Męska drużyna FC Barcelony zakończyła już sezon bez większych emocji – pozostał jej do rozegrania tylko jeden, nieistotny mecz z Athletikiem Bilbao. Inaczej wygląda sytuacja w żeńskim zespole „Blaugrany”, który wciąż walczy o wielkie cele. Przed podopiecznymi trenera Jonatana Giráldeza dwa kluczowe finały, z których pierwszy – najważniejszy – już 24 maja: finał Ligi Mistrzyń przeciwko Arsenalowi. Atmosferę wokół tego starcia podgrzewają katalońskie media, koncentrując się między innymi na Ewie Pajor, która od samego początku idealnie wpasowała się w zespół Barcelony i zachwyca formą w swoim pierwszym sezonie w Hiszpanii.
Podczas gdy mężczyźni z Barcelony – z Robertem Lewandowskim i Wojciechem Szczęsnym – mogą już świętować zdobycie mistrzostwa kraju i wygrane w krajowych finałach (choć z Ligą Mistrzów pożegnali się wcześniej), piłkarki FCB wciąż mają szansę na zdobycie potrójnej korony. Nic dziwnego, że środowa okładka katalońskiego dziennika „L’Esportiu” poświęcona została właśnie im.
Ewa Pajor znów w centrum uwagi – „Gol we krwi”
Tytuł z okładki gazety nie pozostawia złudzeń – redakcja skupiła się na dwóch najgroźniejszych snajperkach Barcelony: Ewie Pajor, która została królową strzelczyń hiszpańskiej ekstraklasy, oraz Claudii Pinie – najskuteczniejszej zawodniczce obecnej edycji Ligi Mistrzyń. „Chcą poprowadzić Barçę do czwartego tytułu w Europie” – napisała gazeta, przypominając triumfy katalońskiego klubu w 2021, 2023 i 2024 roku.
Dziennikarz Oriol Tortajada zwrócił uwagę, że dla Pajor ten finał może mieć szczególne znaczenie. Polka w przeszłości czterokrotnie grała w finale Champions League z VfL Wolfsburg, ale za każdym razem schodziła z boiska pokonana. „Podpisała kontrakt z Barceloną właśnie po to, by zawiesić w klubowej gablocie medal za triumf w Lidze Mistrzyń. Los postawił przed nią piątą szansę” – podkreślił autor.
Marzenie do spełnienia
Sama zawodniczka również nie ukrywa, jak ważny jest dla niej nadchodzący mecz. – Zdobycie tego trofeum zawsze było moim marzeniem, a teraz mogę to osiągnąć z Barceloną. Nie można jednak dać się ponieść obsesji. Mamy niesamowitą drużynę, świetny sztab trenerski i jesteśmy gotowe – przyznała 28-letnia reprezentantka Polski, która dodatkowo zyskała rozgłos dzięki zdobyciu kobiecej wersji Trofeo Pichichi dla najlepszej strzelczyni Liga F.
To jeszcze nie koniec sezonu
Finał Ligi Mistrzyń nie zamyka sezonu dla piłkarek Barcelony. Już 7 czerwca czeka je kolejne starcie o trofeum – tym razem w finale Pucharu Królowej, gdzie rywalkami będą zawodniczki Atletico Madryt. Przed Pajor i jej koleżankami niezwykle intensywny i wymagający finisz kampanii 2024/2025.