Gigantyczna sensacja w Paryżu! 9. rakieta świata znokautowana w 57 minut
Drugi dzień Roland Garros i kolejna sensacja w turnieju kobiet! Emma Navarro, dziewiąta rakieta świata, pożegnała się z Paryżem po zaledwie 57 minutach gry. Zdecydowanie lepsza okazała się Hiszpanka Jessica Bouzas Maneiro, która rozgromiła Amerykankę 6:0, 6:1. Choć tegoroczna edycja Roland Garros trwa dopiero nieco ponad dobę, emocji i niespodzianek nie brakuje. Już w niedzielę…
Drugi dzień Roland Garros i kolejna sensacja w turnieju kobiet! Emma Navarro, dziewiąta rakieta świata, pożegnała się z Paryżem po zaledwie 57 minutach gry. Zdecydowanie lepsza okazała się Hiszpanka Jessica Bouzas Maneiro, która rozgromiła Amerykankę 6:0, 6:1.
Choć tegoroczna edycja Roland Garros trwa dopiero nieco ponad dobę, emocji i niespodzianek nie brakuje. Już w niedzielę turniej pań przyniósł pierwszą sensację — Marta Kostjuk (22. WTA), jedna z potencjalnych rywalek Igi Świątek, przegrała gładko z notowaną na 188. miejscu Sarą Bejlek 3:6, 1:6 i szybko pożegnała się z turniejem.
Drugi dzień i druga sensacja — rozstawiona z „dziewiątką” Navarro nie istniała na korcie
W poniedziałek rano świadkami kolejnego sensacyjnego rozstrzygnięcia byli kibice zgromadzeni na korcie im. Suzanne Lenglen. Emma Navarro, półfinalistka ubiegłorocznego US Open i świeżo upieczona zwyciężczyni turnieju WTA 500 w Meridzie, była murowaną faworytką starcia z Jessicą Bouzas Maneiro (68. WTA). Tymczasem Hiszpanka całkowicie zdominowała mecz i nie dała Amerykance najmniejszych szans.
Już pierwszy gem był zwiastunem kłopotów Navarro — mimo walki na przewagi przegrała go przy własnym podaniu, a potem było już tylko gorzej. Bouzas Maneiro świetnie returnowała, serwowała z dużą precyzją i bezlitośnie wykorzystywała każdy błąd rywalki. Pierwszy set zakończył się błyskawicznym 6:0 po zaledwie 29 minutach. W tej partii Hiszpanka zdobyła aż 28 punktów, podczas gdy Navarro tylko 14.
“Rowerek” wisiał w powietrzu
Drugi set był niemal lustrzanym odbiciem pierwszego. Navarro wciąż miała poważne problemy z serwisem i poruszaniem się po korcie, a Maneiro kontynuowała swój koncert gry. Przy stanie 5:0 wydawało się, że mecz zakończy się tzw. “rowerkiem”, ale wtedy Amerykanka zdołała zdobyć honorowego gema, ku radości publiczności, która nagrodziła ją brawami. Na więcej jednak nie było ją stać. Chwilę później Bouzas Maneiro przypieczętowała zwycięstwo i zakończyła mecz w zaledwie 57 minut.
Hiszpanka już w II rundzie Roland Garros
Jessica Bouzas Maneiro zameldowała się w drugiej rundzie turnieju, gdzie zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku Diane Parry (93. WTA) – Robin Montgomery (115. WTA). Bez względu na wynik tego meczu jedno jest pewne – Bouzas Maneiro już teraz zapisała się na kartach tegorocznego turnieju jako autorka jednej z największych sensacji pierwszej rundy.