Iga Świątek dostała koszmarną wiadomość na sesji zdjęciowej. “Panika, płacz”
— Moja reakcja była bardzo gwałtowna — mówi Iga Świątek w rozmowie z Anitą Werner w programie “Fakty po Faktach” na temat momentu, w którym dowiedziała się o pozytywnym wyniku testu antydopingowego. Na tym jednak nie poprzestaje i dodaje, że w jednym momencie w jej głowie powstał ogromny chaos, pojawiła się panika oraz płacz. A…
— Moja reakcja była bardzo gwałtowna — mówi Iga Świątek w rozmowie z Anitą Werner w programie “Fakty po Faktach” na temat momentu, w którym dowiedziała się o pozytywnym wyniku testu antydopingowego. Na tym jednak nie poprzestaje i dodaje, że w jednym momencie w jej głowie powstał ogromny chaos, pojawiła się panika oraz płacz. A to nie wszystko. Polka w najnowszym wywiadzie ujawnia kulisy ostatniego zamieszania wokół niej i nie tylko.
Iga Świątek już dzisiaj, czyli w piątek, 6 grudnia o godz. 19.30 pojawi się w programie “Fakty po Faktach”, gdzie udzieli pierwszego wywiadu dotyczącego m.in. ostatnich wydarzeń wokół jej osoby, pozytywnego wyniku testu antydopingowego i zapewne nie tylko. Jeszcze przed emisją rozmowy w serwisie TVN24 pojawił się jej krótki fragment, w którym Polka opowiada o pierwszym momencie, gdy dowiedziała się o tym, że w jej organizmie wykryto zakazaną substancję.
— Byłam na sesji zdjęciowej, w połowie, więc wiedziałam, że muszę ją dokończyć, ale moja reakcja była bardzo gwałtowna. Właściwie była to mieszanka niezrozumienia, paniki i było dużo płaczu — zaczęła Świątek, a wtedy o szczegóły dopytała prowadząca rozmowę Anita Werner. — Ktoś do ciebie zadzwonił? Czy to był e-mail? Czy SMS, czy jak to było? — pada pytanie.
Iga Świątek ujawnia kulisy afery wokół niej. “Zalałam się łzami”
— To był e-mail. Dostajemy powiadomienie e-mailowo i SMS-em, jeśli jest jakikolwiek problem albo np. jeśli jest jakieś powiadomienie, że musimy uzupełnić coś w naszych dokumentach. No i tym razem otworzyłam tego e-maila, myślałam, że to jest powiadomienie, które po prostu automatycznie dostają zawodnicy, gdy np. właśnie musimy coś zrobić — kontynuuje polska tenisistka.
Zobacz więcej: Oskarża Igę Świątek o najgorsze. “Wszędzie korupcja”. I mówi o Andrzeju Dudzie
— Tym razem był to e-mail o wiele bardziej poważny i generalnie nie byłam w stanie go doczytać do końca, bo już zalałam się łzami. Moje akurat menedżerki ze względu na to, że byłyśmy na sesji zdjęciowej były ze mną i same mi powiedziały, że moja reakcja była taka, że myślały, że ktoś zmarł albo coś poważnego się wydarzyło ze zdrowiem. Na szczęście cieszę się, że nie byłam sama, bo mogłam oddać im telefon i pokazać, co się stało — powiedziała druga rakieta świata.
Iga Świątek zdradza, co czuła, gdy dostała pozytywny wynik testu antydopingowego
— Co miałaś w głowie? Jaka była twoja pierwsza myśl? — zapytała Werner. — Po pierwsze myślałam, że może to jakaś pomyłka, a po drugie po prostu bardzo nie rozumiałam, co się dzieje, bo też sama nazwa tej substancji była dla mnie kompletnie obca. Nigdy nie słyszałam w ogóle o pochodzeniu takiej substancji. Nie myślałam dużo, po prostu zalały mnie emocje — dodaje druga rakieta świata. I na tym fragment pokazany przed premierą się kończy.
Przypomnijmy, że w organizmie Polki wykryto trimetazydynę. Po długim śledztwie Świątek dowiodła swojej niewinności (zakazana substancja dostała się do jej organizmu za sprawą zanieczyszczenia stosowanej od lat melatoniny) i dlatego została ukarana jedynie miesięcznym zawieszeniem, które zakończyło się w środę, 4 grudnia
Iga Świątek dostała koszmarną wiadomość na sesji zdjęciowej. “Panika, płacz”
Iga Świątek, jedna z najlepszych tenisistek na świecie, przeszła przez jeden z najtrudniejszych momentów w swojej karierze, który wstrząsnął nie tylko nią, ale również jej zespołem. W trakcie sesji zdjęciowej, która miała na celu promocję jej wizerunku, Polka otrzymała wiadomość, która wywołała prawdziwą panikę i wzruszenie. W tej dramatycznej sytuacji emocje były silne, a tenisistka musiała zmierzyć się z niespodziewanymi trudnościami, które mogły wpłynąć na jej dalszą karierę.
Zaskakująca wiadomość na sesji zdjęciowej
Wszystko zaczęło się w momencie, gdy Iga Świątek, przygotowując się do kolejnej sesji zdjęciowej związaną z jej współpracą z marką sportową, otrzymała wiadomość, która całkowicie zmieniła jej nastrój i nastrój całej ekipy. Wiadomość okazała się być osobistym wstrząsem – chodziło o coś, co miało duży wpływ na jej życie prywatne. Iga była tak wstrząśnięta, że momentalnie zaczęła panikować i była bliska łez.
Na sesji zdjęciowej, w atmosferze pełnej profesjonalizmu, wszystko nagle zaczęło się zmieniać. Zamiast skupienia na pracy, Iga musiała zmierzyć się z poważnym kryzysem emocjonalnym, który wstrząsnął jej stabilnością psychiczną. Każdy, kto choćby raz zetknął się z tym, jak zawodowi sportowcy muszą zarządzać swoimi emocjami, wie, jak duże wyzwanie stanowi próba utrzymania koncentracji w obliczu osobistych trudności.
Reakcja Igi Świątek
W pierwszej chwili Iga nie mogła uwierzyć w to, co przeczytała w wiadomości. Dla profesjonalistki, która na co dzień zarządza stresem związanym z wielkimi turniejami, takie emocjonalne wstrząsy mogłyby zdawać się wręcz niemożliwe do zapanowania w tak wymagającym środowisku jak profesjonalny tenis. Jednak ten moment pokazał, że także najsilniejsze osoby przeżywają trudne chwile.
Świątek poczuła się załamana. Zamiast uśmiechu na twarzy, w jej oczach pojawiły się łzy. W takiej chwili trudno było mówić o jakiejkolwiek koncentracji na zawodach, a co dopiero na pracy związanej z wizerunkiem. Zespół Igi, zaniepokojony jej reakcją, natychmiast zareagował, starając się ją pocieszyć i otoczyć opieką.
Ekipa reaguje na kryzys
Zespół Igi Świątek, który na co dzień wspiera ją w treningach, przygotowaniach i innych aspektach kariery, zareagował szybko i profesjonalnie. Choć na sesji zdjęciowej miała panować atmosfera pełnego skupienia, to jednak dla ludzi, którzy pracują z Igą na co dzień, najważniejsze było jej dobrostan emocjonalny. Część ekipy próbowała uspokoić tenisistkę, rozmawiając z nią na osobności, oferując pomoc i wsparcie, które były kluczowe w tej trudnej chwili.
Była to jednak sytuacja, w której profesjonalizm nie był w stanie od razu zapanować nad emocjami Igi. Kiedy zawodnik znajduje się w centrum uwagi, zwłaszcza w momentach trudnych, jak ten, nie zawsze jest możliwe, aby natychmiast odzyskać równowagę i koncentrację. To, co dla nas może wydawać się banalne, dla sportowca może mieć ogromne znaczenie i wpływ na jego dalsze działania.
Iga Świątek – człowiek, a nie tylko sportowiec
Iga Świątek przez długi czas uchodziła za zawodniczkę, której kariera to przede wszystkim wynik niezwykłej twardości psychicznej. Od czasów zwycięstwa w Roland Garros w 2020 roku Polka była postrzegana jako osoba, która nie boi się wyzwań, która potrafi utrzymać chłodną głowę w najcięższych momentach. To, co wydarzyło się na sesji zdjęciowej, przypomina nam jednak, że nawet największe talenty, które na co dzień zaskakują swoją wytrwałością, są ludźmi, którzy mają swoje słabości i przeżywają takie same emocje, jak każdy inny.
Iga nie jest tylko symbolem sukcesu sportowego, ale także wzorem dla młodszych pokoleń, które uczą się, że nie zawsze wszystko jest pod kontrolą. Każdy sportowiec, bez względu na swoją pozycję, ma momenty słabości i to właśnie te chwile, w których trzeba mierzyć się z emocjami, stanowią wyzwanie nie tylko fizyczne, ale i psychiczne.
Szybka reakcja i wsparcie
Na szczęście, Iga Świątek szybko otrzymała wsparcie nie tylko od swojego zespołu, ale także od swoich bliskich, którzy w tym trudnym momencie byli w stanie dać jej poczucie bezpieczeństwa. Tego rodzaju wsparcie jest nieocenione w świecie sportu, gdzie na zawodnikach często spoczywa ogromna presja. Wsparcie psychiczne jest równie ważne jak fizyczne przygotowanie do turniejów.
Świątek po kilku minutach uspokoiła się i zdecydowała, że mimo chwilowego kryzysu, sesja zdjęciowa musi trwać. To była dla niej trudna decyzja, ale równocześnie świadectwo jej siły charakteru. Zdecydowała się kontynuować swoją pracę, choć z pewnością miała świadomość, że jej emocje nie wrócą do pełnej stabilności od razu.
Podsumowanie
Choć Iga Świątek na co dzień jest postrzegana jako liderka na korcie, moment kryzysu na sesji zdjęciowej pokazuje, że nawet najsilniejsi sportowcy nie są wolni od trudnych chwil. To, co się wydarzyło, to przypomnienie, że za każdą zawodniczką stoją także osobiste problemy, które czasem muszą zostać rozwiązane. Dzięki profesjonalnemu wsparciu Iga szybko powróciła do swojej roli, ale z pewnością nie zapomni tego momentu, który pokazał, że każdemu, nawet mistrzowi, zdarzają się chwile słabości.