Godziny do meczu Świątek, a tu werdykt na WTA. Wszystko już jest jasne
Półfinały WTA 1000 w Indian Wells: Ekscytujące starcia i wielkie oczekiwania Półfinałowe mecze turnieju WTA 1000 w Indian Wells zapowiadają się niezwykle emocjonująco, choć w czołowej czwórce nie znalazły się cztery najwyżej klasyfikowane zawodniczki rankingu WTA. Zamiast tego, na kortach w Kalifornii zobaczymy cztery tenisistki, które dominują w klasyfikacji WTA Race, uwzględniającej wyłącznie tegoroczne wyniki….
Półfinały WTA 1000 w Indian Wells: Ekscytujące starcia i wielkie oczekiwania
Półfinałowe mecze turnieju WTA 1000 w Indian Wells zapowiadają się niezwykle emocjonująco, choć w czołowej czwórce nie znalazły się cztery najwyżej klasyfikowane zawodniczki rankingu WTA. Zamiast tego, na kortach w Kalifornii zobaczymy cztery tenisistki, które dominują w klasyfikacji WTA Race, uwzględniającej wyłącznie tegoroczne wyniki. Świadczy to o ich świetnej formie na początku sezonu i daje kibicom gwarancję widowiskowych pojedynków.
Organizacja WTA opublikowała na swojej stronie internetowej artykuł zapowiadający półfinałowe mecze: Iga Świątek kontra Mirra Andriejewa oraz Aryna Sabalenka przeciwko Madison Keys. Dodatkowo, w oficjalnej sondzie fani mogli wytypować, kto ich zdaniem awansuje do finału. Wyniki jednoznacznie wskazują, że kibice z dużym spokojem czekają na starcie Polki z Rosjanką, co tylko potwierdza, że Świątek nadal cieszy się ogromnym uznaniem w tenisowym świecie.
Świątek jedyną półfinalistką bez tytułu w 2024 roku
Co ciekawe, spośród wszystkich tegorocznych półfinalistek turnieju w Indian Wells, Iga Świątek jest jedyną zawodniczką, która w 2024 roku nie wygrała jeszcze żadnego turnieju. Madison Keys ma na swoim koncie triumfy w Adelajdzie (WTA 500) oraz na Australian Open, Aryna Sabalenka zwyciężyła w Brisbane (WTA 500), a Mirra Andriejewa niedawno zdobyła swój pierwszy tytuł rangi WTA 1000, wygrywając w Dubaju.
Co więcej, Iga jako jedyna z tej czwórki ma już cztery porażki na koncie w sezonie. Jej półfinałowe rywalki, Mirra Andriejewa i Aryna Sabalenka, przegrały po trzy mecze, natomiast Madison Keys poniosła tylko jedną porażkę. Mimo to, to właśnie Polka jest uznawana za główną faworytkę do tytułu w Indian Wells. Skąd taka pewność? Odpowiedź jest prosta: jej niezwykły bilans na tych kortach i warunki gry, które idealnie jej odpowiadają.
Indian Wells: Świątek w pogoni za historycznym rekordem
Iga Świątek doskonale odnajduje się w warunkach panujących w Indian Wells. Korty twarde w Kalifornii są stosunkowo wolne, a piłka odbija się wysoko, co ułatwia Polce grę defensywną i pozwala na perfekcyjne ustawianie się do uderzeń. Dzięki temu Iga szybko przejmuje kontrolę nad meczami i często deklasuje rywalki.
Choć w Dosze nie udało jej się ustanowić historycznego rekordu czwartego z rzędu triumfu, w Indian Wells może zapisać się na kartach historii jako pierwsza tenisistka, która trzykrotnie zwyciężyła w tym turnieju. Dotychczas Świątek triumfowała tutaj w 2022 i 2024 roku – żadna zawodniczka przed nią nie wygrała tego turnieju trzy razy.
W półfinale czeka ją jednak poważne wyzwanie – Mirra Andriejewa, która trzy tygodnie temu pokonała Igę w Dubaju w bardzo przekonującym stylu. Młoda Rosjanka znajduje się obecnie w najlepszej formie w swojej dotychczasowej karierze – ma na koncie 10 kolejnych zwycięstw, co jest jej osobistym rekordem w turniejach WTA. Widać, że z każdym tygodniem rozwija się i nabiera pewności siebie, a jej mocny serwis i regularność sprawiają, że jest niezwykle groźna. Warto dodać, że Andriejewa skończy dopiero 18 lat pod koniec kwietnia, co czyni jej osiągnięcia jeszcze bardziej imponującymi.
W Indian Wells Rosjanka, podobnie jak Iga, nie straciła jeszcze seta. Jednak to Polka prezentowała się bardziej dominująco – w swoich meczach z Caroline Garcią, Dajaną Jastremską i Karoliną Muchovą oddała rywalkom łącznie tylko sześć gemów. W ćwierćfinale z Qinwen Zheng przegrała kolejne sześć, co oznacza, że do półfinału straciła 12 gemów – niemal identycznie jak rok temu, gdy w drodze do półfinału oddała 14 gemów.
Madison Keys vs Aryna Sabalenka: pojedynek na szczycie i chęć rewanżu
Drugi półfinał, w którym zmierzą się Aryna Sabalenka i Madison Keys, zapowiada się równie emocjonująco. Amerykanka, która pod koniec zeszłego roku wzięła ślub, zaczęła sezon w świetnym stylu. Zmieniła rakietę na cięższą, co poprawiło jej stabilność uderzeń, i od stycznia prezentuje się rewelacyjnie.
Jedyną zawodniczką, która w tym roku znalazła sposób na Madison, była Clara Tauson, która pokonała ją na początku stycznia w Nowej Zelandii. Od tego czasu Keys wygrała 16 meczów z rzędu, triumfując w Adelajdzie i Montrealu, a teraz kontynuuje świetną passę w Indian Wells. W tym czasie pokonała aż pięć zawodniczek z TOP 10: Świątek, Sabalenkę, Pegulę, Kasatkinę i Rybakinę.
W Kalifornii Keys miała już kilka trudniejszych momentów, a jej forma była niewiadomą, ponieważ musiała opuścić turnieje na Bliskim Wschodzie z powodu kontuzji. Tymczasem Aryna Sabalenka, choć w Dosze i Dubaju prezentowała się poniżej oczekiwań, w Indian Wells wróciła do swojej najlepszej gry.
Dodatkowym smaczkiem tego półfinału jest chęć rewanżu Sabalenki za finał Australian Open, który przegrała właśnie z Keys. Białorusinka na pewno będzie zdeterminowana, aby tym razem przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Kibice stawiają na finał Świątek – Sabalenka
W oficjalnej sondzie WTA kibice mieli okazję wskazać, kto ich zdaniem awansuje do finału. Wyniki wyraźnie sugerują, że największe szanse ma Iga Świątek – aż 35 procent osób wytypowało finał Świątek – Sabalenka.
Na drugi najczęściej wskazywany finał, czyli Świątek kontra Keys, zagłosowało 27 procent kibiców. Z kolei na pojedynek Andriejewa – Sabalenka postawiło 19 procent głosujących, a najmniej osób, bo 18 procent, przewiduje finał Andriejewa – Keys.
Te statystyki jednoznacznie pokazują, że w oczach kibiców to Iga Świątek pozostaje faworytką w starciu z Mirrą Andriejewą. Czy prognozy się potwierdzą? Odpowiedź poznamy już w sobotę nad ranem czasu polskiego, gdy rozegrane zostaną półfinałowe spotkania.