Hurkacz czeka na mecz, a tu taka wiadomość z Rotterdamu. Polak już w finale
Jan Zieliński i Sander Gille w wielkim finale ATP 500 w Rotterdamie! Sensacyjne zwycięstwo nad liderami rankingu Już dziś wieczorem kibice tenisa będą świadkami niezwykle emocjonującego starcia pomiędzy Hubertem Hurkaczem a Carlosem Alcarazem w półfinale turnieju ATP 500 w Rotterdamie. Jednak zanim dojdzie do tej rywalizacji, polscy fani tenisa mieli już powody do ogromnej radości….
Jan Zieliński i Sander Gille w wielkim finale ATP 500 w Rotterdamie! Sensacyjne zwycięstwo nad liderami rankingu
Już dziś wieczorem kibice tenisa będą świadkami niezwykle emocjonującego starcia pomiędzy Hubertem Hurkaczem a Carlosem Alcarazem w półfinale turnieju ATP 500 w Rotterdamie. Jednak zanim dojdzie do tej rywalizacji, polscy fani tenisa mieli już powody do ogromnej radości. Jan Zieliński, w parze z Sanderem Gillem, sprawił olbrzymią niespodziankę, pokonując w półfinale gry podwójnej liderów deblowego rankingu – Marcelo Arevalo i Mate Pavicia. Polsko-belgijski duet zwyciężył po niezwykle zaciętym pojedynku 7:6(7), 7:6(6) i tym samym awansował do finału, w którym powalczy o swój pierwszy wspólny tytuł w turnieju rangi ATP 500.
—
Perfekcyjna droga do półfinału
Jan Zieliński i Sander Gille od początku turnieju w Rotterdamie prezentowali się znakomicie. Ich dobra dyspozycja była widoczna już w pierwszej rundzie, gdzie pokonali duet Ivan Dodig/Zhizhen Zhang. Następnie w ćwierćfinale wyeliminowali mocną parę Nikola Mektić/Michael Venus, co zapewniło im awans do pierwszego wspólnego półfinału w turnieju tej rangi.
Na drodze do finału czekało ich jednak najtrudniejsze wyzwanie – starcie z najlepszą parą deblową świata. Marcelo Arevalo i Mate Pavić, jako turniejowa “jedynka”, również dotarli do półfinału bez straty seta. Byli faworytami meczu, ale Zieliński i Gille pokazali, że nie zamierzają łatwo oddać zwycięstwa.
—
Półfinałowy thriller: wielki powrót i dwa tie-breaki
Początek meczu nie układał się po myśli polsko-belgijskiego duetu. Już w drugim gemie, mimo prowadzenia 30-0 i 40-30, Zieliński i Gille stracili swoje podanie. Rywale wykorzystali break pointa i chwilę później objęli prowadzenie 3:0, stawiając polsko-belgijski duet w trudnej sytuacji.
W szóstym gemie sytuacja stała się jeszcze bardziej niebezpieczna – Arevalo i Pavić mieli dwie okazje na podwójne przełamanie i prowadzenie 5:1. Jednak Zieliński i Gille zdołali się wybronić, a chwilę później sami wypracowali sobie szanse na przełamanie powrotne. Wykorzystali drugą z nich i wrócili do gry w pierwszym secie.
Od tego momentu mecz nabrał jeszcze większej dramaturgii. W dwunastym gemie liderzy rankingu ATP mieli aż cztery piłki setowe, prowadząc 40-0. Wydawało się, że losy tej partii są już przesądzone, ale Sander Gille znakomicie wytrzymał presję, popisując się serwisami najwyższej klasy. Ostatecznie doszło do tie-breaka, w którym emocje sięgnęły zenitu.
Zieliński i Gille zaczęli decydującą rozgrywkę znakomicie, obejmując prowadzenie 3-1, ale przeciwnicy szybko wyrównali. Następnie polsko-belgijski duet wypracował sobie dwa setbole przy stanie 6-4. Arevalo i Pavić obronili oba i sami mieli okazję do zamknięcia seta, jednak to Zieliński i Gille byli górą w decydujących momentach. Kapitalny return Polaka w linię zakończył tie-break wynikiem 9-7, co dało im wygraną w pierwszym secie.
—
Drugi set: zacięta walka i kolejny tie-break
Druga partia miała bardzo wyrównany przebieg. Obie pary solidnie pilnowały swoich gemów serwisowych, a pierwsza szansa na przełamanie pojawiła się dopiero w siódmym gemie. Liderzy rankingu ATP mieli wtedy dwa break pointy, ale po raz kolejny Gille wybronił swój serwis w kluczowym momencie.
Presja ze strony faworytów nie malała. W jedenastym gemie ponownie stworzyli sobie dwie okazje na przełamanie, ale Zieliński i Gille po raz kolejny pokazali ogromną odporność psychiczną, wychodząc z opresji. O losach drugiego seta ponownie decydował tie-break.
Początek decydującej rozgrywki nie był udany dla polsko-belgijskiego duetu. Zieliński popełnił podwójny błąd serwisowy, co dało rywalom prowadzenie 3-0. Jednak Polak i Belg błyskawicznie odrobili stratę i przy stanie 6-4 mieli dwie piłki meczowe. Arevalo i Pavić zdołali się wybronić i doprowadzili do remisu 6-6, ale ostatnie dwie akcje należały do Zielińskiego i Gille’a.
Przy trzecim meczbolu Jan Zieliński ponownie popisał się genialnym returnem w samą linię, który zakończył spotkanie. Polsko-belgijski duet zwyciężył 7:6(7), 7:6(6), eliminując liderów rankingu ATP i zapewniając sobie miejsce w finale turnieju ATP 500 w Rotterdamie.
—
Historyczna szansa w finale
Niedzielny finał będzie dla Zielińskiego i Gille’a szansą na zdobycie pierwszego wspólnego tytułu ATP 500. Ich rywalami będą zwycięzcy drugiego półfinału, w którym zmierzą się Simone Bolelli/Andrea Vavassori oraz Julian Cash/Lloyd Glasspool.
Mecz o mistrzostwo gry podwójnej w Ahoy Arena zaplanowano na godzinę 13:00. Czy Jan Zieliński i Sander Gille sięgną po triumf i zapiszą się w historii turnieju w Rotterdamie? Odpowiedź poznamy już wkrótce!
—
To bez wątpienia jedno z największych zwycięstw w karierze Jana Zielińskiego. Pokonanie liderów światowego rankingu w tak dramatycznych okolicznościach pokazuje, że Polak i Belg mają potencjał, by rywalizować z najlepszymi parami deblowymi świata. Trzymamy kciuki za ich występ w wielkim finale!