Iga Świątek jak taran. “Nie zna litości”. Tak nazwano jej rywalkę
“Zna swoje ograniczenia, bawi meczem, cieszy chwilą i każdym drobiazgiem, a najbardziej tym, że jest w tym miejscu, choć przegrała eliminacje” — napisał o Evie Lys komentator Canal+ Sport Żelisław Żyżyński. Niemka była tłem dla Igi Świątek, która mocnym uderzeniem zameldowała się w ćwierćfinale Australian Open po wygranej 6:0, 6:1. “Nie zna litości”, “zero zaskoczenia”…
“Zna swoje ograniczenia, bawi meczem, cieszy chwilą i każdym drobiazgiem, a najbardziej tym, że jest w tym miejscu, choć przegrała eliminacje” — napisał o Evie Lys komentator Canal+ Sport Żelisław Żyżyński. Niemka była tłem dla Igi Świątek, która mocnym uderzeniem zameldowała się w ćwierćfinale Australian Open po wygranej 6:0, 6:1. “Nie zna litości”, “zero zaskoczenia” — czytamy w sieci. Polka wprawiła ekspertów w osłupienie. Pojawiły się też głosy o błędzie organizatorów australijskiego turnieju.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
“W futbolu kiedyś często mówiło się o “sympatycznych” rywalach z San Marino lub Wysp Owczych. Eva Lys to jest jednak rywalka bardziej niż “sympatyczna” bo… szczerze sympatyczna. Zna swoje ograniczenia, bawi meczem, cieszy chwilą i każdym drobiazgiem, a najbardziej tym, że jest w tym miejscu, choć przegrała eliminacje. Myślę, że ci kibice, którzy dopiero podczas tego turnieju ją poznali, na pewno ją polubią i będą kibicować” — napisał na platformie X komentator tenisa na antenie Canal+ Sport Żelisław Żyżyński.
“6:0 w 24 minuty — Iga Świątek nie zna litości. Takie wyniki nie pasują do meczów o taką stawkę (o ćwierćfinał #AusOpen)” — zauważył Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
“6:0 w 24 minuty — zero zaskoczenia. Tak to miało wyglądać” — podkreślał Adam Romer, redaktor naczelny magazynu Tenisklub.
“Świątek 9:0, 37 minut” — wymownie odnotował Jose Morgado.
“Spodziewany wynik w meczu Igi Świątek z Evą Lys. Dobry mecz i idealna rywalka na zapoznanie się z sesją wieczorną. Z taką grą Lys nigdy nie będzie zagrożeniem dla Igi. Jest ćwierćfinał w Melbourne: bez straty seta i z trzema 6:0. Jazda!” — napisał Dawid Żbik, komentator tenisa w Eurosporcie.
“Ktoś, kto w drugim tygodniu #AusOpen wrzucił ten mecz na kort centralny, powinien szybko zrobić rachunek sumienia Było olbrzymie prawdopodobieństwo, że nie będzie się tu działo za wiele i rzeczywiście tak było. Totalna kontrola, świetna i skoncentrowana (a to w takich meczach ważne) Iga Lys nie pokazała nic na miarę tej rundy, ale to nie nasze zmartwienie” — zauważył gorzko Marek Furjan,
“W zaledwie 59 minut Iga Świątek masakruje niemiecko-ukraińską tenisistkę Evę Lys i awansuje do ćwierćfinału, po raz dziesiąty w turnieju wielkoszlemowym. Trzeci mecz z rzędu z częściowym wynikiem 6:0. Łączył stanowczość z agresywnością. Ona jest bardzo silna. Iga nie zaszła tak daleko w AO od 2022 r.” — wylicza dziennikarz Gustavo Silva.
“83 minuty z Kateriną Siniakovą, 61 minut z Rebeccą Sramkovą, 71 minut z Emmą Raducanu, 60 minut z Evą Lys. Iga Świątek pędzi przez #AusOpen jak kolej wysokich prędkości” — wylicza Kamił Kołsut, dziennikarz “Rzeczypospolitej”.
“Pierwsza runda: Siniakova 6-3, 6-4, druga runda: Sramkova 6-0, 6-2, trzecia runda: Raducanu 6-1, 6-0, czwarta runda: Lys 6-0, 6-1. Iga Świątek cieszy się swoim dotychczasowym pobytem w Melbourne” — zauważa oficjalny profil Australian Open w serwisie X.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.