Gorzkie oświadczenie Świątek po klęsce w Dubaju. Rozmowy z teamem już w planie
Iga Świątek rozczarowana wynikami w Dosze i Dubaju. Analiza przyczyn i spojrzenie w przyszłość Po zakończeniu Australian Open Iga Świątek szybko wróciła do rywalizacji, biorąc udział w dwóch prestiżowych turniejach rangi WTA 1000 – w Dosze oraz Dubaju. Polka, znana ze swojej niezwykłej determinacji i ambicji, miała nadzieję na kontynuację dobrej passy po solidnym występie…
Iga Świątek rozczarowana wynikami w Dosze i Dubaju. Analiza przyczyn i spojrzenie w przyszłość
Po zakończeniu Australian Open Iga Świątek szybko wróciła do rywalizacji, biorąc udział w dwóch prestiżowych turniejach rangi WTA 1000 – w Dosze oraz Dubaju. Polka, znana ze swojej niezwykłej determinacji i ambicji, miała nadzieję na kontynuację dobrej passy po solidnym występie w Melbourne. Niestety, wyniki w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich okazały się poniżej jej oczekiwań. W Dosze zakończyła swój udział na etapie półfinału, a w Dubaju musiała pogodzić się z porażką już w ćwierćfinale.
Po przegranym meczu z młodziutką Mirrą Andriejewą, Świątek nie kryła swojego niezadowolenia i na konferencji prasowej otwarcie przyznała, że czuje się rozczarowana. – Takie wyniki mnie nie zadowalają. Czuję, że zawiodłam – mówiła szczerze. Jak na zawodniczkę o jej mentalności przystało, każde kolejne zawody traktuje jako szansę na triumf, a każde niepowodzenie skłania ją do analizy i wyciągania wniosków. To właśnie ta cecha pozwoliła jej osiągnąć tenisowy szczyt i utrzymać się na nim przez długi czas.
Zmiana trenera kluczowym krokiem w sezonie 2024
Aby dalej się rozwijać i walczyć o największe trofea, Iga Świątek podjęła odważną decyzję o zmianie trenera w trakcie sezonu 2024. W październiku zeszłego roku ogłosiła zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim, z którym przez kilka lat odnosiła liczne sukcesy, w tym zdobyła trzy tytuły wielkoszlemowe oraz wielokrotnie triumfowała w turniejach rangi WTA 1000.
Miejsce Wiktorowskiego zajął Wim Fissette, belgijski szkoleniowiec, który wcześniej współpracował z wieloma czołowymi tenisistkami, pomagając im w zdobywaniu największych trofeów. Wybór Fissette’a nie był przypadkowy – Świątek chciała skorzystać z jego doświadczenia i wiedzy, by podnieść swój poziom gry i dostosować się do coraz bardziej wymagającej rywalizacji na światowych kortach.
Pierwsze miesiące pracy z nowym trenerem przyniosły obiecujące rezultaty. Świetne występy podczas United Cup oraz Australian Open dawały nadzieję, że zmiana w sztabie szkoleniowym była krokiem we właściwym kierunku. Jednak kolejne turnieje pokazały, że droga do perfekcji jest kręta i wymaga nieustannych dostosowań.
Trudne chwile w Dosze i Dubaju – analiza porażek
Po krótkim odpoczynku po Australian Open, Świątek przystąpiła do rywalizacji w Dosze, gdzie broniła tytułu mistrzowskiego. Jej występ w Katarze był solidny, jednak zakończył się na etapie półfinału, gdzie ponownie stanęła na jej drodze Jelena Ostapenko. Porażka z Łotyszką, choć bolesna, była do pewnego stopnia przewidywalna, ponieważ Ostapenko od lat stanowi dla Polki wyjątkowo niewygodną rywalkę.
Znacznie większe zaskoczenie i rozczarowanie przyniósł turniej w Dubaju, gdzie Iga Świątek odpadła już w ćwierćfinale po porażce 3:6, 3:6 z Mirrą Andriejewą – zaledwie 16-letnią Rosjanką. Przed meczem Polka była zdecydowaną faworytką, jednak nie była w stanie znaleźć odpowiedniego rytmu i narzucić swojego stylu gry.
Po tym spotkaniu Świątek była wyraźnie rozczarowana. Na konferencji prasowej nie owijała w bawełnę, otwarcie mówiąc o swoim niezadowoleniu. – Takie wyniki mnie nie satysfakcjonują. Czuję, że zawiodłam – powtórzyła kilkukrotnie, podkreślając, że oczekuje od siebie znacznie więcej.
Kalendarz turniejowy i jego wpływ na dyspozycję zawodniczek
Na pytanie o główne przyczyny swojej słabszej formy, Iga odpowiedziała bez wahania – To na pewno kwestia kalendarza. Jej zdaniem tenisistki rywalizują w wyjątkowo wymagających warunkach, które nie sprzyjają utrzymaniu optymalnej formy przez cały sezon. – Nie jesteśmy w stanie grać na wysokim poziomie przez cały rok, tydzień po tygodniu – podkreśliła, zwracając uwagę na fakt, że czołówka światowego tenisa stała się niezwykle wyrównana.
W rozmowie z dziennikarzami wspomniała także o zmianach, jakie nastąpiły w ostatnich latach. – Już od pewnego czasu nie ma tak, że zawodniczki spoza TOP 20 są łatwo ogrywane. Teraz każda może wygrać duży turniej, bo poziom rywalizacji jest naprawdę wysoki – tłumaczyła.
Dodatkowym utrudnieniem jest ciągłe przemieszczanie się pomiędzy różnymi kontynentami oraz zmiany nawierzchni i piłek. – To naprawdę nie jest łatwe. Co tydzień musimy dostosowywać się do nowych warunków – zaznaczyła.
Krytyczne spojrzenie na przygotowania i planowanie treningów
Świątek nie unikała również krytycznej analizy swojego sztabu szkoleniowego oraz sposobu, w jaki przygotowywała się do tej części sezonu. – Miałam takie samo nastawienie jak w poprzednich sezonach, ale przygotowania były inne – przyznała. Jak zauważyła, w poprzednich latach szybciej kończyła swój udział w Australian Open, co dawało jej więcej czasu na spokojne treningi przed kolejnymi turniejami.
W tym roku sytuacja wyglądała inaczej – awans do półfinału w Melbourne sprawił, że miała znacznie mniej czasu na regenerację i przygotowania. – Zwykle nie jestem tak bezpośrednia, ale tym razem muszę powiedzieć wprost: brak wcześniejszych treningów miał wpływ na te wyniki – powiedziała otwarcie.
Na zakończenie zapowiedziała, że wspólnie ze swoim sztabem przeanalizuje sytuację i dokona zmian w planie treningowym. – Musimy usiąść i przemyśleć, jak lepiej rozplanować treningi. Takie wyniki mnie nie satysfakcjonują, dlatego trzeba coś zmienić – podsumowała.
Co dalej dla Igi Świątek?
Najbliższe tygodnie dadzą Idze Świątek czas na odpoczynek i analizę ostatnich występów. Z pewnością będzie to także moment na dostosowanie strategii na kolejne turnieje. Polka pozostaje jedną z głównych faworytek do triumfów w nadchodzących imprezach i niewątpliwie zrobi wszystko, by szybko wrócić na zwycięską ścieżkę.
Ambicja, ciężka praca i umiejętność wyciągania wniosków to cechy, które już wielokrotnie pozwalały jej na osiąganie wielkich rzeczy. Czy zmiany w sztabie i podejściu do przygotowań przyniosą oczekiwane efekty? O tym przekonamy się już w kolejnych turniejach.