Historyczna chwila w Dubaju. 106 minut batalii wykreowało niespodziewaną mistrzynię
Mirra Andriejewa triumfatorką WTA 1000 w Dubaju – historyczny sukces 17-letniej Rosjanki Turniej WTA 1000 w Dubaju zakończył się niezwykle emocjonującym finałem, który przyniósł niespodziewane rozstrzygnięcie. Podobnie jak w Dosze, także i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich finałowe zestawienie było trudne do przewidzenia. W sobotę, tuż po godzinie 16:00 czasu polskiego, na korcie centralnym pojawiły się…
Mirra Andriejewa triumfatorką WTA 1000 w Dubaju – historyczny sukces 17-letniej Rosjanki
Turniej WTA 1000 w Dubaju zakończył się niezwykle emocjonującym finałem, który przyniósł niespodziewane rozstrzygnięcie. Podobnie jak w Dosze, także i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich finałowe zestawienie było trudne do przewidzenia. W sobotę, tuż po godzinie 16:00 czasu polskiego, na korcie centralnym pojawiły się dwie młode tenisistki – Clara Tauson oraz Mirra Andriejewa. Obie zawodniczki stanęły przed ogromną szansą na pierwszy w karierze triumf w turnieju tej rangi. Ostatecznie główne trofeum powędrowało w ręce 17-letniej Rosjanki, która wykazała się większą odpornością psychiczną i lepiej poradziła sobie z trudem tygodniowej rywalizacji. W finale pokonała Dunka 7:6(1), 6:1 i tym samym sięgnęła po swój największy tytuł w dotychczasowej karierze.
—
Nieoczekiwany skład finału – Clara Tauson kontra Mirra Andriejewa
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju trudno było przewidzieć, że to właśnie Clara Tauson i Mirra Andriejewa znajdą się w decydującym starciu. Choć obie prezentowały świetną formę, w stawce znajdowało się wiele bardziej utytułowanych zawodniczek. Dunka i Rosjanka udowodniły jednak, że zasługują na walkę o tytuł, eliminując po drodze wybitne rywalki.
Clara Tauson na swojej drodze do finału pokonała m.in. aktualną wiceliderkę rankingu WTA, Aryne Sabalenkę, a także Lindę Noskovą i Karolinę Muchovą. Mirra Andriejewa z kolei zaskoczyła cały tenisowy świat, eliminując najpierw liderkę rankingu, Igę Świątek, a następnie trzecią rakietę świata, Jelenę Rybakinę. Obie miały więc na koncie triumfy nad zawodniczkami z TOP 2 rankingu WTA, co tylko podkreślało ich doskonałą formę.
Wielką stawką finału było nie tylko zdobycie premierowego tytułu rangi WTA 1000, ale także wejście do historii. Żadna z tych tenisistek nie miała bowiem wcześniej okazji rywalizować w finale turnieju tej rangi. Co więcej, dla Andriejewej i Tauson był to również pierwszy bezpośredni pojedynek w singlu, co sprawiało, że starcie było jeszcze trudniejsze do przewidzenia. Chociaż w rankingu Rosjanka zajmowała 24 miejsca wyżej od Dunki, to w kontekście decydującego meczu różnice te miały drugorzędne znaczenie. O wszystkim miała zadecydować odporność psychiczna i umiejętność gry pod presją o największy sukces w karierze.
—
Początek finału – wyrównana walka i zwroty akcji
Mecz rozpoczął się dość nerwowo, co było widoczne po obu stronach siatki. Już w pierwszym gemie Tauson musiała bronić break pointa, ale skutecznie się wybroniła i objęła prowadzenie. Chwilę później jednak Andriejewa popełniła podwójny błąd serwisowy, co doprowadziło do przełamania. Wydawało się, że Dunka znalazła się na dobrej drodze do zbudowania solidnej przewagi, ponieważ szybko objęła prowadzenie 3:0.
Rosjanka jednak nie zamierzała się poddawać. Wykorzystała słabsze podanie Tauson i wygrała cztery kolejne punkty, kończąc gema efektownym bekhendem wzdłuż linii – zagraniem, którym imponowała także w poprzednich rundach turnieju. Chwilę później, w kolejnym gemie, Andriejewa musiała bronić dwóch break pointów, ale zachowała zimną krew i wyrównała wynik na 2:2.
Przez kolejne minuty obie tenisistki pewnie utrzymywały swoje podania, a tempo gry uspokoiło się. Kluczowy moment pierwszego seta nastąpił w dziewiątym gemie – wtedy 17-latka przełamała rywalkę i miała okazję zamknąć partię przy stanie 5:4. Jednak Tauson nie zamierzała odpuszczać i walczyła do końca. Dunka odpowiedziała agresywną grą, wyrównała na 5:5 i ostatecznie doprowadziła do tie-breaka.
Decydująca rozgrywka była już jednak jednostronnym widowiskiem. Andriejewa błyskawicznie wyszła na prowadzenie 6-0, prezentując dominującą grę. Tymczasem Clara Tauson sprawiała wrażenie wyczerpanej – mogło to być efektem intensywnego pojedynku z Karoliną Muchovą w półfinale. Ostatecznie Rosjanka triumfowała w tie-breaku 7:6(1) i objęła prowadzenie w meczu.
—
Drugi set – Andriejewa przejmuje kontrolę
Po zakończeniu pierwszej partii Dunka udała się na krótką przerwę do szatni. Gdy wróciła na kort, starała się narzucić własne tempo gry, co było widoczne już w pierwszych wymianach. Mimo że wygrała dwie pierwsze akcje drugiego seta, to ostatecznie gem padł łupem Andriejewej po wyrównanej walce na przewagi.
Tauson, mimo narastającego zmęczenia, nie zamierzała składać broni. Szukała różnych rozwiązań, by przełamać Rosjankę i wrócić do gry. Andriejewa jednak znakomicie się broniła, była niezwykle konsekwentna i skutecznie wykorzystywała błędy rywalki. W czwartym gemie pojawiła się szansa dla Rosjanki na przełamanie. Tauson obroniła pierwszego break pointa, ale chwilę później popełniła błąd i to Andriejewa objęła prowadzenie 3:1.
Z każdą kolejną piłką Clara Tauson wyglądała na coraz bardziej wyczerpaną. W pewnym momencie zaczęła nawet łapać się za lewe biodro, co mogło wskazywać na problemy zdrowotne. Rosjanka natomiast grała coraz pewniej i powiększała swoją przewagę. W piątym gemie Dunka miała trzy break pointy, które mogły odwrócić losy meczu, ale Mirra Andriejewa zachowała zimną krew i nie dała się przełamać. Po chwili zrobiło się już 4:1, a potem 5:1 dla Rosjanki.
Andriejewa nie pozostawiła rywalce już żadnych szans – pewnie wygrała kolejne gemy i zamknęła mecz wynikiem 7:6(1), 6:1 po 106 minutach rywalizacji.
—
Historyczny triumf Mirry Andriejewej
Zwycięstwo w Dubaju to największy sukces w karierze 17-letniej Rosjanki. Andriejewa została najmłodszą triumfatorką turnieju rangi WTA 1000 w historii, a w nagrodę awansuje po raz pierwszy do TOP 10 rankingu WTA, plasując się na 9. miejscu.
Dunka również może być zadowolona ze swojego występu – dzięki świetnej grze w Dubaju awansuje na 23. miejsce w rankingu.
Dla Mirry Andriejewej ten triumf może być początkiem wielkiej kariery. Czy Rosjanka stanie się nową gwiazdą kobiecego tenisa? Czas pokaże.