenisistek na świecie. Być może analizuje ten występ albo cały tydzień i nie była dziś w swojej najlepszej formie, ale ogólnie uważam, że jest znakomita – podkreśliła Amerykanka.
Eksperci nie pozostawili suchej nitki na dyspozycji Świątek. Łukasz Jachimiak z Sport.pl zwrócił uwagę, że problemem nie była forma Gauff, lecz wewnętrzne rozterki Polki. – Znowu straciła do siebie zaufanie i przegrała sama ze sobą. To nie Coco serwowała po 200 km/h czy bombardowała ją z bekhendu i forhendu. Problem leżał w głowie – ocenił dziennikarz.
Czwartkowy pojedynek był już 15. starciem pomiędzy Gauff a Świątek. Choć początkowo Polka miała nad Amerykanką ogromną przewagę – prowadziła w bilansie 11:1 – to ostatnie trzy mecze padły łupem Gauff, która nie straciła w nich ani jednego seta.
– Nie mogę uwierzyć, że grałyśmy ze sobą już 15 razy – powiedziała Coco na pomeczowej konferencji. – Mam 21 lat, ona 23, obie jesteśmy młode i mamy przed sobą przynajmniej dekadę grania. Myślę, że możemy skończyć na ustanowieniu rekordu największej liczby bezpośrednich spotkań – dodała z uśmiechem.
Do pobicia rekordu jednak jeszcze daleko – Chris Evert i Martina Navratilova zagrały ze sobą aż 80 razy w latach 1973–1988. Gauff i Świątek znacznie bliżej do sióstr Williams, które mierzyły się ze sobą 30 razy.
Obie zawodniczki już niedługo rozpoczną rywalizację w Rzymie. W ubiegłym roku zmierzyły się tam w półfinale, a Świątek pewnie pokonała Gauff i sięgnęła po końcowy triumf. Tym razem mogą spotkać się dopiero w finale. Znamy już pierwsze potencjalne rywalki Polki na początkowym etapie turnieju.
Tymczasem włoski portal tennisfever.it poświęcił liderce rankingu WTA obszerny tekst, zwracając uwagę na trudną sytuację psychiczną Igi. – Polska mistrzyni pogrążyła się w prawdziwym, niekończącym się kryzysie – napisano we wstępie. Dziennikarze przypomnieli również o osobistej tragedii tenisistki – przed turniejem zmarł jej dziadek, a Świątek uczestniczyła w jego pogrzebie, co potwierdziła jej menadżerka, Daria Sulgostowska.
– Ciężar rodzinnej tragedii może być kluczem do zrozumienia niestabilnej sytuacji psychicznej mistrzyni – ocenili Włosi.