Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Grbić ma już dość. Znów chciał iść po pomoc do kościoła

Posted on July 17, 2025

Polska kadra siatkarska walczy z plagą kontuzji. Smutny debiut nowego kapitana i „klątwa opaski”?

Nikola Grbić od dwóch sezonów może tylko bezradnie rozkładać ręce. Choć wielu szkoleniowców mu zazdrości kadry naszpikowanej gwiazdami, to on sam coraz częściej mówi o… wizycie w kościele. Trener reprezentacji Polski żartuje o potrzebie wsparcia z niebios – i to nie bez powodu. Kontuzje niemal zdziesiątkowały jego zespół, a objęcie opaski kapitańskiej przez Jakuba Kochanowskiego nie miało nic wspólnego z radością i dumą. – Mam nadzieję, że to tylko zabobon – rzucił z powagą środkowy, pytany przez Sport.pl o „klątwę kapitana”.

Czwarte podejście Grbicia. Opaska znów zmienia właściciela

Sezon dopiero nabiera tempa, a Nikola Grbić już po raz czwarty musiał wyznaczyć nowego kapitana. Ostatni cios przyszedł tuż przed meczem z Iranem w Lidze Narodów. Kontuzja Aleksandra Śliwki wyeliminowała go z gry, a Grbić znów musiał szukać planu awaryjnego. Po środowym meczu, zakończonym zwycięstwem 3:2, trener i zawodnicy wyrażali nadzieję, że limit nieszczęść został już wyczerpany. Ale podobne słowa padły także wcześniej…

Smutny wieczór Kochanowskiego: „To nie tak miało wyglądać”

Jakub Kochanowski po raz pierwszy od ośmiu lat znów wystąpił w roli kapitana – wcześniej pełnił tę funkcję w kadrach młodzieżowych. Tym razem miał zastąpić Śliwkę, ale nie krył, że nie potrafi się z tego cieszyć. – Olek powinien być tym, który dziś wychodzi z belką pod numerem. Trzymam za niego mocno kciuki, żeby jak najszybciej wrócił – mówił wyraźnie poruszony Kochanowski.

Sam zresztą nie uważa się za pełnoprawnego kapitana. – Jestem tu tylko w zastępstwie. Kapitanem naszej kadry jest Bartek Kurek i dopóki nie powie inaczej, nikt nie przejmie tej roli – podkreślił zdecydowanie.

Śliwka w tym sezonie już zdążył wystąpić jako kapitan, podobnie jak Rafał Szymura. Obaj jednak wkrótce trafili na listę kontuzjowanych, dołączając do Bartosza Kurka. Czy więc opaska kapitańska faktycznie przynosi pecha?

– Mam nadzieję, że to tylko zbieg okoliczności. Że już nikomu nic się nie stanie – powiedział Kochanowski. – Bo swoje już naprawdę wycierpieliśmy.

Grbić bezradny: „Może naprawdę trzeba iść do kościoła”

Grbić stara się nie wierzyć w „klątwę kapitana”, ale coraz trudniej zachować mu spokój. Lista kontuzjowanych niepokojąco się wydłuża. Spośród trzech głównych kandydatów do gry na pozycji atakującego, aż dwóch – Kurek i Bołądź – miało problemy zdrowotne. Bartosz Bednorz nadal czeka na pierwszy mecz w sezonie. Mateusz Poręba, Artur Szalpuk i Sebastian Adamczyk również mieli przymusowe przerwy. Na dołączenie do kadry nadal czeka Norbert Huber.

– Przyszło mi do głowy, że może powinniśmy iść do kościoła – powiedział Grbić z powagą. Przypomniał też, że podobne myśli miał już rok temu, gdy trzech zawodników złamało palce w krótkim odstępie czasu.

W tamtym sezonie kontuzje nie ominęły Polaków również podczas igrzysk olimpijskich. Tomasz Fornal skręcił kostkę, Mateusz Bieniek doznał urazu stopy, a w półfinale kontuzje przytrafiły się Marcinowi Januszowi i Pawłowi Zatorskiemu – obaj grali w finale na środkach przeciwbólowych.

„To może tylko wyrównanie szczęścia?”

Jak zauważył Kochanowski, w poprzednich latach kontuzje raczej omijały Polaków. – Może to po prostu wyrównanie wcześniejszego szczęścia? Teraz musimy sobie radzić z tym, co mamy. Trener często powtarza: wygrywa się tym, co się ma, nie tym, co się chciałoby mieć. I z tą myślą przechodzimy przez sezon – zaznaczył.

Leon jako awaryjny atakujący? Grbić znów szuka rozwiązań

Z powodu kontuzji Śliwki Grbić musiał improwizować – w meczu z Iranem jako atakującego sprawdził… Wilfredo Leona. – Wpadłem na to dopiero w trakcie spotkania – zdradził selekcjoner. Kubańczyk z polskim paszportem nie miał nic przeciwko. – Na jakiej pozycji będę potrzebny, na takiej postaram się być gotowy – zapewnił.

W meczu z Iranem Polska miała tylko trzech przyjmujących. Po kontuzji Śliwki nie można już było dokonać zmian w składzie, mimo że deadline upływał dopiero w środę w południe. W czwartek do zespołu miał już dołączyć Szalpuk, a z drużyną cały czas przebywa również Bednorz. Choć jest zdrowy, Grbić podkreśla, że brakuje mu jeszcze intensywnych treningów.

– Nie chcę ryzykować. Jeśli zawodnik nie jest gotowy na 100 procent, to istnieje ryzyko nawrotu kontuzji – wyjaśnił trener, ale dodał, że ma nadzieję dać Bednorzowi szansę jeszcze w Gdańsku.

Co ze Śliwką? Ma przejść kolejne badania. Wszystko wskazuje jednak na to, że jego przerwa potrwa dłużej niż tylko ten turniej w Ergo Arenie.

Dlaczego Kochanowski? Grbić wyjaśnia

Dlaczego to właśnie Jakub Kochanowski został tymczasowym kapitanem? – A dlaczego nie? – odpowiedział najpierw żartobliwie Grbić, po czym dodał poważnie: – Ma odpowiedni charakter.

Przed meczem trener powiedział mu, że nie chce, aby opaska była dla niego dodatkowym obciążeniem. – On tylko machnął ręką i powiedział, że wszystko będzie dobrze – wspominał Grbić.

To istotna różnica – Bartek Kurek i Olek Śliwka przyznawali, że rola kapitana bywała dla nich emocjonalnym ciężarem. W przypadku Kochanowskiego tego problemu nie ma. To dla trenera na pewno ulga – w sezonie, w którym większym przeciwnikiem od rywali wydaje się być pech i kontuzje.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Piłka meczowa dla rywali, niewiarygodne, co zrobili Polacy. Ależ mecz na MŚ
  • Niewiarygodne, co Polacy robili w meczu z Japonią Grbić aż kręcił głową
  • Pokonali Polaków, a teraz zostali wyrzuceni z Ligi Narodów. 25:21 na koniec
  • “Wielki Bu” mówi wprost ws. Nawrockiego. “Nie może”
  • Sensacja goni sensację w Montrealu. Gwiazda przegrała z 493. rakietą świata

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy