Groził i krzyczał: “Będziesz na p*** czarnej liście!” Zapadł wyrok
Wybuch Francesa Tiafoe podczas turnieju ATP w Szanghaju wzburzył tenisowy świat. Amerykański tenisista po przegranym meczu zaatakował sędziego stekiem wyzwisk i przekleństw, jakich na korcie dawno nie słyszano. – Sp*** mecz idioto! Świetna, k*** robota. P*** się! Będziesz na p*** czarnej liście na moje mecze – wybuchł Tiafoe. I choć po spotkaniu przeprosił, to kary…
Wybuch Francesa Tiafoe podczas turnieju ATP w Szanghaju wzburzył tenisowy świat. Amerykański tenisista po przegranym meczu zaatakował sędziego stekiem wyzwisk i przekleństw, jakich na korcie dawno nie słyszano. – Sp*** mecz idioto! Świetna, k*** robota. P*** się! Będziesz na p*** czarnej liście na moje mecze – wybuchł Tiafoe. I choć po spotkaniu przeprosił, to kary nie uniknie. To będzie aż pięć procent jego rocznych zarobków, prawie pół miliona złotych!
– P*** się człowieku! P*** się! Naprawdę, człowieku. P*** się. Wyj*** mnie! – wykrzyczał do sędziego Jimmy’ego Pinoargote’a Frances Tiafoe.
Po chwili dodał, grożąc arbitrowi: – Sp*** mecz idioto! Świetna, k*** robota. P*** się! Będziesz na p*** czarnej liście na moje mecze. Naprawdę się na mnie dziś uwziąłeś. P*** szaleństwo!
Tak zachował się Tiafoe w Szanghaju. Zobacz i posłuchaj:
Wszystko w ogromnych emocjach, z agresją. Zakończenie przegranego przez Amerykanina meczu z Romanem Safiulinem [7:5, 5:7, 6:7(5)] było na tyle szokujące, że ATP zaczęło usuwać ten fragment wideo z mediów społecznościowych. Złość Tiafoe wynikała z tego, że arbiter, przy stanie 5:5 w tie-breaku, odebrał mu punkt za przekroczenie czasu na serwis. Po chwili Saifiulin cieszył się ze zwycięstwa.
Amerykanin szybko się zreflektował i przeprosił za zachowanie w mediach społecznościowych: – Naprawdę przepraszam za to jak zareagowałem. To nie jest osoba, jaką chcę być i to nie jest sposób, w jaki chciałbym traktować ludzi. Przepraszam sędziego, organizatorów turnieju, kibiców.
Czytaj też: Conchita Martinez nie mogła uwierzyć, co się mówi w Polsce o Świątek. “Naprawdę?!”
Było jednak jasne, że kary nie uniknie. Ta okazała się wyjątkowo surowa, choć to nie ATP o niej poinformowało, tylko dwóch anonimowych informatorów dziennika “The New York Times”. Tiafoe uniknie zawieszenia, ale zapłaci aż 120 tys. dol. (ok. pół mln zł). Połowa za atak werbalny i druga za narastającą agresję. To druga najwyższa kara dla zawodnika w historii tenisa, choć może się okazać najwyższą, jeśli Amerykanin zrezygnuje z odwołania
W całym 2024 zebrał na korcie 2,7 mln dol., co oznacza, że oddać będzie musiał pięć procent swoich zarobków.
Frances Tiafoe nie komentuje decyzji ATP. Przysługuje mu odwołanie
Rekordową karę zasądzono w 2023 r. Hugo Gastonowi. Francuz został ukarany grzywną w wysokości 152 tys. dol. za czwarty incydent niesportowego zachowania w jednym sezonie. Kiedy jego rywal, Borna Corić, przygotowywał się do zagrania smecza, który mógł mu dać seta, Gaston… wyrzucił na kort piłki z kieszeni, co w myśl przepisów zmusiło sędziego do przerwania i powtórzenia punktu.
Czytaj również: Michael Schumacher ukryty przed światem. A jego ostatnie ferrari idzie pod młotek. Zegar tyka
Po apelacji kara została zmniejszona do 76 tys. dol, pod warunkiem dobrego zachowania w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Francesowi Tiafoe też przysługuje odwołanie. Jego obóz na razie nie zdecydował się na komentarz. Zamiast tego tenisista i jego partnerka cieszą się wakacjami. Ostatnio sieć obiegło ich wspólne zdjęcie z Taylor Swift i Travisem Kelce’em po jednym z meczów NFL.
Groził i krzyczał: „Będziesz na p* czarnej liście!” – Zapadł wyrok**
W Polsce, podobnie jak w innych krajach, groźby karalne stanowią poważne naruszenie prawa, które może prowadzić do konsekwencji prawnych dla sprawcy. Niedawno zapadł wyrok w sprawie, która wywołała spore zainteresowanie medialne – mężczyzna groził drugiej osobie słowami: „Będziesz na p*** czarnej liście!”. W niniejszym artykule przyjrzymy się szczegółom tej sprawy, analizując zarówno prawne aspekty groźby karalnej, jak i społeczne i psychologiczne skutki takiego zachowania.
1. Tło sprawy i kontekst zdarzenia
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który w wyniku zaistniałego konfliktu między nim a inną osobą, użył wulgarnych słów, grożąc, że ta osoba trafi na „czarną listę”. Choć może to wydawać się trywialnym incydentem, groźby tego typu mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, zarówno w kontekście osobistym, jak i zawodowym. Warto zwrócić uwagę, że tego rodzaju groźby mogą być uznane za formę nękania lub zastraszania, a w skrajnych przypadkach mogą prowadzić do poważnych zniszczeń w życiu zawodowym lub osobistym osoby, która stała się celem takich działań.
2. Groźby karalne – definicja prawna
Zgodnie z polskim Kodeksem Karnym, groźba karalna jest przestępstwem, które polega na grożeniu innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę, w taki sposób, że może to wywołać w ofierze uzasadniony strach o jej bezpieczeństwo. Art. 190 Kodeksu Karnego mówi o tym, że groźba bezprawna, która budzi uzasadniony niepokój, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2.
W przypadku grożenia, że ktoś trafi na „czarną listę” lub podobne działania mogą zostać uznane za groźbę karalną, jeśli ich celem jest zastraszenie drugiej osoby, wywołanie strachu lub negatywnych skutków społecznych. Warto zaznaczyć, że nawet jeśli groźba nie dotyczy bezpośrednio przestępstwa fizycznego, ale skutkuje np. zniszczeniem reputacji lub narażeniem na ostracyzm, może to być uznane za nękanie lub szkodzenie cudzej godności.
3. Psychologiczne skutki grożenia
Groźby, takie jak „Będziesz na p*** czarnej liście!”, mogą wywołać u osoby, która jest ich adresatem, szereg negatywnych emocji i reakcji psychologicznych. Nękanie, zastraszanie i publiczne groźby mogą prowadzić do obniżenia poczucia bezpieczeństwa, poczucia wstydu, stresu, a nawet depresji. Kiedy ktoś zostaje zagrożony w ten sposób, może to wpłynąć na jego relacje z innymi, jego funkcjonowanie w środowisku zawodowym, a także w życiu prywatnym.
Wspomniana „czarna lista” może być postrzegana przez ofiarę jako ostracyzm społeczny, który wywołuje poczucie wykluczenia. W dzisiejszym społeczeństwie, w którym wiele osób opiera swoją pozycję na sieciach zawodowych i osobistych, publiczne wykluczenie może być nie tylko bolesne, ale także destrukcyjne dla kariery zawodowej i kontaktów towarzyskich.
4. Konsekwencje prawne dla sprawcy
Mężczyzna, który użył groźby karalnej wobec innej osoby, nie uniknął odpowiedzialności prawnej. Sąd, po rozpatrzeniu sprawy, orzekł, że zachowanie oskarżonego stanowiło naruszenie prawa, a jego działania zasługują na karę. Choć szczegóły wyroku są ograniczone, można przypuszczać, że sprawca został ukarany zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego, najczęściej w formie grzywny, ograniczenia wolności, a w niektórych przypadkach także pozbawienia wolności.
Warto również dodać, że w przypadku grożenia narażeniem na utratę reputacji, w dodatku publicznie, osoba poszkodowana ma możliwość dochodzenia odszkodowania cywilnego, co może stanowić dodatkową konsekwencję dla sprawcy.
5. Społeczne i zawodowe konsekwencje groźby
Wspomniane groźby mogą mieć daleko idące konsekwencje w kontekście społecznym i zawodowym. W Polsce, gdzie coraz większą wagę przykłada się do reputacji i relacji międzyludzkich, groźby mogą prowadzić do ostracyzmu społecznego. Otrzymanie statusu osoby z „czarnej listy” może oznaczać utratę zaufania ze strony współpracowników, przełożonych, a także klientów czy partnerów biznesowych.
Dodatkowo, w dzisiejszych czasach, gdy wiele osób jest aktywnych w internecie, groźby mogą rozprzestrzeniać się poza tradycyjne środowisko, co może skutkować jeszcze większymi reperkusjami. Informacje o „czarnej liście” mogą zostać upublicznione w sieci, a osoba, która została nią objęta, może napotkać trudności w znalezieniu pracy czy nawiązywaniu nowych relacji biznesowych.
6. Zmieniające się podejście do groźb i nękania
Współczesne społeczeństwo coraz bardziej dostrzega problem groźb i nękania, zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Zjawisko cyberprzemocy, w tym grożenia wykluczeniem z różnych społecznych i zawodowych kręgów, jest jednym z przykładów narastającej liczby spraw związanych z takim zachowaniem. W odpowiedzi na te wyzwania, polski system prawny wprowadził szereg rozwiązań, które mają chronić osoby przed podobnymi nadużyciami. Groźby karalne, zarówno te wyrażane w sposób bezpośredni, jak i pośredni (np. w formie nękania czy wykluczenia społecznego), są traktowane poważnie przez organy ścigania.
7. Podsumowanie
Sprawa, w której zapadł wyrok za groźby słowne, pokazuje, jak poważne mogą być skutki używania wulgarnych i zagrażających słów w kontekście społecznym i zawodowym. Choć wielu osobom wydaje się, że tego typu groźby są jedynie wyrazem chwilowego gniewu, ich konsekwencje mogą być bardzo poważne zarówno dla ofiar, jak i sprawców. W przypadku grożenia osobie, że ta trafi na „czarną listę” czy zostanie wykluczona z jakiejś grupy, należy traktować takie działania jako formę nękania i zastraszania, które mogą mieć długofalowy wpływ na życie jednostki.
W odpowiedzi na rosnące zjawisko cyberprzemocy i nękania w przestrzeni zawodowej, polski system prawny wciąż dostosowuje swoje przepisy do zmieniającej się rzeczywistości. Każdy, kto znajdzie się w podobnej sytuacji, powinien wiedzieć, że ma prawo bronić swojej godności i bezpieczeństwa, a sprawcy takich groźb poniosą konsekwencje prawne.