Hubert Hurkacz szczery jak nigdy wcześniej. Ujawnił prawdę o kluczowej zmianie
Hubert Hurkacz robi wszystko w Indian Wells, by odnieść pierwszy spektakularny sukces z nowym sztabem. Po kluczowych zmianach z zeszłego roku po raz pierwszy opowiedział o szczegółach współpracy z Nicolasem Massu i Ivanem Lendlem. Ich rola znacząco się różni, co Polak zdradza w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty. — Kluczowe było to, jakim jest człowiekiem…
Hubert Hurkacz robi wszystko w Indian Wells, by odnieść pierwszy spektakularny sukces z nowym sztabem. Po kluczowych zmianach z zeszłego roku po raz pierwszy opowiedział o szczegółach współpracy z Nicolasem Massu i Ivanem Lendlem. Ich rola znacząco się różni, co Polak zdradza w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty. — Kluczowe było to, jakim jest człowiekiem — mówi o Chilijczyku, który będzie towarzyszyć mu na każdym turnieju w roli trenera. Czech ma inne obowiązki.
W zeszłym roku po porażce w Nowym Jorku Polak zdecydował rozstać się z Craigiem Boyntonem, czyli trenerem, z którym osiągnął największe sukcesy. Przypomnijmy, że tenisista z Wrocławia wspiął się razem z nim najwyższe w historii szóste miejsce w rankingu ATP. Nowy sztab ogłosił dopiero pod koniec listopada.
Czytaj także: Przed Hurkaczem otworzyła się spora szansa. Już kiedyś to zrobił
Dalszy ciąg materiału pod wideo
“Nicolas Massu i Ivan Lendl w moim zespole to dla mnie zaszczyt. Ich wiedza i poświęcenie inspirują mnie do cięższej pracy niż kiedykolwiek wcześniej i jestem do niej gotowy” — ogłaszał Hurkacz. Teraz opowiada zdecydowanie więcej o rolach legend tenisa w swoim sztabie.
Hubert Hurkacz nigdy aż tyle o tym nie mówił. Zdradza szczegóły pracy sztabu
Chilijczyk Massu ma na koncie dwa złota igrzysk olimpijskich z Aten 2004 i jako tenisista zagościł w czołowej “10” rankingu ATP. Już jako szkoleniowiec pomógł Dominikowi Thiemowi wygrać w 2020 r. wielkoszlemowy US Open.
— Nicolas to osoba, którą znałem i podziwiałem od lat. Znałem go z jego imponującej kariery zawodniczej — mówi Hurkacz w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.
Sprawdź: Wielkie zmiany! Oto nowi trenerzy polskiego finalisty Roland Garros
Nie ukrywa też, że wybierając 45-latka do swojego sztabu, nie patrzył tylko na elementy ściśle związane z tenisem. — Wiedziałem, że ma ogromne doświadczenie i umiejętności, które pomogą mi poprawić grę, ale kluczowe było też to, jakim jest człowiekiem. Widywaliśmy się wcześniej na kortach, a po kilku rozmowach byłem pewien, że dobrze się dogadamy — ocenia i dodaje, że wspólnie uczestniczyli już w pozatenisowych aktywnościach. Grali m.in. w golfa.
Zdradza też, co jest kluczowe w jego treningach w pierwszych miesiącach 2025 r. — Obecnie skupiamy się na grze bardziej ofensywnej, zwłaszcza na poprawie forhendu i lepszym wykorzystywaniu okazji na korcie — zdradza nowe fakty tenisista.
Drugie głośne nazwisko w sztabie to Ivan Lendl. Czech aż 8 razy wygrał wielkoszlemową rywalizację. Nie jest postacią, która zawsze będzie z Hurkaczem podczas turniejów. Tenisista zdradza, że jest konsultantem w jego sztabie. — Jego doświadczenie jest nieocenione. To legenda tenisa, a jako trener pomógł Andy’emu Murrayowi wygrywać turnieje wielkoszlemowe — wspomina Hurkacz.
W ostatnim meczu 28-latek awansował do trzeciej rundy turnieju w Indian Wells. Ostatniej nocy zagrał po raz pierwszy z Hugo Gastonem i pokazał, że jest na ten moment zdecydowanie lepszym zawodnikiem. Polak pokona Francuza 7:5, 6:3.