Iga Świątek była wściekła! Nie obroni tytułu w Indian Wells. Koniec serii
Mirra Andriejewa przerywa zwycięską serię Igi Świątek w Indian Wells! Sensacyjne rozstrzygnięcie półfinału Pechowy tie-break i niezwykła walka o finał Po emocjonującym meczu pełnym zwrotów akcji Iga Świątek pożegnała się z turniejem w Indian Wells. Polka, mimo kapitalnego drugiego seta, nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i uległa 17-letniej Mirrze Andriejewej 6:7(1), 6:1,…
Mirra Andriejewa przerywa zwycięską serię Igi Świątek w Indian Wells! Sensacyjne rozstrzygnięcie półfinału
Pechowy tie-break i niezwykła walka o finał
Po emocjonującym meczu pełnym zwrotów akcji Iga Świątek pożegnała się z turniejem w Indian Wells. Polka, mimo kapitalnego drugiego seta, nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i uległa 17-letniej Mirrze Andriejewej 6:7(1), 6:1, 3:6. Tym samym Rosjanka przerwała imponującą serię dziesięciu kolejnych zwycięstw Świątek na kalifornijskich kortach i to ona zagra w finale turnieju. Tam zmierzy się z lepszą z pary Aryna Sabalenka – Madison Keys.
Półfinałowy pojedynek w Indian Wells zapowiadał się jako jedno z najbardziej emocjonujących starć tegorocznego sezonu. Spotkanie Świątek z Andriejewą przyciągnęło na trybuny rzesze kibiców, którzy liczyli na starcie pełne wysokiej jakości tenisa. Iga miała za sobą kapitalną serię zwycięstw w tym turnieju, a młoda Rosjanka imponowała formą, notując dziesięć wygranych z rzędu w całym cyklu WTA. Polscy kibice mieli jednak w pamięci ich ostatnie spotkanie w Dubaju, gdzie to Andriejewa niespodziewanie zdominowała Świątek i wyrzuciła ją z turnieju.
Tym razem miało być inaczej. Liderka światowego rankingu zapewniała, że wyciągnęła wnioski z tamtej porażki i jest gotowa na rewanż. Jednak Indian Wells po raz kolejny pokazało, jak nieprzewidywalny potrafi być tenis na najwyższym poziomie.
Wiatr odgrywał kluczową rolę
Mecz rozpoczął się w trudnych warunkach atmosferycznych. Silny wiatr sprawiał, że obie zawodniczki musiały wykazać się nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale także doskonałym opanowaniem i cierpliwością. Andriejewa już na starcie zaskoczyła wszystkich swoją decyzją – wygrała losowanie, ale zamiast serwować, wybrała return.
Wydawało się, że może to wytrącić Świątek z rytmu, ale Polka rozpoczęła spotkanie od kapitalnego gema serwisowego. Nie musiała nawet wchodzić w dłuższe wymiany, by pewnie zdobyć pierwsze punkty. Andriejewa jednak odpowiedziała tym samym i od razu stało się jasne, że to spotkanie będzie niezwykle wyrównane.
Mimo silnego wiatru to Świątek początkowo radziła sobie lepiej. Jej podanie było stabilniejsze, a wymiany bardziej kontrolowane. Do stanu 3:3 wydawało się, że to ona ma nieznaczną przewagę. Rosjanka jednak coraz lepiej odnajdywała się na korcie, a przy stanie 4:4 to ona jako pierwsza przełamała rywalkę.
Polka znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, ale pokazała, dlaczego jest liderką światowego rankingu. Zagrała najlepszy gem returnowy od początku meczu, wyrównując na 5:5. Gdy chwilę później wygrała własne podanie, wydawało się, że przejęła inicjatywę. Andriejewa jednak nie zamierzała odpuszczać i doprowadziła do tie-breaka.
Tie-break, który zmienił bieg meczu
Decydująca rozgrywka pierwszego seta okazała się popisem 17-latki. Andriejewa grała niemal perfekcyjnie, a Świątek nie była w stanie znaleźć odpowiedzi na jej agresywne uderzenia. Rosjanka dominowała i błyskawicznie zdobyła wysokie prowadzenie. Polka wygrała w tie-breaku tylko jeden punkt, przegrywając partię 6:7(1).
Mimo porażki w pierwszym secie Świątek nie zamierzała się poddawać. Wręcz przeciwnie – w drugiej odsłonie meczu zaprezentowała absolutnie dominującą grę. Polka nie dała rywalce żadnych szans, wygrywając aż 6:1. Tym razem to Andriejewa straciła pewność siebie i nie była w stanie nawiązać walki.
Decydujący trzeci set zapowiadał się jako emocjonująca walka o finał.
Dramatyczny finał trzeciego seta
Początek ostatniej partii należał do młodej Rosjanki. To ona jako pierwsza przełamała Świątek i objęła prowadzenie 3:1. Polka próbowała walczyć, ale nie była w stanie odzyskać rytmu gry z drugiego seta. Kiedy Andriejewa powiększyła przewagę do 4:1, sytuacja Świątek stała się dramatyczna.
Wtedy nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Polka zdołała przełamać rywalkę i wygrać własne podanie, zmniejszając stratę do 3:4. Wydawało się, że jest w stanie odwrócić losy meczu, ale Andriejewa zachowała zimną krew i nie pozwoliła na kolejne przełamanie.
Końcówka meczu była niezwykle nerwowa. Świątek próbowała naciskać, ale to Rosjanka wytrzymała napięcie i zamknęła spotkanie wynikiem 6:3.
Koniec serii i nowa gwiazda w finale Indian Wells
Dla Igi Świątek była to bolesna porażka, ale trzeba oddać Andriejewej, że rozegrała kapitalny mecz. 17-letnia Rosjanka pokazała nie tylko świetny tenis, ale także niezwykłą odporność psychiczną.
To ona stanie teraz przed szansą zdobycia największego tytułu w karierze. W finale Indian Wells zmierzy się z Aryną Sabalenką lub Madison Keys.
Dla Świątek turniej zakończył się wcześniej, niż się spodziewała, ale nie zmienia to faktu, że wciąż pozostaje jedną z głównych faworytek do triumfów w kolejnych turniejach. Kolejna okazja do walki o tytuł nadejdzie już niebawem – i można być pewnym, że Polka zrobi wszystko, by szybko wrócić na zwycięską ścieżkę.