Godziny do ćwierćfinału Igi Świątek, zapadła kluczowa decyzja. Jest oficjalne potwierdzenie
W poniedziałek dobiega końca rywalizacja w czwartej rundzie singla podczas tegorocznego Roland Garros. Swoje spotkania mają już za sobą Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka. Reprezentantka Kazachstanu jako pierwsza pojawiła się dzisiaj na korcie centralnym w Paryżu. Pokonała w dwóch setach Elinę Switolinę i wzięła udany rewanż za porażkę poniesioną na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Potem…
W poniedziałek dobiega końca rywalizacja w czwartej rundzie singla podczas tegorocznego Roland Garros. Swoje spotkania mają już za sobą Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka. Reprezentantka Kazachstanu jako pierwsza pojawiła się dzisiaj na korcie centralnym w Paryżu. Pokonała w dwóch setach Elinę Switolinę i wzięła udany rewanż za porażkę poniesioną na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Potem swoje zadanie wykonała także Aryna Sabalenka. 26-latka również miała się za co rewanżować swojej przeciwniczce, bowiem uległa Emmie Navarro podczas tegorocznych zmagań w Indian Wells. Białorusinka zaprezentowała się świetnie, ani razu nie musiała bronić break pointa. Dzięki temu dość szybko rozprawiła się z Amerykanką. W ten sposób podtrzymała świetną serię zawodniczek z czołowej piątki rozstawienia. Wczoraj bowiem do ćwierćfinałów awansowały Iga Świątek, Coco Gauff i Marketa Vondrousova.
Turniejowa drabinka ułożyła się w taki sposób, że właśnie ta ostatnia z wymienionych zawodniczek będzie rywalką raszynianki w walce o półfinał Roland Garros. Obie spotkały się na tych kortach przed czterema laty, ale wówczas miało to miejsce w pierwszej rundzie. Czeszka była wtedy rozstawiona z “15”, broniła punktów za finał wywalczony rok wcześniej. Raszynianka zdominowała wtedy tenisistkę naszych południowych sąsiadów i wygrała 6:1, 6:2. Zwycięstwo to napędziło Igę do późniejszego premierowego triumfu na paryskich kortach.
Na kolejne pojedynki pomiędzy Świątek i Vondrousovą trzeba było zaczekać do ubiegłego sezonu. Wtedy obie spotkały się najpierw w Cincinnati, a potem w Cancun – podczas WTA Finals. Mecze te wyglądały bardzo podobnie – w pierwszej partii Polka musiała gonić wynik, o wygranej decydował dopiero tie-break. W drugim secie raszynianka już wyraźnie odskakiwała rywalce i domykała starcia bez straty partii.
Znamy godzinę meczu Świątek – Vondrousova. Organizatorzy Roland Garros podali plan gier na wtorek
Teraz liderka rankingu WTA znów będzie faworytką spotkania. Tym bardziej, że jest trzykrotną triumfatorką Roland Garros, wygrała dwie ostatnie edycje turnieju i ma na swoim koncie 18 zwycięstw z rzędu w stolicy Francji. Znamy już przybliżoną godzinę rozpoczęcia wtorkowego spotkania pomiędzy wielkoszlemowymi mistrzyniami. Pojedynek rozpocznie się nie przed godz. 12:30. Wcześniej o godz. 11:00 na korcie centralnym pojawią się Coco Gauff i Ons Jabeur. To starcie wyłoni kolejną rywalkę dla Polki lub Czeszki.
Dzień później, czyli w środę, o awans do półfinału powalczą m.in. Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka. Jeśli obie wygrają swoje spotkania, to w meczu o finał imprezy stolicy Francji dojdzie do prawdziwego hitu, być może na miarę ich niedawnego pojedynku z Madrytu.